Iza, Ela... nie... no spokojnie

to JEST Conica...
Należy przyjąć założenie, że parę sztuk wypadnie... więc na razie musimy poczekać...
W każdym razie nadmierny rozrost mu nie grozi
A i strzyc w razie czego się nie boimy
Marta... jeszcze dużo przyjemnosci mnie czeka... na razie i tak pogoda się skończyła...
Aaaa... zapomniałam... dla Ciebie deszcz to właśnie jest pogoda do pracy
Miłka... kopać tak... ale przebierać chwaściorowe korzonki?
Halinko... witam ponownie... widzisz... a mój M właśnie jedzie w Twoje okolice
Pell... ja wczoraj chodziłam z oczami na wierzchu

co mój połówek kwitował słowami: "Czego się nie robi, żeby zadowolić żonę"
Autko załadowane na full to nie problem, mamy kocyk do bagażnika, który zawsze po takiej akcji grzecznie trzepię... i gotowe
Basia... pamiętam ten zeszły rok... widać poszli po rozum do głowy...
Iza... Krzaczki są sadzone naprzemiennie: nizszy, wyższy... na razie wszystkie są niewielkie, ale mam nadzieję, że za jakiś czas będzie widać efekt...