Nie, stary skalniak, to ten co posadziłam lawendę, a teraz tworzę same żurawki, hosty i wrzosy pod świerkiem, bo od żywopłotu zmuszona jestem posiać trawę. Sąsiadka zasadziła żywopłot, ale trzeba go ciąć i ona tego nigdy nie robi. Nie wolno sadzić żyw. między działkami, ale ona ma w nosie regulamin. Najgorsze jest to,że ja walę tam obornik, a żyw. się odżywia i rośnie jak głupi!Najgorsze jest wynoszenie tych gałęzi. Teraz jak obcinam depczę sobie grządki! Wkurza mnie to jak ch....a!
Tosiu, lawenda będzie Ci ślicznie pachniała. Swoją trzymam póki co w domu, bo szkoda mi się rozstawać z jej zapachem. ;-) Zwierzyna Ci się powiększyła, ale najwyżej przed zimą je komuś podarujesz na przechowanie - pewnie i na forum się ktoś znajdzie.
Ja w weekend też kupiłam parę rzeczy, ale głównie sprzęty ogrodowe. ;-) Jak wrócisz to oczywiście chętnie się spotkam!
PS. Też mi się wydaje, że to naparstnica - nie jestem znawcą, ale niedawno sadziłam i wyglądała prawie identycznie.
Patryk - dziękuję za słowa pochwały,
Jadziu, oczywiście podbieram trawnika od strony świerków, bo przy tym cho....m żywopłocie muszę zasiać trawę! Nie dogadam się z tą dziewczyną, a nie chcę się kłócić! Jadziu jak będziesz na rynku w środę, a dostałabyś różową lawendę, to mi kup. Wracam w środę , za tydzień! Musisz do mnie zaraz przybyć, bo przywiozę łupy!!!!!
Tosiu - ty jak zwykle piękne kwiaty pokazujesz i radujesz moje oczy nasyconymi kolorami.
Ale boje się , że ta piękna lawenda nie jest na nasz (Polski klimat) i zimy może nie przetrwać
Ja mam lewendę wąskolistną , ona jest odporna na mrozy . Serdecznie pozdrwawiam
Tosia, to jest kwiatek dwuletni. W tym roku nie zakwitnie, jeżeli widzisz więcej rozetek liściastych to możesz ją rozsadzić. Ale może poczekaj aż wrócisz, żeby nie uschła. W przyszłym roku jak przekwitnie to albo zbierz nasiona, albo pozwól, żeby sama się wysiała gdzie chce i tak będziesz mogła potem to przesadzić.