Aniu ,lilie jeszcze nie pokazały na co je stać.To są cebulki, które wyrosły mi na poddaszui bidulki nie miały optymalnych warunków wzrostu, ale jakoś dają radę. Część niestety nie zakwitnie w tym toku, ale widać, że cebule nie są uszkodzone.
Dzisiaj pogoda była dużo lepsza, ale na sobotę i niedzielę znowu zapowiadają upały ( u nas 34 st). Jak można wypocząć na tarasie, to chętnie z niego korzystam
Tajko moje lilie to jednoroczniaki, choć nawet roku nie mają. Tzn są pierwszy rok na rabacie. Większość to orienpety, czyli takie ogromniaste. W trzecim roku mają nawet osiągnąć wielkość do 2- 2,5 m wysokości. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić tego widoku. Jeżeli osiągną wys 1,5mto i tak będzie niezły widok.
Na razie je podlewam i usuwam poskrzypki liliowe, które co jakiś czas się na nich pojawiają.
Aleksandrze faktycznie szkoda, że musiałeś z nich zrezygnować, ale rozumiem. Nie dość, że niektóre "szkodniki" przywłaszczą sobie kwiat, to jeszcze bezmyślnie uszkodzą cebule. Lilie są zachwycające w momencie kwitnienia. Ja mam szczęście, że ogródjest przy domu i nie obawiam się amatorów roślin.
A oto nastepne kwitnące:
