Iwcia&Patyrek - ja też staram się przeczekać pogodę. Ale tracę powoli już nadzieję, że się coś w niej poprawi.Nie chcę też jednak się pochorować - i co tu zrobić ....?
Chyba jednak zdecyduję się na przeczekanie.
Gabi - cieszę się, że nastrój poprawiony.
Nie mam nic przeciwko dobrej naleweczce, zwłaszcza w zimie po powrocie ze spaceru do domu.
A teraz nastrój poprawiają mi jedynie moje czworonogi.
Cynamonku - też sobie ich widokiem poprawiam humor, bo cóż innego pozostało.
Ta pogoda człowieka dobija. Jakby wbijała w ziemię. Trudno nawet się oddycha.
Wciąż zapowiadają poprawę a ja pytam gdzie ta poprawa pogody ???????........