Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Pędy z małymi plamami można zostawić , jeśli plama obejmuje już całą łodygę , lepiej wyciąć i wyrzucić , ale nie całego krzaka , tylko chorą część . Dobrze dobrane opryski zatrzymają rozrastanie plam . Po powstrzymaniu choroby można się nawet pokusić o wycięcie ostrym nożem niewielkich plam z łodyg .sajmon0609 pisze:Czyli co jak mam na łodydze u wierzchołka na jednym z pędów to mam wyrzucić cały krzak bo już jest po pomidorze czy wyrwać ten pęd popsikać jeszcze bo robiłem już oprysk amistarem a potem curzate i choroba przystopowała ale widzę że na tym jednym pędzie na łodydze u wierzchu zostało.Jakiś pomysłykozula pisze:Jeśli plam nie ma jeszcze na łodygach , można coś uratować . Może nie wszędzie jest łodygowa forma zarazy . Liściowa jest słabsza i bardziej wrażliwa na opryski . Jeśli po pierwszym oprysku widać że jest jeszcze co ratować , przy dużym nasileniu choroby nie ma co czekać 10-14 dni , a tylko 3-4 .
Pozdrawiam , kozula .
Pozdarwiam , kozula .
Nie zmieniają smaku,a po dojrzeniu,plamki są mało widoczne,w zeszłym roku miałem troszkę takich pomidorów z "Malinówki Warszawskiej"Kosiarz pisze:Trudno jest na te pytanie odpowiedzieć, będąc przekonanym w 100% w to, co się napisze. Należałoby pewnie było wykonać badania w kierunku poszukiwania toksyn grzybów w takich owocach.origami pisze: Czy takie pomidory można zjeść bez szkody dla zdrowia?
Wydaje mi się jednak, że powinny być "zjadliwe". O ile ich smak się nie zmieni i nie pojawi się pleśń.
W tym też się zdarza,na pierwszym gronie.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Masz niedobory , na pierwszym zdjęciu brak potasu , na drugim brak magnezu . Owoce jeszcze nie są zbyt duże , wiec pomidory należy dokarmić . Jeśli nawozami sztucznymi to może być Substral , albo jakiś inny wieloskładnikowy z dużą ilością potasu plus Mikrokomplex , lub gnojówka zwierzęca lub roślinna i dolomit .blansz1 pisze:Bardzo proszę o diagnozę niedoboru w pomidorze liście stare
pierwszy objaw
ikolejny
Mam jeszcze jedno pytanie zastosowałem oprysk Ridomilem po wystąpieniu zarazy na pomidorach trzy dni temu,(plamy zarazy na liściach 1-2 cm)
Z okolo 100 krzaków oberwałem po około 10-15 liści wczoraj i dziś
Pytanie : czy to objaw niedostatecznego działania środka? i czy zastosować Acrobat czy jeszcze poczekać
Wreszcie zrobiłam doświadczenie na swoich pomidorach ile można dać posypowo Mikrokomplexu , bo do tego nie ma przepisów . Użyłam ok. 1kg na 60 szt pomidorów . Już po 3 dniach były widoczne efekty ( wznowienie wzrostu i duża ilość pyłku w kwiatach ) . Czwarty dzień , pomidory szaleją .
Pozdrawiam , kozula .
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Plamistość widmowa to ślady po nieudanym ataku szarej pleśni na zawiązki pomidorów . Udany atak to opadła miękka ciapa pod krzakiem . Można jeść bez obaw .Irek 76 pisze:Nie zmieniają smaku,a po dojrzeniu,plamki są mało widoczne,w zeszłym roku miałem troszkę takich pomidorów z "Malinówki Warszawskiej"Kosiarz pisze:Trudno jest na te pytanie odpowiedzieć, będąc przekonanym w 100% w to, co się napisze. Należałoby pewnie było wykonać badania w kierunku poszukiwania toksyn grzybów w takich owocach.origami pisze: Czy takie pomidory można zjeść bez szkody dla zdrowia?
Wydaje mi się jednak, że powinny być "zjadliwe". O ile ich smak się nie zmieni i nie pojawi się pleśń.
W tym też się zdarza,na pierwszym gronie.
kozula
Ile mniej więcej kg wieloskładnikowych nawozów mineralnych przeznaczasz na nawożenie pogłówne pomidorów? Na ile dawek ich rozdzielasz?kozula pisze: Masz niedobory , na pierwszym zdjęciu brak potasu , na drugim brak magnezu . Owoce jeszcze nie są zbyt duże , wiec pomidory należy dokarmić . Jeśli nawozami sztucznymi to może być Substral , albo jakiś inny wieloskładnikowy z dużą ilością potasu plus Mikrokomplex , lub gnojówka zwierzęca lub roślinna i dolomit .
:PWreszcie zrobiłam doświadczenie na swoich pomidorach ile można dać posypowo Mikrokomplexu , bo do tego nie ma przepisów . Użyłam ok. 1kg na 60 szt pomidorów . Już po 3 dniach były widoczne efekty ( wznowienie wzrostu i duża ilość pyłku w kwiatach ) . Czwarty dzień , pomidory szaleją .
Ogólnie to widzę, że przerzuciłaś się na sam Acrobat i Curzate, w sumie to chyba wiem dlaczego Acrobat lepiej ci się sprawdza - z prostego powodu - dimetomorf po prostu wykazuje bardziej efektywne działanie interwencyjne niż cymoksanil. (info z arysty-life)Jasne że jest sens leczyć , chyba że już wszystko czarne . Jeszcze raz przejrzałam opisy środków i wychodzi na to , że wyniszczająco działa tylko Acrobat . Do stosowania właśnie jak są już plamy . Drugi oprysk czymś z listy Kosiarza , potem jescze raz Acrobat i zaraza ma być ujarzmiona . U mnie to się potwierdza od lat (w tuneku) . Nie pryskam zapobiegawczo , lecz po pojawieniu się pojedynczych plam . Jeśli pomidory rosną w polu , jak już nieraz było tu pisane pora na pryskanie to pojawienie się zarazy na ziemniakach .

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dąbek , pokaż wierzchołek pomidora .
Kwiaty w tym roku opadają nałogowo , bo niektóre odmiany nie wytrzymały warunków .
Jest to spowodowane utrudnionym pobieraniem składników ( mikroelementy , fosfor, magnez) przy jednoczesnym nadmiernym pobieraniu azotu , nawet pomimo prawidłowego nawożenia .
Wskazane opryski lub nawożenie Mikrokomlexem .
kozula
Kwiaty w tym roku opadają nałogowo , bo niektóre odmiany nie wytrzymały warunków .
Jest to spowodowane utrudnionym pobieraniem składników ( mikroelementy , fosfor, magnez) przy jednoczesnym nadmiernym pobieraniu azotu , nawet pomimo prawidłowego nawożenia .
Wskazane opryski lub nawożenie Mikrokomlexem .
kozula
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
U mnie zaraza wydawała sie powstrzymana ale jednak "kąsa" codziennie po trochu, znajduję po kilka niewielkich plamek dziennie. Starałem się jak najdłużej przeciągnąć odstęp między kolejnym zabiegiem [dziś był dopiero 5 dzień po Signum 33 WG], ale jutro chyba muszę już opryskać bo prognozy pogody są bardzo nieoptymistyczne na najbliższe dni
Obiecałem wcześniej fotki poskręcanych Bawolich Serc ale jak na razie nie widać postępu tej choroby, górne liście wyglądają normalnie. Tylko kwiaty ciągle spadają mimo poprawy pogody.. Napiszę w razie potrzeby

Obiecałem wcześniej fotki poskręcanych Bawolich Serc ale jak na razie nie widać postępu tej choroby, górne liście wyglądają normalnie. Tylko kwiaty ciągle spadają mimo poprawy pogody.. Napiszę w razie potrzeby

Pozdrawiam, Maciek.
Amistar działa interwencyjnie. Tunel "Bekasa" złapał zarazę ziemniaczaną 450 krzaków w tunelu.gienia1230 pisze:Kosiarzu, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, z etykiety AMISTAR-u wynikałoby, że zarazie ziemniaczanej to on tylko zapobiega.
Natomiast działa interwencyjnie na alternariozę, septoriozę, szarą pleśń i mączniaka prawdziwego.
A może ja coś źle czytam !
Poszedł amistar w podwójnej dawce,za trzy dni brawo 500 sc i problem zażegnany.
(forma zarazy liściowa) nie wiem jak to wyglądałoby przy dużym porażeniu łodygowym)
A tak to wygląda po "wyleczeniu"

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Kosiarzu , towarowa uprawa ma dozowanie pożywki . Po robocie dla przyjemności idę w pomidory (amatorskie odmiany) . Posadziłam po ogórkach już bez nawożenia . Wystąpiły jednak miedobory mikroelementów ( niewielka chloroza wierzchołkowa i brak pyłku ) , więc dałam posypowo na wyczucie Mikrokomlex z Intermagu przeznaczony do oprysków dolistnych. Jest świetnie rozpuszczalny i działa błyskawicznie . Jak wszystkiego , tego też nie można przedawkować , a do nawożenia posypowego tego nawozu nie przewidują (za drogo ?) , więc przeps należało szybko zrobić .
Co do oprysków , sam zabieg to średnia przyjemność , poza tym kosztuje . Lata prób wyselekcjonowały środki które pod folią dają najlepsze efekty ekonomiczne . W polu na pewno moja lista jest za krótka .
Pozdrawiam , kozula .
Co do oprysków , sam zabieg to średnia przyjemność , poza tym kosztuje . Lata prób wyselekcjonowały środki które pod folią dają najlepsze efekty ekonomiczne . W polu na pewno moja lista jest za krótka .
Pozdrawiam , kozula .
Też tak myślę.Suppa pisze:U mnie zaraza wydawała sie powstrzymana ale jednak "kąsa" codziennie po trochu, znajduję po kilka niewielkich plamek dziennie. Starałem się jak najdłużej przeciągnąć odstęp między kolejnym zabiegiem [dziś był dopiero 5 dzień po Signum 33 WG], ale jutro chyba muszę już opryskać bo prognozy pogody są bardzo nieoptymistyczne na najbliższe dni![]()
@kozula, dzięki za odp.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja też walczę i nie poddaję się. Wczoraj poszedł Curzate i jeszcze mi został w opryskiwaczu więc za kilka dni powtórka.
Mam najgorszą bo łodygową zarazę.
Obrywam liście i kilka poplamionych pomidorków też już poszło do kosza.
I tu mam pytanie. Mam porządnie zarażone 4 krzaczki, pozostałe dają sobie radę.
Czy powinnam zrezygnować i wyrwać te 4 krzaczki czy nadal walczyć.
Walka mnie nie męczy ( zawzięta jestem ) tylko obawa o kolejne krzaczki pomidorków.
Mam najgorszą bo łodygową zarazę.
Obrywam liście i kilka poplamionych pomidorków też już poszło do kosza.
I tu mam pytanie. Mam porządnie zarażone 4 krzaczki, pozostałe dają sobie radę.
Czy powinnam zrezygnować i wyrwać te 4 krzaczki czy nadal walczyć.
Walka mnie nie męczy ( zawzięta jestem ) tylko obawa o kolejne krzaczki pomidorków.