Nie tylko kwiaty teraz cieszą oczy w ogrodzie, dla podniebienia też coś rośnie.
Fasolą tyczną Neckargold jestem zachwycona, bardzo plenna i smaczna.
Maliny letnie już kończą owocowanie, a jesienne też już podjadamy.
Pierwsza dynia już w przyszłym tygodniu zostanie zjedzona.
Kilka truskawek dla Karola zawsze się znajdzie. Antoś ani malin, ani truskawek nie zje.
Pierwszy raz mam pomidory Corazon. Ogromne owoce, plenny, nawet w donicy świetnie owocuje.
Wandziu o dziwo jeżówki ładnie kwitną, chyba mokry maj i czerwiec to sprawił. Już się o nie boję, ponieważ znowu mam inwazję gryzoni

i codziennie ugniatam tunele, pod jeżówkami szczególnie.
Dziękuję,

długo na tę rabatę nie miałam pomysłu. Po wycięciu trzech ogromnych pęcherznic, tłem dla roślin był brzydki płot. Teraz już cisy kolumnowe trochę podrosły, a przede wszystkim trawy i hortensje nabrały masy. Prawie wszystko co tam rośnie, zostało przeniesione z innych miejsc w ogrodzie. Jeszcze lewa strona do poprawki, już mam pomysł, więc wiosną czeka mnie kolejne przesadzanie.
Krysiu dziękuję.

Zwykłe jeżówki nie kapryszą, kwitną niezawodnie. Nawet nie dzielę starych kęp, tylko wyrzucam. Zostawiam kilka rocznych siewek, żeby mieć na odmłodzenie nasadzeń.
Odmianowe ciekawe, ale też bardziej wymagające niestety.
Twój ogród różany,

a mój hortensjowy, biel teraz zaczyna dominować. U mnie pierwsza zwykle Vanilla Fraise, ale ostatnie gorące dni sprawiły, że pozostałe też się zabielają powoli.
Pinki Vinki doskonale ukorzenia się z odkładów, w tym roku już 2 sztuki przeniosłam do doniczek. Dwa ogrody się szykują, więc rozmnażam namiętnie.
Aniu dziękuję.

Rabata z Green Jewel już ostatnia z ostnicami. Posadziłam młode, więc nie zdominowały jeżówek. Na innych już ostnica, albo wykopana, albo ścięta, ponieważ zagłuszała wszystko wokół.
Hortensjami będziemy się teraz pocieszać, uwielbiam ten czas w ogrodzie.
Halinko pierwsze cebulowe wiosną kocham za kolor. Tęsknimy za nim po zimie.
Kilka dalii podpędzałam w doniczkach, dlatego wcześniej zakwitły. Miniaturowe co roku kupuję, więc one najwcześniej pokazują kwiaty .
Większość warzyw uprawiam w skrzyniach z siatką metalową na dnie. Tam spokój z gryzoniami. Niestety marchew i pietruszkę posiałam na grządce, bo skrzynie niskie. Korzeniowe właściwie uprawiam dla wnuków, żeby przynajmniej u mnie jedli zdrowe, bez chemii.
Hortensji mam 31 sztuk, więc będę nimi teraz zanudzać.
Karol to nasz pierwszy wnusio. Od 6 tygodnia życia już się u nas pojawiał na pojedyncze dni i noce. Jest z nami bardzo związany, ale ma już cztery i pół roku, potrzebuje towarzystwa do zabawy. Jak dostanie aparat do ręki, to mam godzinę spokoju,

tak jest zajęty w ogrodzie.
Lucynko dziękuję za całusy dla Karola.

Ma już cztery i pół roku. Robi całkiem ładne zdjęcia. Po sesji siadamy, pokazuje co ciekawego sfotografował, radości przy tym co niemiara.
Dziękuję,

ogród powoli się zagęszcza, więc i wygląda lepiej. Warzyw już od dwu tygodni właściwie nie kupuję. Tylko cebulę, bo miałam mało, a używam namiętnie w kuchni.
Pomyśl o hortensjach bukietowych, które ładnie się przebarwiają na różowy kolor. Z tych które mam polecam Vanilla Fraise i Pinki Vinki, mają intensywny róż.

Na Twojej glinie na pewno będą dobrze rosnąć. Możesz wyprowadzić na pniu, wtedy nie zajmą dużo miejsca, a kwitną tak samo ładnie i długo.
Kwitną ciemierniki.
