
Piękna zima tego roku, no może mrozu ciut za dużo ale za to śnieg pięknie otulił pierzynką rośliny

Te zdjęcia robiłem dwa dni temu a od tego czasu już dwa razy odśnieżałem alejki.
Dzisiaj było go o wiele więcej i nawet zmierzyłem grubość śniegu na dachu - ponad 30 cm




Nadal jestem zajęty.
Pewnie tak jak i ja czytaliście, czy słyszeliście a nawet oglądaliście, jak to potrafią więźniowie uciekać z aresztu wydłubując dziurę w ścianie, czy to łyżką, czy gwoździem ...
to bujda - wiem, bo mam sporo sprzętu różnego i naprawdę miałem co robić.
Robię weście na pięterko z altany, bo dotychczas wchodziło się tam z zewnątrz poprzez pomieszczenie gospodarcze. Teraz właz poprowadzi prosto do pościeli


Gieniu, powiem szczerze ... w minionym sezonie odpuściłem opryski róż. Zazwyczaj wiosną już po ich przycięciu opryskiwałem miedzianem pozostałym po oprysku drzewek - w tym roku miedzianu mi brakło. Robiłem też opryski mlekiem, gdy opryskiwałem pomidory - pomidory padły zanim zawiązały owoce, więc mlekiem też nie pryskałem. Raz tylko zrobiłem oprysk jakimś przeciwgrzybowym, który mi pozostał - a potem czarna plamistość mnie zniechęciła do oprysku. O dziwo - po opadnięciu liści nowe już były piękne zielone do jesieni.
Kasiu, świerczek jeszcze ten rok będzie mieszkał w doniczce, a potem .... się zobaczy

Stasiu - prawdę mówisz. Jadzia z serca daruje roślinki a ja gdy je wsadzam do ziemi, to zawsze do nich mówię ... rośnijcie zdrowo i ładnie, byście Jadzi nie zrobiły przykrości - to działa!

Choinka już na ogrodzie - na następne święta będzie walczyła z jodełką o to, która z nich będzie w domu ;-)
Dziękuję Aniu za życzenia. Na pewno masz ładne róże - wszystko kwestią zrobienia zdjęcia

Doroto, może coś w tym jest co mówisz, ale dużo zależy też od darczyńcy - szczerze darowane pięknie się odwdzięcza

Cieszę się Magdo, że uprawiasz róże. Oglądaj ile chcesz - właśnie dorzucam kolejne wspomnienie.
Zaglądaj Beato, zaglądaj - nikomu nie żałuję

Dziękuję Ewo, a wiesz? Najpiękniej zielono-błyszcząco wyglądają liście po opryskach mlekiem i chociaż w tym roku tego nie robiłem, to zdjęcia są pozbierane z kilku lat więc może i te po oprysku się trafiły.
Do następnego razu

Dzisiaj zmarzły mi paluszki gdy czyściłem karmniki ze śniegu, jednej stołówki to wcale nie było widać spod czapki śniegowej,
a ptaki już czekały na drzewie, aż im nasypię słonecznika.
Kolejna róża z "Jadzinej" rabatki - "Pretty Sunrise





