Kurcze, ja na jesieni wsadziłem kilkaset cebulek krokusów. Część wyszła z ziemi przed mrozami, a że nie było śniegu praktycznie, tak 3-4cm, to mam obawy czy coś z nich będzie. Pod ogrodem mam rury centralnego, więc ziemia w tej chwili zmarznięta jest na 3cm gdzieś, ale szczypiorek wygląda na zmrożony, wiotki i wyblakły. Jak myślicie będzie coś z tego?
Cóż za dyplomatyczna sugestia Odgrzebałem ze śniegu kilka które wyglądają znacznie lepiej, no cóż, za kilka tygodni się okaże, żeby chociaż trochę ich zakwitło
Wychodzi na to, że czasem lenistwo się opłaca. Ja dopiero dziś wyrwałam uschnięte aksamitki, więc wychodzące z ziemi krokusy miały przynajmniej częściową ochronę podczas mrozów. Inna rzecz, że we Wrocławiu aż tak strasznie nie było .
We Wrocławiu to można powiedzieć, że zimy nie zaznaliście ;) zazdroszczę, bo -25"C to u mnie było grubo ponad tydzień nocą a w dzień -20... Max to -28, ale śniegu sporo. Nadal jest ok 0,5 metra. Krokusy krokusami, ale ciekawe jak moja palma pod stertą liści to przetrwała...
To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku. Winston Churchill Ogródkowe chwastowisko
@ Adam 2143 ? skoro moje krokusy bez szwanku przetrwały zmrożenie wraz z ziemią w balkonowych skrzynkach do temperatury -10°C, to Twoje tym bardziej przetrwają.
niech mi ktoś powie co może dolegać moim krokusom...mam je w domu w doniczkach na oknie...jak tylko wypuści kwiat to na drugi dzień już usycha liscie się pokładły i nie wiem co im jest:( wode mają, słońce mają a kwiaty usychają:(
Z tego co zauważyłam w swoim ogrodzie, przezimowały te ( nawet bez pierzyny ze śniegu ) które rosną od kilku lat na swoim miejscu. Ja w zeszłym roku musiałam przenieść sporą kolekcję ( ponad 200 cebulek ) na nowe miejsce i one ucierpiały najbardziej, praktycznie zostały zlikwidowane