Jak zwykle, przepaść między jednym postem a drugim

Piszę więc dzisiaj, bo na robotę nie mam ochoty a zaraz przyjdą upały to nie ma mowy, że coś zdołam tu wydukać
Bea, mam nadzieję, że się w końcu otworzyły
Anido, ostróżki z zasady nie chorują, tylko w ciemnym i mokrym stanowisku mają biały nalot na liściach. Także... się zobaczy, jak puści nowe pędy

Najwyżej będę hodowcą ostróżki z żółtymi brzegami
Elwi, te gwiazdki są uniwersalne i nie tylko na święta

Mam już białe, pastelowe żołte i niebieskie, czarne i brązowe, teraz od czarnych jadę w górę palety kolorów i będą kolorowe słoiki

Dziękuję za pochwały!
Ewelino, pielenia to już też mam dość

Latarenki zapełniam gwiazdkami właśnie póki co

Dziękuję i miłego weekendu!
Joanno, od czasu do czasu coś każdemu wyjdzie
Aniu, jak w ogrodzie takie pustki, to trzeba plener pokazywać
Seba,nie. Ten rok jest naprawę mokry, woda w rowie ciągle stoi, wszystko ciemnozielone, ja normalnie ani razu nie miałem wieczoru, żebym sobie z konewką polatał, tylko jakieś pojedyncze, jak przesadzone coś czy nie dopadało pod werandę.
Lucy, teraz zboże już straszy, wypłowiałe takie, trzeba skosić, ale mokro
Gwiazdki będę składać od czarnych do białych i wypełniać nimi słoiki czy szklane wazony które dopiero kupię. Zobacz w google - origami lucky stars in jar
Karolinko, zamierzam być zawodowcem, to muszą być ładne
Latarenki były postawione od tak sobie, a wyszło świetnie
Basiu, sushi to byśmy chcieli, ale do sklepu nikt nie jechał.. Ogólnie to na te glony kładziesz wcześniej przygotowany ryż, potem co tam uważasz, zwijasz i kroisz, przynajmniej my to tak zrobimy
Może najpierw zdjęcia z serii ,,Tonę"
Pokażę główną rabatę. Przestałem już walczyć o jakiś porzadek. To jest wiejska rabata i już, musi zarosnąć jak chce. Trwa też wyścig wysokości-lilia, klon, dziewanna i słonecznik
Wziałem się za rabatę przy wejściu. Tam, gdzie piach i korzeń od klona na korzeniu od klona. Ledwo co rosło, oprócz tulipanów. Dostałem wizji, stwierdziłem, że zanim miskanty urosną to coś zrobię, no i jest
Z tego koszmaru:
W takie coś. Posadziłem, na wypadek wszelki, sucholuby, czyli czyśćce i goździki pierzaste. Główną podstawą są te kamloty. I gałąź z latarenką, nie mogłem się oprzeć, żeby tego nie zrobić

A i hostę z tyłu podzieliłem na dwie i już.
