Dzisiejszy dzień minął mi na rozmaitych zajęciach domowych.
Okazało się, że strasznie dużo miałam do zrobienia

i na działkę już nie zdążyłam przed zmrokiem.
Krysiu [christinkrysia] - w mojej kuchni jeszcze dzisiaj powidełkami pachnie, mimo że już zamknięte w słoikach.
Też mam nadzieję, że przymrozki zaczekają do listopada. Oby!
Irenko [adamiec] - i jak tam z dziennym planem? Wykonany?
Alicjo - bardzo bym chciała zebrać nasionka tych aksamitek. One późno zaczęły kwitnąć, ale wierzę, że zdążą wydać nasiona.

Bardzo lubię takie właśnie aksamitki, cenię je wyżej niż wszystkie pełne.
Pomidorki zdrowe, ale krzaczki już dawno bez liści.

Chorowały, oberwałam wszystkie liście i owoce w ten sposób uratowałam. Tak myślę, bo nic innego nie stosowałam.
Jeżeli uda mi się zebrać nasiona aksamitek, to oczywiście będę o Tobie pamiętać.
Julio - prawda, że jesień widoczna gołym okiem.
Z działką jest oczywiście ten problem, że nie zawsze jest możliwość na niej być, tym bardziej, gdy się pracuje.
Ale nie martw się, nic złego się nie stało. Mgły i rosy jesienne trochę roślinkom pomagają.
Dziękuję

, jutro pędzę na działkę w podskokach.
Marysiu [Maska] - witaj wieczorkiem.
Wyobraź sobie, że o tę roślinkę pytanie było, tylko satysfakcjonującej odpowiedzi brak, ponieważ nie znam jej imienia.
Dostałam ją od Dorotki 71, ale nie dowiedziałam się, co to jest.
Pierwsze zdjęcie przedstawia tę część działki, na której było malutko jednorocznych.
Ubiorek mi nie kwitnie, bo go nie posiadam.

Tak u mnie kwitnie smagliczka nadmorska. Jest jej bardzo dużo, bo świetnie sprawdza się jako przysmak gołąbków i okrycie dla roślin mało odpornych na mrozy.
Dzień był średnio pogodny i zimny, ale działałam w domu, więc nie zmarzłam.
