Ogród różą malowany - część II

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Apeluję do Dwóch Jagienek - JagiS i Jajagny:
podajcie proszę jakąś różę której kolor według Was jest Ok (purpura), najlepiej taką, jaką i ja mam.
Chodzi mi o taki przykład: czy kolor Graffin Diany jest taki jak Ascot? Będę mogła odpowiedzieć: nie, nie jest :D
Grafini przekwitła więc nie mogę polecieć na rabatę i sprawdzać jej koloru w realu. Czerwona nie jest ;:185 Czerwoną mam Grande Amore a to zupełnie inny kolor. Nie jest to też kolor Flammentanz ani Sympathie...
Powiedziałabym, że na fotkach jest prawdziwy kolor Diany, ale tu znowu wiele zależy od indywidualnych ustawień monitora ;:131
Gdybym miała podać najbardziej zbliżoną kolorystycznie pannę, to chyba będzie Astrid Grafin von Hardenberg i pąki tak samo w pierwszej fazie są czarne :D
Cykora mam normalnie, bo z kolorami to nigdy nic nie wiadomo :roll: Dla mnie majtkowy róż to taki oszkliwy, dosyć landrynkowy, a dla Joli April to blady, pastelowy róż, który uwielbiam Obrazek

JagiS - biały liliowiec to White Temptation, rośnie jak dziki ;:oj To największy z moich liliowców, kępa w dwa lata osiągnęła średnicę 40 cm.

Jajagna - ta lilia to moje ukochanie, oczko w głowie i tak dalej Obrazek odmiana Muscadet, orientalna, pachnie obłędnie. Właściwie nie wiem po co ja kupuję inne lilie, skoro i tak królowa jest tylko jedna ;:14


Obrazek
Awatar użytkownika
Krychna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2033
Od: 23 mar 2010, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

:wit Elwi Twoje przeżycia i lekkość o nich pisania jest super :)

Co do róż zgadzam się z Tobą, która bylina kwitnie trzy razy ;:185
Nie mam takich Pięknot jak Ty,ale te co mam kocham całym sercem i chociaż trzeba się przy nich nalatać to jak pokażą kwiaty upajam się nimi jak alkoholik trunkiem, godzinami mogłabym przy nich przebywać ;:173 nie interesowało by mnie nic więcej, no ale jetem matką,żoną więc mam i inne obowiązki i przyjemności ;:170
Niestety te zmory- ślimory są i u mnie, mam teraz urlop,więc co rano i wieczór zbieram toto do solanki, bo na granulki jakby się uodporniły ;:145

Piękne portrety Twoich roślin ;:167 Pozdrawiam ;:3
x-ja-a

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

:;230
No i bardzo ładnie wybrnęłaś z opisu Diany Obrazek Nie wiem jak JagiS, ale ja jestem kontenta i chyba poczynię sobie tę pannę. Dla mnie piękne ciemne purpury to William Shakespeare (u mnie w półcieniu, więc jest ciemny (nie w sensie intelektualnym, tylko kolorystycznie)), no i oczywiście najcudowniejsza ciemna purpura, czyli Munstead Wood. Nie wywiniesz się, wiem, że masz obie.
A teraz mam łatwiejsze pytanie: czy ona rośnie u Ciebie na słońcu? Miałabym dla niej fajne miejsce, ale słoneczne, nie wiem czy sobie poradzi.

Dla mnie majtkowy róż to średni róż z odrobiną łososia. O taki:
Obrazek
Więc jak Cię kiedyś zapytam czy taka czy inna róża to majtkowy róż, to już będziesz wiedziała co mam na myśli Obrazek
Co ciekawe: wpisałam w google "majtkowy róż" i wyskoczyły mi różne ciuchy, paznokcie, kosmetyki, buty, ściany, samochody i ani jedne gacie! Obrazek

Mmmm... Czyli z Muscadet trafiłam, siostro, co? Obrazek Orientalna, powiadasz. Ja jadę w Orienpety, bo nie boję się, że wymarzną. Orientalnych się boję. Jakoś szczególnie ją okrywasz na zimę? Piecyk olejowy stawiasz? Wrzątkiem w mrozy polewasz?
Chcę Obrazek

Edit: doczytuję o Muscadet, ona faktycznie taka niewielka rośnie? Podają 80cm. Kurdupel, jak na lilie, ale może to i dobrze, ładnie się z rabatówkami skomponuje Obrazek
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

A czemu wyleczyłaś się z liliowców? Ja stoję właśnie na "początku drogi" w tym temacie, więc może zawrócę póki jeszcze czas? :lol:
Ślimorów nie zazdroszczę, u mnie do tej pory były tylko winniczki, ale te jakoś "milsze" się wydają, zawsze można złapać za domek i wyekspediować lotem pierwszej klasy na tereny mniej używane ;:306 W tym roku o zgrozo i u mnie znalazłam te bezskorupowe sztuk dwie, pewnie przyjechały z jakimiś roślinkami... Sami byłam w domu (nie licząc zwierzów), więc własnoręcznie musiałam dokonać samosądu na nielegalnych imigrantach, bleee :?
Historia z laptopem sama w sobie niewesoła, ale tak to opisałaś, że wybacz - ale uśmiałam się do łez ;:306 Szybko jednak przyszło opamiętanie, bo i ja sprayu używam :roll: Wcześniej kupowałam chusteczki nawilżane, tyle że one strasznie szybko wysychają :evil: A upaćkanych laptopów nie znoszę ;:224
Lilie nie mniej urokliwe pokazujesz jak róże, i liliowce pokazujesz takie cudne, że na nowo w głowę zachodzę, czemu mówisz im stanowcze "nie" ;:24
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi!
Precyzuję kwestię koloru Graffin Diany.
Na pewno nie chodzi o odcień Munstead Wood, za dużo w nim dodatku brązu.
Pasuje mi kolor Williama Shakespeare'a, gdybyż jeszcze było w nim nieco więcej fioletu ;:224. Porównanie z Astrid Graffin, niestety, nieprzydatne, bo za mojego żywota chyba nie zobaczę kwiatów tej marmuzeli w pełnej krasie ;:219. Albo skwarek, albo zgniłek ;:174.
Ciekawe, jak się Graffin sprawuje, jak u niej z zapadalnością na różane przypadłości, a zwłaszcza co z trwałością kwiatów. Nie napiszę "jak długo trzyma kwiat", bo kojarzy mi się to z przysłowiowym Tatarzynem ;:218.
Liliowiec cudo ;:oj. Wyjątkowo w moim guście. Jakbyś go kiedyś dzieliła, to ... ;:303.
Muscadet również przepiękna. Nawet jeśli założyć, że nie do końca mrozoodporna, to nie kosztuje wiele, można dokupić i dosadzić... ;:224. Można też wykopać i przechować w domku.

;:196 Jagi
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi, po przeczytaniu Twoich przygód z ukorzeniaczem z wierzby, plackami i laptopem leżałam i kwiczałam :;230 Nie ma to jak zaplanować sobie porządki, co? ;:306 Nie lepiej to było poczuć kolejny zew ogrodzia a lapkowi dać spokój? Całe szczęście, że sprawa 'przyschła' i po problemie :wink:
Hrabini Diana - cudna ;:167 Dobrze, że nie Franczeska...Znam jedną taką piosenkę, zresztą świetną :;230 Tak mi się jakoś skojarzyła ;:224
Na moim monitorze wydaje się być podobna kolorem do Tradescant ;:108
A ślimaki są i na piaskach, tyle, że mniej a co za tym idzie i szkody mniejsze czynią. Tych bez skorupek jest bardzo mało i dobrze, bo są wyjątkowo obrzydliwe. I masz rację. Przynajmniej one dają różom spokój. Wystarczy cała masa innych szkodników, które wręcz uwielbiają atakować królowe :evil:
Czytam, że wiele osób zaczyna się pozbywać róż z ogrodów i zastępuje je bylinami. Co innego pozbyć się tych słabo rosnących, bądź wyjątkowo chorowitych a co innego całkiem zrezygnować z ich uprawy ;:oj I chociaż czasami dają w kość, wymagają więcej opieki i troski niż byliny, to nie wyobrażam sobie bez nich ogrodu. Wierzę, że bez róż w ogrodzie żyć można, ale ja już nie umiem i nie chcę.
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Uprzejmie donoszę, że u mnie niektóre szałwie, kocimiętki regularnie przycinane zaraz po kwitnieniu - kwitną 3 x ;:224
To tak z przekory :wink: u mnie byliny lepiej zimują niż róże, a przynajmniej nie wymagają okrywania, kopczykowania, czego nie cierpię robić.
Z ślimorami się nie patyczkuj - tylko syp niebieskim, bo to jak traktują Twoje rośliny woła o pomstę do nieba. Ewentualnie mogę Ci wypożyczyć dziewczyny, które są wyszkolone w zbieraniu ślimaków (niestety tylko tych ze skorupką) na wyścigi, potem tylko trzeba czymś zająć młodszą, aby nie widziała, co dalej się dzieje ze ślimakami...
Muscadent też mam i potwierdzam, że jest cudowna, choć trochę mnie zmartwiłaś tym, że tak kiepsko u niej z mrozoodpornością...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10857
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

No i dyskusja przeszła na majtochy... ;:306
Dla mnie majtkowy róż, to właśnie taki jak Twój Elwiczku... rażący, landrynkowy.... pamiętam, bo w dzieciństwie takie nosiłam... wtedy chyba innych nie było...
to co pokazała Jagna, to pastelowy , ładny róż... też taki lubię... no ale wszystko zależy co komu....
A wiesz że ostatnio córka pokazywała mi zdjęcie sukienki w paski i ona ją widziała inaczej niż ja... ja ją widziałam jako czarno-niebieską, a ona złoto- białą.... i to nie jest jakiś pic na wodę, ale tak to podobno jest... każdy z nas może widzieć inaczej... podobno to nasze mózgi reagują na kolory, a nie oczy...
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Jagodo - JagiS hm, twierdzisz, ze dorabiam filozofię? Pewnie coś w tym jest. Wiesz, że już Einstein twierdził, że każdy z nas ma swoje własne poglądy na wszystko i z otaczającej nas rzeczywistości wybiera tylko te fakty, które potwierdzają te poglądy? Obrazek Inne fakty czy dowody odrzuca Obrazek. Tak ponoć postępuje każdy z nas...
Wracając do chorób różanych - bruzdownica... może ze dwa razy mi się zdarzyło, że znalazłam coś, co mogłoby na nią wskazywać i było to dawno. Nie tęsknię za tą paskudą i do Ogrodzia nie zapraszam ;:185 Nimułka różana - niby wiem co to jest, ale nigdy nie miałam okazji zapoznać się z nią bliżej. Skoczek - hm, chyba nie miałam, a przynajmniej nie pamiętam. W sensie: nie miałam na różach, bo na fuksjach kiedyś żerował i musiałam się pozbyć tych kwiatów Obrazek. Nie mogę narzekać na szkodniki róż, oprócz mszyc raczej ich nic nie atakuje Obrazek. Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o plamistości :evil: . Chyba rzeczywiście jedynym rozwiązaniem jest pozbywanie się z ogrodu panien o takich przypadłościach.
Dla Ciebie specjalnie White Temptation
Obrazek

Gabriela - Gabi takie dyskusje są bardzo ciekawe, bo każdy z nas ma trochę inne doświadczenia, których wymiana może się okazać bardzo pozytywna ;:108 Hm, piszesz, że po przesadzeniu Gruss an Aachen zdrowa? Może spróbuję tego sposobu, bo kwiaty ma bardzo piękne i w ulubionym przeze mnie kolorze ;:215 .Teraz rośnie na stanowisku nasłonecznionym mniej-więcej do 2-3 po południu,potem ma już cień. Myślisz, że to za mało?
Pocieszasz mnie, że u Ciebie też wymarzają jeżówki. To znaczy, przykro mi, że wymarzają, ale pociesza mnie fakt, że nie tylko u mnie... Obrazek. Do tej pory wszyscy się dziwili i już miałam poczucie, że jakaś niemota jestem, która taśmowo uśmierca jeżówki :oops:
Rdzę róży miałam tylko raz na Abrahamie Darby więc moje doświadczenia w tej materii nie są zbyt duże, ale jest to wredna choroba Obrazek. Gdyby się powtórzyła, wywaliłabym tę różę bez mrugnięcia okiem. Jeżeli chodzi o byliny, ciągle szukam takiej, która by kwitła w sierpniu i nie wymarzała zimą. Masz jakiś pomysł?
Dla Ciebie Gabrysiu piękny liliowiec od Moniki-Alanii
Obrazek

Beatko - bejka1970 fakt, jednodniowe kwiaty to duża wada liliowców ;:108 Szczególnie mnie wkurza, kiedy rozkwitają wieczorem i kwiaty rano już są zwiędłe - nawet zdjęcia im nie zdążę zrobić Obrazek. No, ale mają i tę zaletę, że kwitną wtedy, kiedy robi się pustawo na rabatach Obrazek. Dla Ciebie lilia Spectator
Obrazek

Jolu - April trenuj, trenuj, spacery to tylko dla zdrowia ;:108 Ja chodziłam zdecydowanie więcej kiedy jeszcze żyła moja ukochana psica Obrazek. Na kondycję nie mogę specjalnie narzekać, po bieganiu w Wojsławicach nawet zakwasów nie miałam. A biegałyśmy wszędzie-bite 5 godzin bez przerwy Obrazek. Na szczyt (Czereśniowe Wzgórze z horoskopem) wchodziłyśmy ze trzy razy - za każdym razem inną, liliowcową alejką. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że w Wojsławicach byłyśmy wszędzie Obrazek.
Jak dasz jej szansę i się pozbiera, to polubisz.Chyba że się nie pozbiera...
No właśnie, skoro po 3 latach się nie pozbierała, to chyba się już nie pozbiera... Obrazek Może nie będzie mi się chciało jej wykopywać? ;:183
Clair Marshall - zastanawiam się czy nie kupić nowej sadzonki, może będzie lepsza?
Blue girl - nie wiem czy mi się podoba, bo jeszcze żadnego kwiatu nie widziałam... Siedzi w donicy drugi rok i chyba szkoda zachodu...
LFC - nie zrażaj się moją opinią, u innych forumek ona kwitnie jak szatan ;:108 Mnie się nie podobają takie małe kwiatki, wielkości
złotówki - to nie moja bajka Obrazek. W tej samej tonacji kolorystycznej jest jej siostra Parfum Flower Circus o większych kwiatach i w dodatku pachnąca. Chyba wymienię i tyle.
Old Port - nie wiem czy jak je przesadzisz to się wzmocnią... Spróbuj, innej rady nie ma Obrazek. U mnie są od 2014 roku i co roku jest z nimi ta sama historia - od lipca stoją kompletnie łyse Obrazek. Kupiłam profesjonalne środki do oprysków ma grzyba i w ubiegłym roku stosowałam 3 różne, naprzemiennie. Nic to nie dało, chociaż na chemię wydałam ponad 300 zł Obrazek. Gdyby to przeliczyć na róże, to ile miałabym nowych, lepszych sadzonek? ;:14
Fajnie się masz, że ślimaki nie atakują, w takich warunkach to nawet uprawy warzywne można popełniać, ach...
Co powiesz Jolu na Moody Blue?
Obrazek

Aniu - anabuko1 dziękuję ;:196 Wiem, że nie masz ślimaków, bo Twoje hosty nie wyglądałyby tak popisowo ;:215 No właśnie - czemu ślimaki nie mogą żreć np. chwastów? Wtedy bym im nawet domek w ogrodzie postawiła Obrazek. Dla Ciebie Błękitna Rapsodia
Obrazek

Jagna - jajagna współczuję perypetii klawiszowych, to na dłuższą metę musi być wkurzające. A wiesz, że:
%^&*()_#$!@
takie znaki są powszechnie używane przez eleganckie towarzystwo w zastępstwie tzw. rynsztokowego języka? Obrazek
Moje ślimaki niestety nie działają wybiórczo, jakimś cudem przetrwały te orientalne lilie, może im nie smakują? Nie wiem, ale się cieszę, że te akurat oszczędziły Obrazek.
Rosengraffin Marie Henriette jest świetna, kwitła mi obłędnie, chociaż kwiaty nie są zbyt odporne na upały. Graffin Diana jest znacznie wyższą różą, ponieważ to hybrid tea. Trochę mnie to wkurza, bo ona znacznie przerasta inne róże na tej rabacie, a ja chciałabym, żeby było równiutko... Obrazek Jednak kwitnie ochoczo i pięknie, jest zdrowiuteńka, więc narzekać nie będę. Graffin Diana ma kwiaty ciemniejsze na krawędziach - tam może to być kolor podobny do Munstead Wood. Kwiaty stają się jaśniejsze wewnątrz i to już nie jest kolor Munstead, ale Szekspira też nie ;:185 Przynajmniej mojego Szekspira, bo wiem, że róża może mieć różny kolor w zależności od gleby, stanowiska itp. U mnie WS2000 to taki ciemno-różowo-fioletowy jest...
Graffin Diana ma odcień bardziej bordowy lub buraczkowy - jakbyś przecięła surowego buraka Obrazek
Róż majtkowy w Twoim wydaniu zapamiętam na długo :;230 .
Polecasz Parfum Flower Circus? Ma ciemniejszy kolor od LFC? Tym lepiej, to mi pasuje :heja
Wracając jeszcze do lilii Muscadet. Fakt, że jak na lilię ma nieduży wzrost, dzięki temu rośnie koło Pashminy i nie musi na nią spoglądać z góry. Dla moich nasadzeń jej wzrost jest wielkim atutem Obrazek.
Prawda jest taka, że na jednych stronach internetowych piszą, że zimuje, a na innych, że nie zimuje Obrazek. Podejrzewam, że łagodniejszą zimę przetrwałaby bez problemu, natomiast nigdy tego nie próbowałam. Wykopuję cebulki i tyle. Natomiast, żeby ładnie kwitły w następnym roku, przechowuję je w chłodziarce, w pojemniku na warzywa. Te, które sadziłam do donic, wynoszę do piwnicy razem z donicą, ale dopiero wówczas, kiedy zaczyna się ostra zima. Przymrozki do -5 stopni nie są groźne i lepiej nawet jak donica stoi na tarasie.
Wiem, że to trochę zachodu, ale co ja poradzę, że najbardziej lubię właśnie orientalne? ;:167 Azjatyckie zimują i niektóre mają ładne kwiaty, ale znów łodyga wygląda jak kaktus i trzeba ją czymś ładniejszym zasłaniać. Poza tym nie pachnie ;:222 Orienpety mam, ale jakoś jeszcze nie trafiłam na odmianę, która by mi do końca pasowała. Wszystkie ciemne chcę oddać w dobre ręce - może chcesz? Niestety, mam je od dwóch lat i nie zapałałam do nich żadnym uczuciem oprócz niechęci Obrazek. Ciekawe, że ich akurat ślimory nie zżerają... Obrazek
Ujdzie odmiana Preety Woman, chociaż wkurza mnie jej wzrost - jest aż przesadnie wielka. Natomiast z mieszańców lubię LA i LO - nie są tak wrażliwe jak orientalne, ani tak pospolite jak azjatyckie, i nie tak wielkie jak OT.
Szukam właśnie pomysłu na jakieś lilie, które zastąpią nielubiane przeze mnie ciemne orienpety. Możesz coś doradzić?
Dla Ciebie ulubiona Muscadet Obrazek

Obrazek

cdn.
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Krysiu - Krychna dziękuję ;:196 Jeżeli chodzi o pracę przy różach to najbardziej nie lubię obcinania przekwitłych kwiatów. To takie demotywujące i smutne... Dla Ciebie Lacre
Obrazek

Małgosiu - clem3
Czemu wyleczyłam się z liliowców? Jest kilka przyczyn, między innymi ta, że zdjęcia w necie, szczególnie te
reklamowe, bardzo przekłamują ich kolory - na rabacie okazuje się, że kolory są zgaszone, jakby brudne. Dodatkowo, liliowce naturalnie występują w kolorach żółtym, pomarańczowym i czerwonym - te naturalne kolory są jakoś widoczne w innych odmianach, nie wiem jak to opisać... Obrazek Kolejna przyczyna to ta, że nie stać mnie na te najnowsze, rzeczywiście cudowne odmiany, a starsze są, moim zdaniem,takie sobie. Następna rzecz (która mam nadzieję zmieni się z czasem)to ta, że nie mam czasu nacieszyć się kwiatami. Moje kępy są jeszcze małe, w związku z tym niewiele jest pędów kwiatowych. Przy więdnięciu kwiatów po ok. 12 godzinach, mam bez przerwy niedosyt Obrazek. To się pewnie zmieni jak kępy się rozrosną. Tak całkiem z liliowców nie zrezygnowałam, nadal je lubię, nadal je mam, ale spadło mi ciśnienie na kupowanie nowych odmian. Jak się trafi coś ekstra, to czemu nie, ale musu nie czuję... Wystarczy mi to, co mam Obrazek.
Małgosiu - tak, chusteczki do czyszczenia są na pewno znacznie bezpieczniejsze niż pianka. A żeby nie wysychały tak szybko, warto włożyć je do dodatkowego woreczka strunowego - wypróbowałam i działa ;:333 Dla Ciebie bukiecik Bienvenue
Obrazek

Jagodo - JagiS salut po raz drugi Obrazek. Piękne słowo "marmuzela" - koniecznie do zapamiętania i wykorzystania, cudne! ;:180 Z moją marmuzelą Astrid pożegnałam się definitywnie tej zimy i cóż? Nie ruszyło mnie to zbytnio... Zamiast niej mam Graffin Dianę Obrazek, która oprócz kolorystyki niczym nie przypomina rzeczonej marmuzeli. Zdrowa jak koń, silna jak tur, pracowita jak mrówka (ale mi się trafiły porównania ze świata fauny ;:306 ). Nie wiem czy jest Tatarzynem, bo jej kwitnienie wypadło na ekstremalne upały i wszystkie kwiaty przekwitały dosyć szybko. Sądzę, że z jej kwitnieniem jest przeciętnie - nie tak długie jak Pashmina i nie tak krótkie jak Angie. Nie wiem czy to zaspokaja twoje oczekiwania?
Proszę Cię, weź pod uwagę, że nie jest to róża FIOLETOWA, ani też ciemno różowa ;:185
Zobacz co napisałam do Jagny - najbardziej mi przypomina przekrojoną bulwę buraka. Jednak kolor zależy od gleby, jej składu, pH, czyli .... jak jej do siebie nie zaprosisz, to się nie przekonasz, hi, hi... :;230
Będę przesadzała liliowce, ale czekam na chociaż trochę deszczu, bo obecnie nie da się w ziemię wbić szpadla. Zerknij na Pw Obrazek. Dla Ciebie powtarzająca Crocus Rose
Obrazek

Dorotko - dorotka350 bardzo dobrze Ci się hrabinia skojarzyła ;:108 Dokładnie tę piosenkę miałam na myśli - należy do moich ulubionych Obrazek.
Widzisz, u mnie są niemal wyłącznie te ślimaki bez skorupek - brązowe jasne, ciemne i prawie czarne. Ewentualne zbieranie ich rękami odpada - śluz jest tak gęsty i lepki, że nawet mycie rąk mydłem nie pomaga, bo śluz nie schodzi. Ech, szkoda się denerwować...
Bardzo celnie podsumowałaś dyskusję o różach w ogrodzie:
Wierzę, że bez róż w ogrodzie żyć można, ale ja już nie umiem i nie chcę
Dokładnie - ja też już nie umiem i nie chcę Obrazek. Dla Ciebie Jalitah, teraz całkiem bez rumieńca ;:oj
Obrazek

Asiu - JLG z kocimiętkami dopiero zawieram znajomość - pierwsze posadziłam tej wiosny, z zastępstwie ciągle wymarzających lawend. Jak na razie jestem zadowolona, bo ładnie się zagęszczają, ale dopiero po zimie będę mogła powiedzieć, czy zdały egzamin. Szałwie mi wcale nie kwitną, bo są notorycznie zjadane Obrazek. Róż na ogół nie okrywam, ani nie kopczykuję, chyba tylko młodziaki, albo większe wrażliwce. Reszta radzi sobie bez pomocy, a te które zimy nie przeżyją... znaczy, nie nadawały się do mojego klimatu ;:108
Zobacz powyżej co pisałam Dorotce o zbieraniu ślimaków bez skorupy, brrr... ;:202 Rękawice po takim zabiegu nadają się tylko do wyrzucenia, a zbieranie rękami to całkiem odpada.
Mrozoodporność Muscadet jest sporna - niektóre strony internetowe podają, że zimuje, ale ja tego jeszcze nigdy nie sprawdzałam. W tym roku też nie sprawdzę, bo posadziłam je w takim miejscu, w którym będę sadziła tulipany. Pomyślałam, że będzie akurat - jedne cebule wyjmę, inne wsadzę :D Dla ciebie Asiu gigantycznie spóźniona Rosanna - to jej pierwsze kwiaty Obrazek
Obrazek

Gabi - Gabrysiu cieszę się, że ktoś podziela moją wersję majtochów. Mam dokładnie tak jak Ty, a sukienka od Jagny wygląda całkiem-całkiem Obrazek. Może rzeczywiście różnie widzimy kolory? Na pewno kobiety widzą je inaczej niż mężczyźni, to fakt potwierdzony naukowo. Podobno z kolorami jest podobnie jak ze smakami i zapachami, jedni widzą więcej, inni mniej... Obrazek Dla Ciebie Stefania
Obrazek
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Dzięki ślicznie za napisanie o różach teraz kwitnących ;:196 Czyli Lavender Ice kupić wiosną, do zapisania.. ;:306 A może i na te Niemki się skuszę, ogólnie powoli mnie żadna róża nie odstrasza, jeśli nie ma budowy kwiatu jak Pomponella czy Pashmina, to mnie odrzuca :;230
Liliowce są drogie, żeby więcej kupić i nie lubią przesadzania.. Myślisz, że by u mnie przeszło? Akurat :;230
Ciebie męczą ślimaki, a mnie małe, zielone gąsienice.. I te zżerają mi do czysta przyrosty róż, wierzbę zwisającą w 3/4, wszystkie liście orlików i brzozę.. Boję się, co będzie potem.. Bo to są trzy dni i porzeczka bez liści ;:202

Ostatnio przy robieniu rabaty dokopałem się do znacznika i odkryłem, gdzie posadziłem moją Rhapsody. Popatrz tylko, jaka śliczna ;:167

Obrazek

Szkoda tylko, że kolor nie ten :| Z drugiej strony... Ten kolor jest taki obłędnie piękny i niezwykle oryginalny, że.. nawet i lepiej ;:224
Znaczy to raczej ona, ale warunki uwarunkowały o takim kolorze. Z lewej widać trochę tego jagodowego.
x-ja-a

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Elwi, dziękuję bardzo za "lelyję" Muscadet. Teraz bardzo mi się też spodobał Spectator ;:224 Ale czytam i faktycznie nie do końca jasne jest jak to z tym Muscadet jest. Na jednych stronach występuje jako orientalna, na tych co nie wymarza jako mieszaniec... Zdurnieć można. Jeżeli ją kupię a na to się zanosi, to nie będę wykopywała, bo dlatego też nie mam dalii, że jesienią, jak mi się już ogrodowo nic nie chce, to mogę jeszcze coś wkopać, ale wykopywać to już na pewno nie. Nawet nie będę sobie obiecywała, że spróbuję, bo już na tyle długo się znam, że wiem, że w tej kwestii łżę jak pies ;:209 Piękna fota Crocus Rose. Moja Crocus idzie jesienią w dobre ręce, ale jeszcze się waham czy nie zastąpić jej nową sadzonką. Lubisz swoją Crocus lubieniem "ach!" czy tylko lubisz normalnie? :D O kolorze Grafin już wszystko jasne jak napisałaś o tym buraku ;:306 Poważnie! Trzeba było tak od razu!
No ale nadal nie wiem czy o na rośnie u Ciebie na słońcu czy w półcieniu? Obrazek
Specjalnie napisałam to w oddzielnym wierszu, żebyś zobaczyła i nie zapomniała mi odpowiedzieć Obrazek
Jeżeli chodzi o lilie to wiele się ode mnie nie dowiesz, bo ja nawet do końca nie wiem co mam, bo sporo z nich kupowałam w donicy w sklepie ogrodniczym, kierując się wyłącznie węchem. Bo tak jak psioczę na brzydko przekwitającą Aphrodite, czy Lacre, na zbyt rozczochrane kwiaty u tej czy innej, tak u lilii kolor, kształt i wzroki nie mają dla mnie większego znaczenia. Ja jej mam, żeby pachniały. Pięknie pachną pomarańczowe, ale imienia nie znam, bo kupowane "u baby na rogu" jako kwitnące, a te odmiany, które zamawiałam przez neta to na pewno Nymph, ale ona zapach ma akurat dosyć specyficzny w porównaniu z innymi pachnidłami i jest też ta biała, ma duże kwiaty i zero domieszki innego koloru i nie wiem co to jest, bo sklep w którym zamawiałam ma coś ze stroną www i nie mogę sprawdzić swojego zamówienia. Ale ta pachnie upojnie. Dlatego myślę, że mogę mieć w większości mieszańce orientalne i one zimują, bo nie są tego świadome, że nie powinny. No, pamiętaj: biała i pachnie intensywnie. Na pewno bardzo Ci pomogłam Obrazek To, że jak będę kupowała następne lilie to muszę sobie zapisać ich nazwy to mogę sobie obiecać.
Parfum FC polecam bo ma napakowane kwiaty, śliczny kolor, dobrze kwitnie i nieźle znosi upały jak na taki odcień. No i kwiaty są ze cztery razy większe niż te na Lavender FC. Skłamałabym gdybym powiedziała, że to jedna z moich "ach!" róż, ale jest w porządku ;:108
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Ufff, nareszcie dzisiaj komfort klimatyczny :heja Po 10 dniach równikowych tropików ledwie 21 stopni ;:215 Którejś z poprzednich nocy, kiedy przewracałam się z boku na bok, naiwnie szukając w ten sposób chłodniejszego prądu powietrza, byłam bardzo bliska przeniesienia materaca do piwnicy ;:oj Pewnie by do tego nawet doszło, gdyby nie obawa przed pająkami. I co z tego, że pożyteczne? Może i tak, ale całe moje jestestwo buntuje się na ich widok, a złośliwy chochlik w głowie powtarza :"on cię chce zjeść, on cię chce zjeść". Rozum mówi: Kobieto, weź się w garść, toż on raptem ma 1 cm w kłębie, a ty... (lepiej nie mówić) ;:306 I tak się toczy ten monolog dalej:
- ho, ho, ho, za to jaką ma paszczę ;:oj A wyraz twarzy oprycha, który tylko kombinuje gdzie i komu wstrzyknąć jad :(
- jad to może być groźny dla muchy, a nie dla starej... dziewuchy :;230
- a czarna wdowa? jedno ukąszenie i do piachu...
- u nas nie ma czarnych wdów, za to wiele głupich łbów ;:14
- skąd wiesz? Może przywędrowały w czyimś bagażu?
- oj tam Obrazek i pewnie się czają w twoim garażu?

Ogrodowo dół głęboki jak rów mariański... Na rabatach głównie zielono, co miało kwitnąć, zakwitło, nie ma na co czekać... ;:145 nie ma po co latać po ogrodzie z aparatem ;:145 Koniecznie powinnam się postarać o jakieś rośliny kwitnące w tej właśnie dziurze ;:108 Jeżówki byłyby najlepsze, może spróbuję tej jesieni je okryć na zimę? Ciekawe, czy by pomogło? A może się ponownie połakomię na dalie? Hm...
Jajagna - sorry, widzisz, ja to jednak ślepa komenda jestem ;:14 Hrabini Diana rośnie u mnie w półcieniu.

Wiadomości ogrodziowe czyli agroekspress:
Tytuł przodownika pracy przypada Aphrodite, która wykonała 200 procent normy i nie ma zamiaru przestać ;:63 Kocham tę różę bez
dwóch zdań, najbardziej w pierwszej fazie lekko morelowego pucharka Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Let's Celebrate nie chce być gorsza i skutecznie goni przodowniczkę pracy Obrazek. Na razie pokazała tylko 2 klastry, ale szykuje więcej Obrazek
Obrazek

Obrazek

Wśród juniorów tytuł mistera ogrodzia zgarnął Xavier de Fraisinette, tak piękny, że oczu nie można oderwać Obrazek
Obrazek

Obrazek

Marek Szagal postanowił definitywnie się rozstać z ogrodziem ;:145 ostatni pęd znalazłam suchy i bez oznak życia, natomiast do ogrodzia zawitał nieproszony gość - Vesalius, pomyłka z Flori... (zamawiałam Sirius) Nie reklamuję, bo nawet nie brzydki i ładnie się krzewi :D
Obrazek

Obrazek

Floksy zaczęły kwitnąć - większość na cienistej rabacie i jestem pełna podziwu dla nich ;:180
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dobranoc prawdziwy cukiereczek - Big Smile wśród lili :D

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
bejka1970
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 23 sty 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

, nie wiem jak to opisać... Obrazek Kolejna przyczyna to ta, że nie stać mnie na te najnowsze, rzeczywiście cudowne odmiany, a starsze są, moim zdaniem,takie sobie
Jak byś moje myśli słyszała :D dostałam ostatnio ofertę od Tadeo-cuda takie,że oczu oderwać nie można i serce na ich widok szybciej bije, Ale weź tu i zostaw taką sadzonki za dwie stówki na zimę w ogrodzie, szklarni nie mam, doniczkowej uprawy to one też za bardzo nie lubią...pocieszam się ,że u liliowców cena jest mocno związana z metryczka, więc może za kilka lat te rarytaśne będą bardziej dostępne dla normalnych ludzi :D
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogród różą malowany - część II

Post »

Mnie kochana też ominęłaś ;:306
Aphrodite śliczniutki jest ;:215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”