Lunarii pisze:Czy rozsadę zdrową, niewybiegniętą również należy pikować jak najgłębiej - po same liścienie lub nawet liście właściwe? Czy zabieg ten służy jedynie niwelacji "wybiegaina" rośliny jeżeli rozsada jest przygotowywana w gorszych warunkach (np. na parapecie)? Owszem pomidor będzie niższy, jednak na pewno pikowanie głębiej nie jest naturalnym dla niego, więc zastanawiam się czy w przypadku krępej rozsady taki zabieg ma uzasadnienie. Oczywiście rozumiem - dodatkowe korzenie, które wypuści łodyga są cenne, jednak czy jest to wystarczający powód?
Ja zawsze pakowałam po liście, potem nie mogłam tego z ziemi wyrwać jesienią ;) W tym roku przeczytałam w Haśle Ogrodniczym, że jak jest potrzeba, to kłaść łodygę pod ukosem, żeby jej nie zakopywać bardzo głeboko, tylko pod powierzchnią, jeśli nie ma takiej potrzeby, przy krępej rozsadzie, to nie zakopywać, bo to niepotrzebnie opóźnia plonowanie a leżące na ziemi liście łatwiej łapią choroby.
Na mój ogrodniczy rozum to ma sens, bo już w domu zakopię raz po liście, potem znów hmmm.... w końcu pomidory to nie szparagi
