W.o...Psach 4cz. (2007.10 - 2008.05)
- Siedmiokropka
- 100p
- Posty: 160
- Od: 11 maja 2007, o 13:16
- Lokalizacja: Puszcza Białowieska

Witam wszystkich. Co do noszenia pupili na rękach to ja też coś wiem. Ja swoje dwie dziewczynki niedawno wynosiłam na rękach na podwórko. Po sterylizacji. Na szczęscie nie są to kolosy. Spanielki. To dałam radę. I co śmieszniejsze tak się nauczyły, że same się podstawiały do tego wynoszenia. A układały się jak na lektyce. Jeździły jak damy.... Ale czego się nie robi dla naszych ulubieńców. Pisałam wcześniej że dostały przepukliny pooperacyjnej. Na szczęście się wchłonęło to draństwo i nie trzeba było robić drugiego zabiegu. No ... między innymi dzięki tym transportom..... Jestem teraz niezmiernie szczęśliwa, że jest z nimi wszystko ok.

Pozdrawiam wszystkich
-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 30 maja 2007, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Daneczko za półtora roku też będą takie bidy do oddania tylko zawiadom mnie wcześniej , a dostaniesz jakiego będziesz chciała.
Ich historia jest jak tysiące innych, śliczna suka miała śliczne psie kuleczki, które trafiły do dobrych ludzi. Niestety z kuleczek wyrosły duże psy, które wymagały spacerów i poświęcania im trochę uwagi, dobrzy ludzie zadecydowali, że nie mogą tego im zapewnić więc lepiej dla psa, aby znalazł nowego właściciela i porzucili je przywiazane do drzewa, bo przecież na tak pięknego psa znajdzie się chętny...W rezultacie już duże psy trafiły do schroniska, gdzie przez długi czas nie mogły zrozumieć, że ich dobrzy ludzie nigdy po nich nie przyjdą. Nie mogły się odnaleźć wschroniskowej rzeczywistości, aż pewnego dnia zjawiła się dobra dusza, która ich dostrzegła i choc sama nie mogła wziąć tych psiaków do siebie, zrobiła wszystko żeby je stamtąd wyciągnąć. Tak trafiły do hoteliku zaprzyjaźnionego tresera, który w ciągu półroku zrobił z nich dzielnych rycerzy... Teraz szukamy domku docelowego...Mamy nadzieję, ze dzięki wyszkoleniu znajdą się jacys dobrzy ludzie, którzy dadzą im kąt...
Ich historia jest jak tysiące innych, śliczna suka miała śliczne psie kuleczki, które trafiły do dobrych ludzi. Niestety z kuleczek wyrosły duże psy, które wymagały spacerów i poświęcania im trochę uwagi, dobrzy ludzie zadecydowali, że nie mogą tego im zapewnić więc lepiej dla psa, aby znalazł nowego właściciela i porzucili je przywiazane do drzewa, bo przecież na tak pięknego psa znajdzie się chętny...W rezultacie już duże psy trafiły do schroniska, gdzie przez długi czas nie mogły zrozumieć, że ich dobrzy ludzie nigdy po nich nie przyjdą. Nie mogły się odnaleźć wschroniskowej rzeczywistości, aż pewnego dnia zjawiła się dobra dusza, która ich dostrzegła i choc sama nie mogła wziąć tych psiaków do siebie, zrobiła wszystko żeby je stamtąd wyciągnąć. Tak trafiły do hoteliku zaprzyjaźnionego tresera, który w ciągu półroku zrobił z nich dzielnych rycerzy... Teraz szukamy domku docelowego...Mamy nadzieję, ze dzięki wyszkoleniu znajdą się jacys dobrzy ludzie, którzy dadzą im kąt...
- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Czyli dokładnie co mają zrobione IPOI? Mają egzamin? Gdzie były szkolone? Pytam tak wnikliwie bo nasi znajomi szukają psa nawet dwóch. Są to ludzie którzy mają pojecie o szkoleniu, swojego owczarka szkolili w tym zakresie. Trochę są przeciwni psom ze schronisk, ale jakby były po szkoleniu i z prawidłową psychiką to zastanowiliby się. Oczywiście sami chcieliby je sprawdzić. Teraz mają na oku rotkę z IPOI. W sumie z takimi psami to trzeba umieć pracować. Raczejpowinny trafić do kogoś kto będzie z nimi ćwiczył dalej.są po szkoleniu na psa obronnego
Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 30 maja 2007, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Psiaki są prowadzone przez tresera, który wcześniej szkolił psy pograniczników, poprzednio miał szkołe tresury dla psów Granica w Warszawie, obecnie prowadzi szkolenia na terenie Wołomina i Klembowa( tam ma siedzibę szkoły, hotelik i przytulisko).Poznałam go 14 lat temu gdyż szkoliłam u niego rottwailerkę. Ma wszelkie uprawnienia do prowadzenia tego typu działalności. Psy od półroku są u pana Leszka więc on wie wszystko na ich temat, masz rację M. one mogą trafić tylko w odpowiedzialne ręce, psy mają certyfikaty.
A tutaj mała namiastka z naszej polskiej rzeczywistości, to tak troszkę dla tych, którzy zastanawiają się czy sterylizacja ma sens
http://www.dogomania.pl/forum/index.php
A tutaj mała namiastka z naszej polskiej rzeczywistości, to tak troszkę dla tych, którzy zastanawiają się czy sterylizacja ma sens
http://www.dogomania.pl/forum/index.php

- mora1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 579
- Od: 31 mar 2006, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Dzięki przekaże informacje. Faktycznie szkoda takich psów. O bliższe info będę męczyła na PW
.

Pozdrawiam Monika
moja skarpa
moja skarpa
-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 30 maja 2007, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Łodzi
Super, dzięki wielkie, a gdyby ktoś szukał jakiegos psiaka, dużego lub małego, po przysposobieniu lub szkoleniu, zapraszam
, w sprawie onków proszę kontaktować się pod numerem 504 64 92 87 lub 507 29 23 11
A tu gdyby ktoś chciał dołączyć do protestu
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105514



A tu gdyby ktoś chciał dołączyć do protestu
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105514
Widzę, ze temat zapełnił się informacjami nt szkoleń... Ja może odświeżę jego ideę i zaprezentuję swojego pupila. Zwie się Aro i w tym roku kończy 8 lat. Jest on rodezjanem. Wyróżniają go jak i całą rasę niezwykła ruchliwość i bardzo specyficzna skoczność, a tak nawiasem psy tej rasy nazywa się: afrykańskie psy na lwy. Zdjęcia z ubiegłego roku pod tujami.


Zmniejszyłam zdjęcie. Oryginalne nie mieściło się na stronie! Nalewka


Zmniejszyłam zdjęcie. Oryginalne nie mieściło się na stronie! Nalewka
Nie zaglądałam tutaj jakiś czas, a stron przybyło, że ho, ho.
Ja i moja Neska przeżyłyśmy chwile grozy.W zeszłym tygodniu dostała paraliżu poporodowego.Oczywiście w nocy.Musieliśmy jechać do Łodzi (60 km).Myślałam, że już po niej.Nie wiem czy ktoś z Was widział psiaka w tym stanie.Przerażający widok.Nikomu nie życzę.
Na szczęście już jest trochę lepiej.Opieka na Neską i opanowanie 4-tygodniowych maluchów, to nie jest łatwe.Ale jakie wdzięczne.Próbowałam je zfocić, ale są takie rozbrykane, że nie jest to proste.Ale popatrzcie na te mordeczki:

Pan pies jest teraz największy i najsilniejszy ( to ten zabezpieczający tyły), a na początku był najmniejszy.Nieźle już sobie radzą z jedzeniem, gryzą co popadnie.Dzisiaj szarpały mnie za nogawki spodni, ale sie uśmiałam.Warczą i szczekają tak śmiesznie.Gryzą się nawzajem za uszy, karki, ogony i łapy.Są the best.
Ja i moja Neska przeżyłyśmy chwile grozy.W zeszłym tygodniu dostała paraliżu poporodowego.Oczywiście w nocy.Musieliśmy jechać do Łodzi (60 km).Myślałam, że już po niej.Nie wiem czy ktoś z Was widział psiaka w tym stanie.Przerażający widok.Nikomu nie życzę.
Na szczęście już jest trochę lepiej.Opieka na Neską i opanowanie 4-tygodniowych maluchów, to nie jest łatwe.Ale jakie wdzięczne.Próbowałam je zfocić, ale są takie rozbrykane, że nie jest to proste.Ale popatrzcie na te mordeczki:


Pan pies jest teraz największy i najsilniejszy ( to ten zabezpieczający tyły), a na początku był najmniejszy.Nieźle już sobie radzą z jedzeniem, gryzą co popadnie.Dzisiaj szarpały mnie za nogawki spodni, ale sie uśmiałam.Warczą i szczekają tak śmiesznie.Gryzą się nawzajem za uszy, karki, ogony i łapy.Są the best.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Widzę, że Aro wskoczył kiedyś na coś ostrego i podciął pierwszego palca lewej przedniej łapy. Mój Gustaw ma to samo z drugim palcem.
Bigaczzz, nie trzymasz chyba na łańcuchu rasy wyróżniającej się niezwykła ruchliwością i bardzo specyficzną skocznością ?
Nie gniewaj się ale musiałem zadać to pytanie.
Bigaczzz, nie trzymasz chyba na łańcuchu rasy wyróżniającej się niezwykła ruchliwością i bardzo specyficzną skocznością ?
Nie gniewaj się ale musiałem zadać to pytanie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam