Wiosna już na całego - choć zimno, ale słonko WRESZCIE

ogródek pełny przebiśniegów, krokusów, żonkili, coraz więcej cebulicy i tulipanów
Fajnie przezimowały mi pelargonie, już je wynoszę z domu, ale na noc chowam, tym bardziej, że małe przymrozki u nas nocami.
Dzisiaj - oprócz tego, że wsiąkłam w kaktusy i sukulenty - posiałam pierwsze pomidorki: koktajlowe. Będą rosły w donicach. Nasionka z zeszłego roku, zobaczymy, jak wykiełkują.
Mam jeszcze jakieś odmiany karłowej, też kilka krzaczków trzeba będzie wyprodukować.
Trzeba będzie też posiać hippeastrum (no jak nic na dopłatę z Unii się tych wysiewów nazbiera

), ale póki co okazało się, dlaczego ostatnio nabyta Afrodyta tak podejrzanie wypuściła pąka. Bo idzie drugi (tuż przed listkiem)
A w ogóle to się okazało, że mam raptem 12 cebul zwartnic. No to czym się tu przejmować, że dużo, skoro to tyle, co nic
