Beatko, użycie określenia 'rozarium' wobec mojego buszu, to lekkie nadużycie

Ale różana gorączka raczej Cię nie ominie na tym forum, wiec po prostu pogódź się i....odkładaj do skarbonki na różane zakupy

Dorothy Perkins
de domo Fischerowa już powolutku kwitnie, ale czekam z prezentacją, aż pojawi się więcej kwiatków, żeby nie było tak widać mączniakowych listków
A i chciałam zdementować to co pisałam o szybkim przekwitaniu Lykkefund - w zeszłym roku na podstawie tych kilku kwiatków, które miała, nabrałam takiego niesłusznego przekonania, tymczasem teraz widzę, że ona kwitnie wyjątkowo długo - dopiero zaczęły osypywać się pierwsze kwiaty - po prawie 3 tygodniach!
Zuziu, ja zasadniczo dążę do utrzymania tych zakątków, tylko z wymianą pokrzyw na coś bardziej ozdobnego

Cały krąg ziemi pod wierzbami ma duży potencjał, tylko rąk robotnych mi trzeba, żeby go do obsadzania przygotować, ale jak widzę, chętnych do pielenia nie brakuje
Na razie dumam drugi miesiac, jak zrobić las

Musze to dobrze przemyśleć, bo drzewami tak łatwo, jak bylinami nie da się po ogrodzie wte i wewte jeździć... chyba niedługo przedstawię Wam moje koncepcje pod ocenę
Agnieszko, no właśnie widzę, że mozga zaczyna panoszyć się coraz mocniej - jakoś mi się zdawało, ze ona góra do pół metra rośnie...a jednak nie

I parę innych rzeczy też będzie wymagać przesadzenia, choć i tak w tym sezonie poszło nieźle, bo jakieś 70% roślin rośnie tam gdzie powinno

Żurawkowisko muszę zmodyfikować, bo latem nie daje rady, aczkolwiek zastanawiam się czy po prostu mu jakiegoś drzewa nie dosadzić, które je zacieni, a jasne żurawki eksmitować stamtąd tylko do czasu, aż drzewo urośnie?
W tym tygodniu z powodów roboczo-weekendowych wiele już nie zrobię, ale muszę popalikować pomidory, bo w końcu, nawet moje zaczęły rosnąć i jakoś oznaczyć wyraźniej koper, bo już wczoraj zerwałam zamiast niego czarnuszkę do zupy
A zdjęcia potem - mam nadzieję, ze Rosanna rozkwitła, bo na nią teraz, oprócz Dorotki, czekam najbardziej
