Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Straszna zmora z tymi turkuciami... Miałam cichą nadzieję, że skubańce nie wlezą do cylindrów.... ehh... A czym mogłabym podlać ziemię co by je odstraszyć i jednocześnie nie usmiercić roślinek?
Roztwór z nadmanganianem potasu?
Roztwór z nadmanganianem potasu?
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
To jest walka z wiatrakami, ponieważ ten owad fruwa i uwielbia glebę uprawianą w dodatku z obornikiem. Samice w miejscu gdzie zakładają gniazdo wycinają wszystko.
Można dziada przechytrzyć
. Na przyszłość, jeśli będziesz uprawiać w cylindrach musisz zadbać, by czymś nakryć ziemię w cylindrze po wsadzeniu pomidora tak, by nie przeszkadzało to pomidorowi. Bo te gady spadają z powietrza jak bombowiec nurkujący widząc uprawioną glebę. Co teraz możesz zrobić - a zrobić musisz - bo Ci mogą wytłuc wszystkie pomidory?.
Musisz wyciąć z folii/ może to być z rozciętej butelki PET/ paski szerokości ok 10 cm i zwinąć z nich cylinderki. Związać je nicią i wrzucić do gorącej wody i po chwili zahartować w zimnej wodzie. Cylinderki nałożyć na łodygę pomidora tuż nad glebą i następnie zsunąć po łodydze w glebę ile się da ,ale nie na siłę by nie uszkodzić korzeni.
Można dziada przechytrzyć

Musisz wyciąć z folii/ może to być z rozciętej butelki PET/ paski szerokości ok 10 cm i zwinąć z nich cylinderki. Związać je nicią i wrzucić do gorącej wody i po chwili zahartować w zimnej wodzie. Cylinderki nałożyć na łodygę pomidora tuż nad glebą i następnie zsunąć po łodydze w glebę ile się da ,ale nie na siłę by nie uszkodzić korzeni.
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Dziękuję za pomysłowy sposób ochrony... ja już kombinowałam zrobic dookoła łodygi taki płotek z siatki do ochrony przed gryzoniami.
- BozenaX
- 200p
- Posty: 267
- Od: 6 lut 2012, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie/okol. Szczecinka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Moje pomidory w gruncie jeszcze rosną. Piszę "jeszcze" bo temperatury u nas w ostatnich dniach powinny je całkowicie wyeliminować. W ciągu dnia 23-28 stopni, natomiast poprzednia noc +4, a dzisiejsza o wschodzie słońca + 2. Myślałam, że źle spojrzałam na termometr, ale po przyjeździe do pracy kolega potwierdził te odczyty. Mam nadzieję,że nie ucierpiały za bardzo. Dodatkowo jest bardzo sucho. Dziwny jest ten nasz "zachodniopomorski" region.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Możemy z chęcią podesłać z południa trochę wilgoci i w dodatku bez gradu 

- kesza
- 100p
- Posty: 145
- Od: 16 lip 2010, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Polski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Tysonka masz rację, jak słyszę, że w tym roku ktoś narzeka na upały, to mu zazdroszczę, bo wilgoci i gradu mam już dosyć.
Moje gruntowe, jak wreszcie po tygodniach deszczu zaczęły trochę rosnąć i odfioletowiały z zimna, to w poniedziałek dostały niespodziankę...



Moje gruntowe, jak wreszcie po tygodniach deszczu zaczęły trochę rosnąć i odfioletowiały z zimna, to w poniedziałek dostały niespodziankę...



Pozdrawiam,
Edyta
Edyta
- BozenaX
- 200p
- Posty: 267
- Od: 6 lut 2012, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie/okol. Szczecinka
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Ja nie narzekam na upały. Moja wypowiedź dotyczyła temperatur jakie muszą znosić moje pomidory, a dokładnie różnicy między nocą a dniem. Chyba jasno to wyraziłam, chyba że nie
. Wszyscy tutaj piszą o deszczach, gradobiciu i innych zjawiskach pogodowych. U mnie są inne i tym się chciałam podzielić.

- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
kesza - nieźle Ci je posiekało... 

Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
- anabelka23
- 200p
- Posty: 408
- Od: 7 maja 2013, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lipówki/ Pilawa
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Edyta, brak mi słów, żeby skomentować ten widok



Mam na imię Ilona...
- kesza
- 100p
- Posty: 145
- Od: 16 lip 2010, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Polski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Dziękuję wszystkim współczującym za odrobinę zrozumienia, w końcu kto może lepiej zrozumieć mój żal jak nie zielono zakręceni...
Pozdrawiam,
Edyta
Edyta
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Edyta, nie załamuj się. One jeszcze dadzą Ci furę owoców.
Nie jest tragicznie.
Posprzątaj to trochę. Pousuwaj nadłamane i uszkodzone części roślin.
Jeśli podziurawiło, nie za mocno, pęd główny, też daj takiej roślinie szansę.
Wypuszczą coś.
Opryskaj to przeciw ZZ i Szarej Pleśni.
Załamka, wiem, bo miałem podobnie.
Ale będzie dobrze.
Działaj.
Nie jest tragicznie.
Posprzątaj to trochę. Pousuwaj nadłamane i uszkodzone części roślin.
Jeśli podziurawiło, nie za mocno, pęd główny, też daj takiej roślinie szansę.
Wypuszczą coś.
Opryskaj to przeciw ZZ i Szarej Pleśni.
Załamka, wiem, bo miałem podobnie.
Ale będzie dobrze.
Działaj.
- kesza
- 100p
- Posty: 145
- Od: 16 lip 2010, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Polski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Dzięki winterek za rady.
W zasadzie to mam już doświadczenie, w zeszłym roku grad przeszedł u nas na początku lipca i sierpnia, pozbawiając mnie dużej ilości kwiatów i owoców, ale przynajmniej pogoda była odpowiednia, a teraz dalej mokro...
Będę sprzątać, jak przestanie padać, i nie wiem czy dzisiaj zdążę, bo niebo się znowu zaciągnęło...
Jeszcze dwa lata i grad przestanie na mnie robić wrażenie
W zasadzie to mam już doświadczenie, w zeszłym roku grad przeszedł u nas na początku lipca i sierpnia, pozbawiając mnie dużej ilości kwiatów i owoców, ale przynajmniej pogoda była odpowiednia, a teraz dalej mokro...
Będę sprzątać, jak przestanie padać, i nie wiem czy dzisiaj zdążę, bo niebo się znowu zaciągnęło...
Jeszcze dwa lata i grad przestanie na mnie robić wrażenie

Pozdrawiam,
Edyta
Edyta
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 6 maja 2012, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okoloce wawki
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
teraz się uśmiejecie
zaraz idę wysadzić ostatnie moje pomidorki do gruntu
ale to są rozsady z wilków wiec powinny dać sobie rade
zaraz idę wysadzić ostatnie moje pomidorki do gruntu
ale to są rozsady z wilków wiec powinny dać sobie rade
-
- 100p
- Posty: 116
- Od: 23 maja 2012, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolina Środkowej Wisły
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3
Na moich Marmande w gruncie zaczynają odpadać kwiaty. Czy to są początki szarej pleśni, czy może to być efekt przelania po ostatnich deszczach? Mam jeszcze koktajlówki i malinowego olbrzyma ale takie coś jest tylko na marmande.
Tak wyglądają:

Tak wygląda cały krzak :

I jeszcze jedno pytanie, po tych ulewach wszystkie dolne liście wyglądają tak jak na zdjęciu, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby je "umyć" opryskiwaczem bo boję się że jak są tak oblepione błotem to może to sprzyjać rozwijaniu się różnych chorób? Co radzicie?

Tak wyglądają:


Tak wygląda cały krzak :

I jeszcze jedno pytanie, po tych ulewach wszystkie dolne liście wyglądają tak jak na zdjęciu, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby je "umyć" opryskiwaczem bo boję się że jak są tak oblepione błotem to może to sprzyjać rozwijaniu się różnych chorób? Co radzicie?

Pozdrawiam Kinga