Witam wszystkich
Ciepło jest, ale bez słońca, a nawet śniegiem posypało, ogólnie byle jak.
Justynko, coś musi zaiskrzyć, żebyś poczuła pragnienie zaproszenia różyczki do swojego ogrodu.
Tak naprawdę mam podobnie. Jest wiele róż na które nie zwracam uwagi.
Edenka potrafi zachwycić i jak na razie nie znudziłam się jeszcze jej widokiem.
Najważniejsze żebyśmy się otaczały różami takimi, które sprawiają nam radość.
Fajnie napisałaś, że masz "kopciuchy" czy "służki"

?. ja z kolei mogę napisać,
że mam i bardzo lubię zwykłe rabatówki.
Asia-Camellia, A Shropshire Lad jest również moją ulubienicą?

dokupiłam dwa krzaczki.
Ta róża dobrze zimuje, ale całkiem bez okrycia, nie próbowałam.
Pamiętaj, że ona potrzebuje dużo słońca. Asiu muszę się przyznać, że potraktowałam ją troszkę po macoszemu
i nie cykałam jej zdęć, ale mam zdjęcia z ubiegłego sezonu i zaraz wstawię.
Edytko, rozumiem, że lista została odchudzona.
Twoja Edenka jest również śliczna.
Natomiast co do Eden Rose 88, pozwolisz, ze pozostanę przy swoim zdaniu.
Aga, jak zwykle pozostawiasz tu miłe słowa, dziękuję.
Ewciu, nadrobisz?

jak się okazało, ja tak zrobiłam z A Shropshire Lad.
Gosia, może faktycznie Justynka widziała inna różę, a może Edenka jej nie rusza.
Tak bywa, sama coś o tym wiem.
Dorotka-Keetee, ?..

doczekasz się ?.

Trzymam kciuki żeby Pashmnika do Ciebie dotarła.
AnaAn bardzo bym chciała mieć Claire Marshall.
Na dzień dzisiejszy niestety jej nie mam. Też o niej myślę, bo bardzo mi się róże Harknessa podobają.
Ilonka, mogę Ci podać ale tak na oko. Jeden Chippendale ma szerokość około 60 cm,
mam tu na myśli krzaczek rozrosnięty w sezonie, a nie taki dopiero wsadzony.
Pytasz o dwa razem posadzone, to też około 60 - 70 cm.

Doczytałam, że pytasz o posadzone obok siebie. To już zależy w jakiej odległości od siebie je posadzisz
