Powojniki marudza, ale nie dziwię im się, w mojej kwaśnej glinie nie mają pola do popisyu. Niby staram sie im dobrze przygotowywac miesjce, ale ... różnie bywa

Ciekawa jestem jak będzie w tym roku, na wszystkich powojnikach pąki mocno wybujała, mam nadzieje, że mrozu juz nie będzie.
Majeczko, ja piekno szafirków na nowo odkryłam trzy lata temu, po zdjęciach z Keukenchof. Jest tyle pieknych odmian, można tworzyć cudne kompozycje.
Alinko, łaziki, ale ja bardzo je lubię i mi nie przeszkadzają. Na razie wszystko do opanowania. Białe i odmianowe troche mniej inwazyjne

Aniu, no własnie, im ładniejsza odmiana tym słabiej sie rozrasta, szkoda.
Marta, może wyplewiłaś? Jesienią wyłażą szczypiorki i samej zdażyło mi sie niejeden raz potraktowac je jak trawsko

U nas od nocy szaleje wiatr. Głowa mi pęka, ledwo siedze w pracy. Dobrze, że juz niedługo.
Wczoraj zaliczyłam popołudnie w ogrodzie, ale nie pracowałam tylko siedziałam z kawką i gazetką. Ech super było.
Przyuczam mojego sierściucha do pobytów w ogrodzie. Idzie wiosna i nie ma szans na upilnowanie go w domu. Niestety łazęga najbardziej zainteresowany jest otoczeniem i nic sobie nie robi z mojego wołania. Boję się czy gdzieś nie polezie. Dziś kupie adresatkę i będzie wychodził w obroży, mam nadzieję, że nie zapuści sie nigdzie daleko a najbliźsi sąsiedzi go już znają.
W ogrodzie zwiastunów wiosny cała masa. Kwitną ciemierniki, przebiśniegi. Krokusy coraz większe, tulipany, czosnki, narcyze wystawiają noski. dzis słyszałam, ze pierwsze bociany juz są, czyżby rzeczywiście wiosna?
Miłego dnia
