Witajcie czwartkowo...
Kochane zielenią aż kipi

codziennie relaksuję się tym stanem na zewnątrz

i po prostu nie robie nic, czego nie muszę... tak mi dobrze.
W pracy młyn jak co dzień... ale dzisiaj po porstu lecę przez ręce

praktycznie śpię na stojąco, muszę wypić kawkę...

bo z Wami najlepiej smakuje
Josephinko, Madziu Komunia minęła, było bardzo sympatycznie

dwa dni spalałam to obżarstwo, bo to normalnie grzech tak się najeść...Miłego dnia!