Ewa zdaję sobie sprawę, że im chodzi głównie o przyciągnięcie klienta.
Ceny na róże w donicach już kwitnące jakoś można przeboleć jak bym widziała okaz róży.
Może zaraz po dostawie jest wszystko cacy, ale później te róże są zaniedbane i schorowane.
Tam nikt o nie dba. Byłam kilka razy i zawsze wychodziłam zdegustowana, jak można
tak zaniedbać róże.
