Mam nadzieję że rysunek jest zrozumiały. Żeby nie zaciemniać, nie umieściłem na nim takich szczegółów jak sposób zamocowania wewnętrznego "basenu" (poidełka) w którym mają taplać się korzenie, otworów dla spuszczania wody w razie potrzeby jej wymiany lub kontroli parametrów pożywki (pH, EC) czy kontroli zapasu wody na dole. Cała idea polega na tym że woda ze zbiornika na dole przepompowywana jest do wyżej umieszczonego basenu w którym poziom ustalony będzie przesuwną rurką odpływową. Na początku będzie ona zwilżała keramzyt a w miarę wzrostu korzeni będzie obniżona do jakiegoś doświadczalnie dobranego minimum. W ten sposób zapas wody będzie stopniowo malał ale korzenie tego nie odczują. Koszyczek jest zawieszony w otworze pokrywy osłonki. Pompka akwaryjna PAT MINI zaopatrzona jest fabrycznie w sprytny dyfuzor do napowietrzania wody. Inni praktycy wykazali że takie dotlenianie systemu korzeniowego poprawia wzrost i kondycję roślin a także zapobiega kiśnięciu wody. To elektryczne wspomaganie nie jest szczególnie kosztowne. Pompka kosztuje ok. 30 zł i pobiera zaledwie 4W energii elektrycznej. Zresztą nie musi być włączona stale tylko przez dowolny sterownik zegarowy. U mnie pompuje pół godziny, dwie godziny przerwy itd. Ciekawe czy ktoś jeszcze skusi się na takie rozwiązanie
