Buziaczki

Aga, mi z sianych udały się lobelie i heliotropy. Kobee też ładnie wyrosły, ale przetrwały tylko 2 sztuki posadzone w skrzynkach, natomiast te które wsadziłam bezpośrednio do gruntu - padły.... No i z koleusami niewypał pogodowy, bo zgniły.Sure pisze:Ja nie wiem, dlaczego, ale do wysiewu nie mam szczęścia. Próbowałam parapetowych astrów i szarotek. Astry wzeszły, ale uschły, szarotka nie raczyła się pojawić. Bazylie (3 odmiany) ładnie wyrosły na wysokość 5 cm i zjadły je mszyce, wywaliłam. No chyba się zniechęcę...