ELSI ? witaj Elu ! Więc uważasz różnicowanie kolorystyki pór roku za niezły pomysł... Czyli warto go ?przepracować?...Muszę się przyjrzeć, co ja mam wiosną kwitnącego...Na pewno kaczeńce nad strumykiem....są dwie forsycje...nie chciałabym z nich rezygnować. Ranniki miałam dosadzić...
Na ten moment ? taka NOWA KONCEPCJA :
- Biały Ogród ? oczywiście biało kwitnące ? pierwiosnki, narcyzy, tulipany, hiacynty)
- strumień i za strumieniem ? żółte ( kaczeńce, ranniki, forsycja )
- reszta ogrodu , czyli zdecydowana większość ? róż !
Są wyraźne strefy ogrodu ? więc niech będą też rejonami różniącymi się kolorem wiosną !
Co Ty na to, Elu ??
A wracając do chemii ? dla mnie jakoś łatwiej jest poradzić sobie bez niej ze szkodnikami. Najgorzej te grzybowe zarazy ...!
RIANE ? cześć Agatko ! Bo ja nie umiem...! Nie wiem, jak to zrobić z tą wizytówką... Może jakaś absolutnie łopatologiczna instrukcja...?
Jeśli chodzi o trawy ? to nie mam się czym chwalić ! Mam ich niewiele , rosną tylko nad strumieniem , w 3 miejscach. Mizerota...Na pewno jest miskant chiński ( ale czy to jest Silberfeder, to nie wiem...) i turzyca muskegońska. Jest jeszcze coś, ale bez imienia. Może jak zrobię lepsze zdjęcia, pomożecie mi je nazwać. Przykro mi , ale nie mogę Ci nic poradzić w tej kwestii ! Wiem, że mają dużo zalet i że są modne, ale sama jeszcze nie dojrzałam do tego , żeby zgłębić temat . Ze swoimi nic nie robię, poza przycięciem wiosną. Nie osłaniam na zimę.
DANIO ? Doroto, dzień dobry ! Też uważam, że właśnie te grzybowe są najgorsze...! W tym roku będę konsekwentna i zobaczymy efekty .
Wiesz, czytałam książkę o ogrodzie biodynamicznym. Tam była sensowna opinia ,że w ogrodzie powstaje SYSTEM , ogród staje się jednym ORGANIZMEM . ( jakoś przemawia to do mojej wyobraźni, że mój ogród to jeden żywy organizm...) . Na to trzeba czasu ( 2-3 lata), żeby wytworzył wewnętrzną równowagę . I jeśli chcemy ,żeby funkcjonował samodzielnie w sposób naturalny i zdrowy ? nie można działać POŁOWICZNIE . Tu prysnę chemią , a tam nie , dam nawóz sztuczny , ale opryski biologiczne itp. ( sama tak robiłam...)
Przekonało mnie, że dla naturalnej równowagi ten organizm musi sam dawać sobie radę , bez żadnych agresywnych i inwazyjnych sztucznych przybudówek .
Tam były nawet wskazówki jak prowadzić ogród bez podlewania...
No, tak , ale wiedza sobie , a praktyka... zobaczymy !
Problem w tym , że ten naturalny stan równowagi polega też na tym ,że niektóre rośliny zachorują i padną . I trzeba to umieć zaakceptować. I to jest najtrudniejsze w naszych wypieszczonych ogrodach...!
Doroto , a powiedz , jakie stosujesz naturalne metody nawożenia ?
A co do ćwiczeń ? ja uprawiałam trochę sportu ( chociaż nigdy nie byłam tzw. sportowym typem, może dlatego ,że nie lubię rywalizacji ), ale teraz jedyną moją gimnastyką jest praca w ogrodzie . Czasem rower, no i narty.
MAG ? witaj Magdo ! Cieszę się ,że u Ciebie te metody się sprawdziły ! Tzn. że WARTO być cierpliwym . Że można mieć piękny ogród ? bo przecież Twój taki jest ! ? bez chemii. I nawet z różami !
A jaką dajesz proporcję w tej wodzie z octem ?
VITA ? Wiktorio, witaj ! Ja nie wiem , jak zrobić ten link... Jestem kompletny tuman w tych komputerowych sprawach...
Różę zapisałam. Z Twoich doświadczeń wynika , że warto ? szczególnie prowadząc naturalny ogród ? sadzić dobre , zdrowe odmiany ! Niby to się wie, ale widząc jakieś cudo ? zapominamy ? uroda staje się najważniejsza...
Jesienno-zimową porą dobra siłownia rzeczywiście może być jednym z nielicznych sposobów uprawiania ruchu. No i ten Twój ostatni argument ? faktycznie rzadko panie ( panowie chyba też ) w tym wieku uprawiają jogging czy tp. Pewne znaczenie ma to ,że część z nich głupio się z tym czuje, brak im towarzystwa...A tu, jak się zapiszą ? to chodzą.
Ale - koło mnie zaczyna się szlak turystyczny do puszczy , i całe grupy naprawdę starszych osób wyrusza stąd na wyprawy , z kijkami i bez. A podobno w pewnym wieku intensywny marsz to najzdrowsza forma ruchu ( pływanie i joga też). Czyli alternatywa jest. Ważne , żeby się w ogóle ruszać, a nie zalegać przed tv . Ale przecież nam , ogrodnikom to nie grozi !
PIOFIGIEL ? cześć Tomku ! Też myślę, że pomysł z wizytówką fajny. Często tam zaglądam ,żeby poznać wstępnie czyjś ogród albo przypomnieć sobie ogólne widoki ogrodu, który już znam i odwiedzam.
Co do metod pielęgnacji ? całego świata nie zmienimy , ale możemy mieć wpływ na ten najbliższy .
Na narty jadę za tydzień ? dziękuję !
ISEK ? witaj Izo ! Masz rację , taka społeczna przyjazna atmosfera dla aktywności fizycznej, szczególnie dla osób w średnim i starszym wieku, jest bardzo ważna . Nie każdy ma tak silną osobowość ,żeby się tym nie przejmować. Zresztą u nas każda ?inność? jest źle postrzegana . Ale mam nadzieję ,że to się powoli zmienia....
HALINA ? dziękuję , Halinko ! Piwonie są takie efektowne ...A ja ciągle nie mam odwagi spróbować ich u siebie...
IZA ? witam, Izo i już tłumaczę. Jestem właścicielką ogrodu od 12 lat . Ale na początku nie miałam pojęcia o roślinach i przede wszystkim ? kompletnie mnie to nie interesowało ! Pracowałam całe dnie , co innego mnie pochłaniało. Ponieważ na części działki był las ? czułam się zwolniona z obowiązku robienia czegokolwiek.
Zasialiśmy trawę i wsadziłam parę iglaków ( dosłownie ) przed domem oraz na granicy z sąsiadami rząd tuj. To wszystko . Klasyka .
I to są właśnie te dojrzałe krzewy ze zdjęć ! Oraz drzewa , które były na działce w momencie kupowania - to część otuliny puszczy ? rosły tu duże sosny , trochę brzóz i dębów. To one tworzą dojrzałe ramy mojego ogrodu.
No, a potem ( właśnie te 3-4 lata temu) nastąpiły zmiany w moim życiu i ODKRYŁAM swój własny ogród ! Znalazłam dla niego czas i doświadczyłam jaką może być frajdą praca w nim. Narodziła się pasja . Wtedy zaczęłam przesadzać część z tych nielicznych , starych roślin, sadzić nowe i pracować nad koncepcją całości.
ABEILLE ? Wiesiu, no właśnie nie wiem..., ale tak głupio jakoś... Może gdzieś z boku działki, nie ?na oczach?... Podoba mi się jego ?koronkowość? , ale ten kolor mniej... Mam być konsekwentna...?
KATARYNKA ? dziękuję , Kasiu !
MONIA ? wiesz, ciężko mi wybierać bo mam ich tak mało, więc tym więcej chcę ! Wyobrażam sobie , że kiedyś to będę tylko sobie dobierać jakieś wyjątkowe ...Będzie łatwiej.
Dobrze ,że przynajmniej na kolor już się zdecydowałam !