



Ja wraz z Krysią zaczynamy się martwić gdyż zaczynają jej przysychać końcówki pędów, a w dodatku calutka jest goła, ani jednego listeczka nie ma.marzena 63 pisze:Krysiu
jak dostałam od syna mandarynkę to była bez liści i przycięte miała gałązki.Ale w krótkim czasie wypuściła młode pędy i mnóstwo listków.Od tej pory nie gubi wszystkich liści,opadają jej tylko pojedyncze liście.Ona praktycznie całym rokiem mi kwitnie i owocuje.Potrafi mieć już dojrzałe owoce i pąki kwiatowe.