PYZIU- dziękuję za wizytę w ogrodzie, naszemu ogrodowi do wzorcowego jeszcze daleko, tworzymy ogród taki by nam się podobał nie patrząc na modne ogrodowe trendy lansowane przez co niektórych . A że się podoba również innym to się ogromnie cieszymy, bo zawsze milej jest jak się podoba i innym.
WIOSENKO- dziękuję za wizytę, bez mojej małżonki z pewnością nie byłoby takiego ogrodu, to ona wybrała tą działkę ( mieliśmy kilka propozycji w niedalekiej odległości), nie zapomnij również że mimo że ja jestem głową w ogrodzie, to ta głową kreci szyja , w postaci mojej małżonki .
Berberys "Maria" był oczywiście kupowany u KUROWSKICH, ale w STARYM ZAMOŚCIU, tam punkt sprzedaży ma A. KUROWSKA , bratowa KUROWSKICH z Końskowoli. Jej punkt sprzedaży jest bardzo dobrze zaopatrzony i nabyłem u niej wiele cennych okazów, zachęcam do odwiedzin tego punktu sprzedaży. W Końskowoli nie byłem, trochę za daleko dla mnie, ale to wszystko co mają w Końskowoli mogę kupić w Starym Zamościu.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, ośnieża ma ładne i oryginalne kwiaty, kupiłem ją w internecie, na allegro, dużo mam roślin zakupionych na allegro, uważam że śmiało można tam kupować , oczywiście po przeczytaniu opinii o sprzedawcy, przez kupujących. Nie znalazłem tego, co Ty się doczytałaś, z Twojego cytatu , nie widzę by ktoś pisał coś niestosownego.
D-M- dziękuję za cierpliwość podczas tak długiego spaceru po naszym ogrodzie, zebrało się już kilka tysięcy zdjęć na naszym wątku ogrodowym, ich obejrzenie zajmuje trochę czasu.
Mam agregat prądotwórczy, już drugi, w tym roku stary ( służył mi ponad 10 lat) odmówił dalszej pracy. Poprzedni agregat miał moc 2.0 kVA , był wystarczający dla moich potrzeb ( głównie zasilanie dwóch pomp do wody z rzeki). Jedynie miał trochę pracy przy zasilaniu areatora o mocy 1300 w, i chyba przeciążenia przy pracy areatora go dobiło.
Z tego co wyczytałem , to agregat powinien mieć moc dwukrotnie większą od urządzenia pobierające prąd , szczególnie podczas rozruchu urządzenia. Teraz mam agregat o mocy 2.8 kVA, jest optymalny pod względem mocy oraz oczywiście zużycia paliwa. Można kupić agregat o większej mocy, tylko że praca agregatu przy dużych mocach stanowi ułamek moich potrzeb, a agregat o dużej mocy czy używa się do pompy wodnej (300w) czy do urządzenia o dużo wyższym mocy pobiera podobną ilość paliwa.
OLU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie.
Może Waszym pociechom, tym dwunożnym i czteronożnemu wyznaczyć specjalny tor do biegów
O metodzie wychowania naszych dzieci nie będę Ci pisał, natomiast nasze pociechy, te dwunożne i to czteronożne wychowujemy bezstresowo, mają czasami do nas uwagi ich rodzice, ale to ich problem .Robią w ogrodzie , co im się podoba, reagujemy tylko gdy umyślnie czynią szkody w ogrodzie, ale na szczęście są dobrze (przez rodziców) wychowani, to i celowych działań , szkodliwych dla ogrodu , jak na lekarstwo.
Kosiarkę mamy dużą, spalinową ,z własnym napędem, nie trzeba się narobić,chociaż , przejście te 10 km w jednym koszeniu swoje robi. Kosiarka samojezdna u nas nie zdała by egzaminu , na trawniku rośnie dużo drzew,czy iglaków jako samotniki, łatwiej je omijać małą kosiarką niż traktorkiem. Chociaż ..... kiedyś , jak sił będzie mniej, to nie wykluczam że będę zmuszony zaniechać cotygodniowego joggingu za kosiarką.
EDYTO- dziękuję za odwiedzenie naszego ogrodu,ogród urządzamy już od dziesięciu lat według własnej wizji, oczywiście z pomocy naukowych korzystaliśmy i nadal korzystamy , a tym bardziej teraz jak oglądam tyle na Forum pięknych ogrodów.Cieszy nas że podoba Ci się nasza praca w ogrodzie.
Od wielu lat zakupione rośliny jesienią nie wsadzam na miejsce stałe w ogrodzie, tylko przechowuję zadołowane w tunelu foliowym. Robię to z dwu powodów. Małe sadzonki( tak jak małe dzieci) wymagają zwiększonej opieki, przed zimą opieka w przypadku roślin sprowadza się do dokładnego okrycia .
Drugi nie mniej ważny argument, to że nie wiem jak jest z mrozoodpornością zakupionej rośliny. Jedni, przed sprzedażą trzymają rośliny na placu, drudzy w tunelach, trzeci , przywożą towar z ciepłej Holandii, a każdy z nich chciałby by rośliny pięknie wyglądały. A wygląd zależy głównie od nawożenia, nie ma nic gorszego niż posadzenie rośliny zasilonej nawozem w II półroczu , która jeszcze we wrześniu rośnie, zamiast przygotowywać się do snu zimowego.
By mieć pewność że roślina zakupiona jesienią będzie wiosną cieszyć oko i rozwijać się dalej, wolę ją ukryć i osłonić w tunelu a wysadzić wiosną. Mam na to warunki ( tunel) i korzystam z nich, tym działaniem może nie pomogę , ale i nie zaszkodzę roślinie.
Z roślin kwiatowych , to rzadko wysiewam nasiona, wolę na targu za 2 zł kupić dorodną sadzonkę, rozrośniętą, gdy wysieję , wyrośnie dużo sadzonek i kłopot, bo gdzie to posadzić, a wyrzucic szkoda, a tak kupię 3-5 sadzonek i wystarczy.
Czekam na resztę z tych 1000 pytań, żadne nie zostawię bez odpowiedzi, jeżeli będę ją znał.
Z dniem dzisiejszym zakończyłem przegotowania ogrodu do zimy, miałem tej jesieni wyjątkowo dużo pracy , a i aura była w ostatnie dni łaskawa to i wyrobiłem się przed zimą. Ogród, jak co roku jest przygotowany do zimy "stulecia", oby jej nie było. Wolę się niepotrzebnie napracować niż mieć rację.
Zdążyłem przygotować nową rabatę przy lesie, mimo już dokonanych nasadzeń, zmieści się tam jeszcze trochę roślinek, skorygowałem również granice przy rabacie "przy stawie".
Do wiosny zostało mi w ogrodzie tylko zmontować z okien rozbiórkowych szklarnię, której część przyziemna już stoi.
