Mówiłaś, że moge pytać, no to pytam
W kwietniu tego roku posadziliśmy prawie 20 krzaków. Sadziliśmy je na tyle ogrodu. Chciałam aby powstał żywopłot nieformowany, który ma działke osłonic od wiatrów (za nim sa otwarte pola). Miejsce przeznaczone na ten cel jest niestety gliniaste - jak większość terenu. Nie wrzucaliśmy do dołka obornika, ale braliśmy ziemie z innej części ogrodu. Teraz, gdy pada już prawie od 2 tygodni, moje ukochane roślinki stoja w kałużach. Ziemia jest nasiąknięta jak gabka. Kilka z nich choruje - np. dereń biały elegantisima - piszę o nim na stronie
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=14
Chciałam się poradzić. Mamy tego lata robić podjazd. W tym celu całą ziemię z obszaru przed domem zepchniemy na tył działki. Pomyślałam, czyby nie wykopać wszystkich krzaków, usypać z tej ziemi wysoki na ok 80 cm wał i dopiero na tym wale jeszcze raz wsadzić te krzaki.Od przodu zrobić murek z kamieni, podobny do tych które ty robisz. Nawiązywał by on do murka, który pozostał po stodole. Zdjęcia pokazujące to o czym tu piszę są na 2 stronie mojego wątku. Bardzo mi zależy na tym aby właśnie w tym miejscu rósł żywopłot nieformowany, który będzie pięknym tłem dla reszty ogrodu. Co ty na to
