Borówka amerykańska - 12 cz.
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Czy dorosła borówka amerykańska uschnie bez podlewania podczas suszy w polskim klimacie? Czy borówka pozostawiona sama sobie przez rok lub dwa jest w ogóle w stanie przeżyć?
-
- 100p
- Posty: 176
- Od: 26 lut 2021, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Ja mam trzy dorosłe krzewy borówki i podlewam kilka razy w roku tylko przy bardzo długich okresach suszy. Moim zdaniem bardzo ważną rolę odgrywa tu ściółkowanie. Moje ściółkuje kwaśnym torfem i na to kora sosnowa.
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Borówkę łatwiej zatopić niż zasuszyć. Widuję na opuszczonych działkach stare krzewy nie podlewane. Nawet trochę owocują. Zamierają po kilku latach braku opieki głównie z powodu silnego zachwaszczenia.
U mnie co kilka lat w środku suchego lata usycha bardzo szybko (przez tydzień, dwa) kilka krzewów z powodu podkopów nornic. Korzenie uschniętych są nienaruszone, jedynie obok nich widać płytkie tunele o średnicy do 10cm. W pulchnym i wilgotnym podłożu ryją szybko i nie muszą wywalać urobku na zewnątrz, stąd trudno wykryć ich obecność na podstawie niezasklepionych kopczyków.
U mnie co kilka lat w środku suchego lata usycha bardzo szybko (przez tydzień, dwa) kilka krzewów z powodu podkopów nornic. Korzenie uschniętych są nienaruszone, jedynie obok nich widać płytkie tunele o średnicy do 10cm. W pulchnym i wilgotnym podłożu ryją szybko i nie muszą wywalać urobku na zewnątrz, stąd trudno wykryć ich obecność na podstawie niezasklepionych kopczyków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 896
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
W pojemnikach już po kilku dniach zaczynają usychać. Mi się to zdarzyło ale podlałem i doszły do siebie. Te w gruncie powinny dać radę podczas normalnego lata. Ale jak przyjdą upały i susza to..?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 9 sie 2016, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Orońsko k. Radomia
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Miał ktoś może styczność z borówką odmiany Pelle? Ten jej wyjątkowy smak to prawda, czy też bardziej marketing

Pelle to nowa, wyjątkowa odmiana borówki wysokiej, która powstała w Instytucie Hodowalnym w Balsgard (Szwecja).
Uznawana jest za najsmaczniejszą odmianę borówki na świecie.
Owoce: Duże, bardzo dobrej jakości. Idealna harmonia pomiędzy smakiem kwaśnym a słodkim sprawia, że jest uznawana za najsmaczniejszą borówkę na świecie.
Owocowanie: Dojrzewa raczej późno – sierpień, Jest bardzo plenna, bardzo dobrze nadająca jako plantacja amatorska.
Krzew: Rośnie intensywnie, osiąga do 2 m wysokości. Jest bardzo odporna na przymrozki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 896
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Kupiłem tą odmianę w tej mniejszej doniczce ale nie używał bym zwrotu ,,najsmaczniejsza" ponieważ jest to na tyle mało popularna odmiana, oceniona raczej przez wąskie grono smakoszy. I nie wiadomo co było kryterium porównawczym? Od których odmian jest smaczniejsza? Mam 3 szt. odmiany Darrow i każda smakuje nieco inaczej. Jedna jest wyraźnie inna i mega smaczna(ciekawe jak ta Pelle wypadnie w porównaniu?) Dwie natomiast są identyczne ale jedna jest wyraźnie słodsza bo rośnie w zacisznym miejscu z dużą ilością słońca a ta mniej słodka rośnie na bardziej odkrytym miejscu. Smak zależy także od pogody i nawożenia oraz terminu zbioru. Borówki ze sklepu mają niższą zawartość cukrów bo im zależy na przechowywaniu a nie smaku. W ogrodzie można je przeciągnąć, wtedy wzrasta poziom cukru a jagoda staje się nieco większa ale mniej jędrna.
Odmiana Reka też była podobnie reklamowana i jest smaczna ale mam jeszcze smaczniejsze w moim mikroklimacie. Podejrzewam ,że tym Pelle będzie podobnie?
Odmiana Reka też była podobnie reklamowana i jest smaczna ale mam jeszcze smaczniejsze w moim mikroklimacie. Podejrzewam ,że tym Pelle będzie podobnie?
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Kupiłem nawóz pod borówkę,w jakich ilośćiach nawozimy ?
-
- 200p
- Posty: 330
- Od: 30 lip 2020, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław 7a
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Zgodnie z instrukcją producenta nawozu pod borówkę.danter pisze:Kupiłem nawóz pod borówkę,w jakich ilośćiach nawozimy ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 896
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Zauważyłem u mnie ,że ludzie sypią nawóz, taką dobrą garść pod samą szyjkę korzeniową co w przypadku borówki może być szkodliwe. Nawóz należy dać na całą powierzchnię a następnie wymieszać i podlać. Używałem wielu nawozów i powiem tak, że na dorosły krzew daje się małą garść a na młode krzewy pół dawki. W przypadku borówki lepiej dać mniej niż za dużo.
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Ile sypiemy nawozu pod borówkę ?.Jedni mówią,że 100g a drudzy 20g.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 896
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Zależy od nawozu. Ja mam w tym roku taki co daje się 3 razy po 30 g/m.kw. dorosłe krzewy. Pierwszą dawkę daje się w fazie pękania pąków. Drugą po miesiącu i 3 po następnym miesiącu na wzrost jagód.
Robiłem doświadczenia z różnymi nawozami i wniosek jest taki, że krzewy nie nawożone lub byle czym mają gorszy smak owoców.
Napis na opakowaniu w stylu ,,poprawia smak owoców" to prawda. Nawóz stosuje. Natomiast oprysków unikam jak ognia. Na mszyce i pryszczarka nie pryskam(dają radę) Na grzyby wystarczy higiena i sekator.
Robiłem doświadczenia z różnymi nawozami i wniosek jest taki, że krzewy nie nawożone lub byle czym mają gorszy smak owoców.
Napis na opakowaniu w stylu ,,poprawia smak owoców" to prawda. Nawóz stosuje. Natomiast oprysków unikam jak ognia. Na mszyce i pryszczarka nie pryskam(dają radę) Na grzyby wystarczy higiena i sekator.
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Witam
Wróciłem po latach do zapomnianej borówki mija około 6-7 lat od posadzenia w torfie i może z 2 razy podlana. Na tym koniec albo początek jej nowej historii.
W tamtym roku posadziłem kolejne latem i podsypałem tej nawozu,torfu i kory.
W tym roku jak przyjechaliśmy już miała małe kwiaty w marcu , później przyszły 2 tygodnie jakoś mrozy i jakaś rozregulowana jest?
Będę niedługo na działce i zastanawiam się czy ciachać ją 25 od ziemi w celu pobudzenia jej do wypuszczenia pędów czy zostawić ? W zasadzie nie wiem jak do końca postąpić z tą konkretną ani nie wiem co to za odmiana.

Jeśli chodzi o warunki ziemia tu czarna i borówka jest w półcieniu. W innych warunkach jak pełne słońce i ziemia idąca w piach to raczej ciężko.
Pozdrawiam
Wróciłem po latach do zapomnianej borówki mija około 6-7 lat od posadzenia w torfie i może z 2 razy podlana. Na tym koniec albo początek jej nowej historii.
W tamtym roku posadziłem kolejne latem i podsypałem tej nawozu,torfu i kory.
W tym roku jak przyjechaliśmy już miała małe kwiaty w marcu , później przyszły 2 tygodnie jakoś mrozy i jakaś rozregulowana jest?
Będę niedługo na działce i zastanawiam się czy ciachać ją 25 od ziemi w celu pobudzenia jej do wypuszczenia pędów czy zostawić ? W zasadzie nie wiem jak do końca postąpić z tą konkretną ani nie wiem co to za odmiana.

U mnie przeżyły 4 na 6 sadzonek przez 6 lat bez podlewania(tyle co deszcz),zakwaszania. Krzaki około 2 letnie. Posadzone w torfie. Nie urosły i nie owocowały.freak pisze:Czy dorosła borówka amerykańska uschnie bez podlewania podczas suszy w polskim klimacie? Czy borówka pozostawiona sama sobie przez rok lub dwa jest w ogóle w stanie przeżyć?
Jeśli chodzi o warunki ziemia tu czarna i borówka jest w półcieniu. W innych warunkach jak pełne słońce i ziemia idąca w piach to raczej ciężko.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 896
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Na 1/2 w marcu za rok. Jeden pęd wyciąć 10 cm nad ziemią a drugi wyciąć w roku następnym. Można oczywiście wyciąć oba naraz. Stare zdrewniałe pędy wycinamy nisko ale nie za nisko. Młode krzewy po sadzeniu możemy ciachnąć na pół np. 40 cm sadzonka na 20 cm.
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Ok dzięki, tak zrobię. Przegapiłem cięcie w lepszym okresie , ale może chociaż wzmocnię nawożeniem i korą z iglakami ten krzak.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Ja moje borówki podlewam, nawożę, ściółkuję, zakwaszam, czasem też przycinam najstarsze pędy. A one odwdzięczają się ładnym wzrostem i owocowaniem. Sadziłam w mieszankę kwaśnego torfu, piasku i gliny.
Najciekawsze jest to, że jak borówkom zmierzyłam pH podłoża w zeszłym roku, to wychodziło między 7 a 7,5 pH, mimo tyłu kombinacji.
Winorośl rodzi bez takich ceregieli na tej mojej nieco zasadowej i gliniastej glebie, tylko śliwy i jabłonie mają o coś focha... ;)
Najciekawsze jest to, że jak borówkom zmierzyłam pH podłoża w zeszłym roku, to wychodziło między 7 a 7,5 pH, mimo tyłu kombinacji.
Winorośl rodzi bez takich ceregieli na tej mojej nieco zasadowej i gliniastej glebie, tylko śliwy i jabłonie mają o coś focha... ;)