Mówisz o 3 tygodniach marca tego roku? Po zimie wyglądał dobrze? trudno w to uwierzyć bo to jakby efekty zasolenia w ubiegłym roku.
Nie nawoziłaś go w ubiegłym roku? Podłoże jest na pewno o niskim pH?
Tu możesz porównać http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=35605
Tak. Wyjechalam 23 lutego i wszystko wyglądało wmiare ok.
Sadzilam wszystkie krzewy do kwas ego torfu. Nie mierzylam pH zakładając ze skoro kupiłam kwasny to powinno być ok. Nie nawozilam, ale w doniczce były jeszcze granulki jakiegoś nawozu. Wszystkie rh kupiłam w jednej szkółce. Te dwa ktore calkiem zbrązowiały są tego samego gatunku. Reszta trzyma się lepiej.
Yakushimanum 'kalinka'. Były naprawdę piękne jak je kupiłam. Posadzone sa w zacisznym miejscu , ale przy ścianie domu. Całą glebę tam wymianiałam ale może jednak coś im szkodzi. Boje się czy nie zarażą mi reszty
Coś im szkodzi na pewno, ale moim zdaniem to nie choroba grzybowa. Może zacznij od sprawdzenia czy bryła korzeniowa lekko wychodzi z ziemi i oceń czy przez rok korzenie się rozwinęły (lekko wytrzep z ziemi)
Zmierzyłam pH. Mam jakiś badziewny pH-meter, ale w occie pokazuje 4 wiec chyba działa. U rh pH waha się w okolicach 6. Chyba za dużo trochę? Czym najlepiej zakwasic?
optymalne to 5-5,5 Jeśli masz do pH 6 to nie tragedia, trochę kwaśnego torfu, igliwia itp powinno wystrczyć, możesz ew podsypać siarkę mielona 1x 3lata
przeczytałam kilka wątków na temat rh i jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej wiedzy . Jestem początkującą działkowiczką od zeszłego roku. W ubiegłą sobotę pojechałam na działkę i zobaczyłam, że na moim rh są okropne brązowe plamy i coś, czego tutaj na forum nie znalazłam - gdy zaczęłam ruszać liśćmi pojawiły się białe maleńkie fruwające robaczki. Ponieważ nie mam doświadczenia żadnego w uprawie roślin, uczę się wszystkiego od podstaw . Dlatego nic z nim jeszcze nie robiłam, bo chciałam najpierw poczytać i dowiedzieć się trochę co mu dolega. Na jesieni podsypałam tylko nawozem do rh. Spróbuję wstawić zdjęcie, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie, bo będę robiła to pierwszy raz.
Bardzo proszę, pomóżcie....
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia
Kasia on był okryty na zimę?
Jeśli już coś się wylęgło to zastosuj bardzo starannie Karate ze środkiem zwilżającym (Superam ale może być też kropla/2 ludwika do naczyń)
Juz to pisałam, ale nie zaszkodzi jak jeszcze raz naskrobię...zwyczajowe "psikanie" zwykłym opryskiwaczem z góry na roślinę jest zawracaniem głowy. Powinno się użyć lancy żeby zrobić oprysk od dołu, ale prawie nikt jej nie ma. Podnosić gałęzie?? i wdychać chemię?? większość robactwa spadnie na ziemię i wlezie ponownie. W miarę możliwości przed opryskiem powinno się pod krzew coś rozłożyć.. jasny papier/szmatę itp.. A oprysk ma polegać na bardzo starannym zamgławianiu a nie laniu chemii.
Pozostałości po kwiatku z ubiegłego roku usuń przed ew. opryskiem
Monika, dziękuję za rady. Na pewno zastosuję, ale pewnie dopiero w weekend będę mogła pojechać na działkę. Mam nadzieję, że nie będzie za późno. Nie był okryty na zimę. Ja nawet nie wiedziałam jak ta roślina się nazywa, bo poprzednia właścicielka częściowo podała mi nazwy, a niektórych sama nie wiedziała. Poza tym pamiętam, że nigdy go nie okrywała. Myślisz, że to przez zimno?? Chciałabym wiedzieć co mam zrobić w przyszłości, żeby uchronić go przed takimi chorobami. O wyłamywaniu kwiatów już wiem i na pewno będę się do tego stosowała. Dodałam jeszcze dwa zdjęcia. Ogólnie to on wygląda tak, a pąki też ma jakieś przebarwione i nie wiem czy coś z nimi powinnam zrobić, czy przemarzły czy coś innego się stało. Czy powinnam je zostawić???
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia
Kasiu krzew wygląda na zdrowy, ładnie przezimował. Niezbyt dokładnie widać ale pąków kwiatowych też chyba ma trochę. Pozbądź się tylko robactwa, podbaj o niego wiosną i powinno być ok
Monika dziękuję. A jak myślisz, co to za robale??? Może ktoś ma pomysł?? Chciałabym wiedzieć, tak na przyszłość Obyś miała rację, bardzo bym chciała, żeby zakwitł i cieszył moje oczy kwiatami
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia
Monika, bardzo Ci dziękuję , przejrzałam wszystkie wątki dotyczące tego robala. W weekend działam....
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia