Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7

[coco12]

Lucynko, jak to mówiąc"co za dużo to niezdrowo". Nie zazdroszczę burzy, ale u mnie w dalszym ciągu sucho,deszcze mnie omijają. Ta różyczka to z tego roku?
Strasznie podoba mi się dyptam ,wypatrzyłam go kiedyś u kogoś w ogrodzie i wpisałam na listę chciejst. Jak poczytałam o poparzeniach to od razu go skreśliłam. Mojej mamie strasznie długo goją się różne ranki ,więc to byłoby groźne.

[marpa]

Mnie wczoraj przegonił deszcz z działki i przemokłam do suchej nitki...Po 10 min,było po deszczu a na moim osiedlu 6 km dalej prawie nie było śladu...Na działce dzisiaj musiałam podlać co ważniejsze rośliny choć w głębi wilgotno bo przesadzałam parę rzeczy no i posadziłam swoje sadzonki lewkonii,tytoniu i jeszcze cleome mam ale brakło czasu bo dzisiaj dopiero po obiedzie pojechaliśmy.
Pogoda sprzyjała przesadzaniom i kilka zrobiłam bo jakaś twórcza wena we mnie wstąpiła ostatnio.. Tobie deszczyk dogodził ,że nie musiałaś podlewać a i roślinki zadowolone...

Dobrej nocy Lucynko!

[Beaby]

Racja Lucynko, co chwilkę nam teraz coś kolejnego kwitnie. Ależ to wszystko cieszy.
Jaki masz cudnie zapączkowany wiciokrzew!

[plocczanka]

Iwciu - w zasadzie dyptam parzy podczas kwitnienia, ale łatwo o tym zapomnieć.
Ja tak właśnie postąpiłam. Wiedziałam, że muszę uważać i ...nie uważałam.
Róża, o którą pytasz, właśnie dzisiaj rozwinęła pierwszy kwiatek. To pnąca różyczka, ma ogromnie dużo pąków i z niecierpliwością czekam na pokaz kwiecia.

Czyściec wielkokwiatowy.


Maryniu - jakaś niesprawiedliwa ta natura. Nierówno deszczem obdziela.
Tobie werwa w sercu gra, a ja się zmuszam do roboty. Jakoś wyjątkowo w tym roku właśnie weny mi brakuje.





Beatko - wiciokrzewy mam dwa i oba mocno rozrośnięte. Bardzo je lubię, gdy kwitną.



Dobrej nocy, kochani.

[ewarost]

Lucynko no widzisz jaki ze mnie znawca , ale co by to nie było jest piękne ... orliki podziwiam u innych, u mnie jakoś nie potrafią się zadomowić Masz piękną kwitnącą różnorodność ... a u mnie deszczu brak

[Blueberry]

Lucynko szkód nie było, burza przeszła wieczorem, potem tylko padało przez resztę nocy wczoraj dzięki temu świetnie się pieliło, dzisiaj też pewnie będzie dobrze, bo nie jest gorąco, ziemia nie wyschnie tak szybko.
Te żółte orliki widzę pierwszy raz bardzo ładny kolor mój jednak też w tym roku ładniejszy, chyba ta pogoda im służy

[slila1]

Te niebieskie kwiatuszki to pewnie któryś z przetaczników.
A ja mojego dyptamu bardzo żałuję, zginął tej wiosny na skutek podtopienia. Miałam go ponad 25 lat i była to jedna z najpiękniejszych i najcudowniej pachnących roślin na mojej działce. Teraz muszę podhodować siewki, które jednak dość powoli rosną, lub kupić nowego.
Orlików masz rzeczywiście bardzo dużo, ale bardzo pięknych i niespotykanych.

[plocczanka]

Witajcie!
Właśnie mija dobry dzionek. Dobry, bo 3/4 działki doprowadziłam do ładu i składu. Zrobiłabym całość, gdyby nie to, że musiałam wcześniej wrócić do domu. Takie sytuacje będą, niestety zdarzać się od czasu do czasu i jakoś muszę sobie z tym radzić.
Coraz to coś nowego zakwita i działka staje się coraz bardziej kolorowa.

Niziutka bylinka naskalna NN.

Zaczynają motylki.




Kolejny (trzeci) irys syberyjski.


Ewuniu [ewarost] - przed dwoma laty i ja nie rozpoznałabym dziewanny, bo nigdy wcześniej takiej nie widziałam, a gdybyś wiedziała, ilu roślin do dzisiaj nie rozpoznaję....
Pewnie trzeba będzie zaopatrzyć Cię w sadzonki orlików. Pomyślimy.
Skoro pragniesz deszczu, to całym życzę Ci obfitych opadów.



Natalko - ja też dzisiaj plewiłam i muszę powiedzieć, że warunki do tej czynności były idealne. Z ogromną przyjemnością unicestwiałam paskudne chwaściory.
Też się zastanawiam, co spowodowało taką burzę orlików. Nigdy jeszcze tyle mi nie kwitło, a przecież nic nie dosiewałam.
Jako ostatni zakwitł biały, a najlepsze jest to, że nawet nie wiedziałam, że mam takiego.



Liduś - muszę zrobić dokładniejsze zdjęcia tej niebiesko kwitnącej roślinki, bo - aczkolwiek nie jestem znawcą - wydaje mi się, że to nie przetacznik.
Chcesz mojego dyptama? Ja go nie lubię, bo mnie kiedyś dotkliwie poparzył i długo cierpiałam. Wyrzuciłam paskudnika, ale coś w ziemi zostało i wylazło. To coś może być Twoje.
Orliki mocno mnie zaskoczyły, nie spodziewałam się takiej ich ilości.

[stasia_ogrod]

Lucynko, w tym roku orliki wyjątkowo dorodne i bogate odmianowo a u Ciebie to już szczególnie piękne.
Ślicznie kwitnie różowy posłonek, róże, powojniki, irysy, piwonie, jarzmianka i długo by jeszcze wymieniać.
Pomimo wielu ważniejszych obowiązków, działka do perfekcji jest wypieszczona a podopieczni dziękują dorodnymi buźkami.
Niebieska piękność, musi być jakimś przetacznikiem, widać to po listeczkach a zadarniająca bylinka to Acena drobnolistna Kupferteppich, te pomponiki powinny przebarwić się na pomarańczowo - sprawdź u wujka google.
Dobrze, że Cię deszczyk wyręczył w podlewaniu, widocznie zareagował na taniec z wężem.
U mnie zdecydowanie słabiej podlało, teraz przydałaby się już powtórka.Może zatańczę z wężem, zamiast dźwigać konewki.
Buziaki posyłam i zdróweczka życzę.

[witch]

Lucynko, życie bywa przewrotne i często nas zaskakuje niespodziewanymi zwrotami akcji.
Na szczęście ogród pełen kwiatów w części może stanowić pocieszenie...

[plocczanka]

Stasiu - sama jestem zaskoczona ilością i jakością moich orlików. Może to właśnie one postanowiły uprzyjemnić mi ten nieciekawy wiosenny czas?
Dziękuję za tak dużą dawkę pochwał dla moich roślinek. Aż się zarumieniłam po czubki uszu.
Skoro twierdzisz, że niebieski to przetacznik, to ja Ci wierzę, bo spośród wszystkich znanych mi znawców roślin, Twoja wiedza w tym zakresie jest największa.
A! I dziękuję za nazwanie mojej maleńkiej bylinki. Zapisałam sobie w kajeciku, co by mi nie uciekło z 'pamięci'.
Spróbuj wykonać taniec z wężem, to może ściągniesz deszczyk na swoją działeczkę... W każdym razie życzę Ci, by woda z nieba zastąpiła konewki dźwigane przez Ciebie.
Dobre życzenia oczywiście przyjmuję z pocałowaniem i wzajemnie życzę zdróweczka oraz dużo sił do opieki nad roślinkami.





Aguniu - cóż, taka właśnie jest ta dola człowiecza. Ale może to i dobrze, przynajmniej nudno nie jest....
Wśród kwiecia częściej zapomina się o różnych innych sprawach.






Pamiętacie? Narzekałam, że nie posadziłam pomidorów w odpowiednim czasie. Posadziłam późno, a one nic sobie z tego nie robią i produkują owoce. Jeszcze maleńkie, ale są.



Szkarłatka amerykańska.




Wilczomlecz migdałolistny.

Dzwonek skupiony 'Genti Twisterbell'





Dobranoc, Kochani.

[kasia100780]

Lucynko bardzo dużo zrobiłaś jak na jeden dzień
Na jutro też trzeba coś zostawić.
Wow już masz pomidory moje mikrusy

[witch]

Już pomidorki są spore
Matko jaki człowiek zacofany w swoim ciasnym mieszkanku z balkonem
Wiciokrzew jak widzę pięknie Ci kwitnie, Lucynko.
Czy nie masz na nim mszyc? U mnie w ogrodowych czasach były zawsze...

[vimen]

Pomidorki, szkarłatka taka duża U mnie wszystko daleko w tyle...
A kropliki same się sieją czy robi się rozsadę?

[seba1999]

Lucynko pomidory to wspaniałe warzywa Jakie masz odmiany ?
W ogrodzie widzę palety kolorów, ja gustuję w fioletach - u Ciebie ich nie brakuje