Witajcie.
Jutro piątek.

Dla mnie wolny piątek!

Wzięłam wolne, by podkurować się pod pierzynką. Także w dniu jutrzejszym żadnych budzików.
Dorciu dzwoneczki upolowane na alle... ale Ty już wiesz...
Amanita te zdjęcia są z początku sezonu, także próżno szukać zmarszczek u pszczółek.
Mariusz no a ja się nadal dziwię.
Majka dlaczego zrezygnowałaś z Country Girl? Zbyt jaskrawa?
Miss Fine nie znam. Wiesz ja dopiero początkująca w różanym temacie.

Trzeci rok poleci.
A jak myślisz sadzić po dwie sztuki do donicy? Oglądałam setki zdjęć w necie, gdzie róże w donicach są tak gęste, że nie ma bata, nie może to być jedna sadzonka. Zaryzykuję.
Ewelinko mój Em ciągnie na te baseny termalne do Słowacji. Może kiedyś..?
Twoja różana lista bardzo ciekawa. Już nie mogę doczekać się zbliżającego się sezonu.
Stephanie i to dwie posadziłam jesienią.
Gardenki dosadziłam dwie kolejne tej jesieni. Mam więc trzy jej krzaczki.
Maryśki też mam dwie.
Giardinę też mam od października.
Natasha Richardson wygląda przecudnie. Zjawiskowo wręcz.

Muszę bliżej jej się przyjrzeć (albo lepiej i nie, bo jeszcze się skuszę.

)
Claire Marshall (Harunite) i Gemma (Harlagoon) również wyglądają obiecująco.
Morden Blush też piękość! Gdzie Ty kobito te śliczności wypatrzyłaś?!
Tak, jakby nie patrzeć to Pashminie należy się zdecydowanie reprezentacyjna miejscówka. Popieram.

Ja lilie kupowałam w Lilly... no ale ostatnio pomylili mi 6 sztuk Garden Affair i nie było mi do śmiechu, bo dosadziłam je do dwóch (też GA) z poprzedniego sezonu, też od nich.
Benex za to omijam szerokim łukiem. Bardzo wiele osób jest niezadowolonych.
Eluniu nie obmyślaj za dużo.

Trzy odmiany po kilka nasionek. Nie więcej.
Soniu zarumieniłam się... Dziękuję.
Aguś masz rację. To orlik. Dostałam jego sadzonkę od naszej różanej
Dorotki. (Dorotko dziękuję i pozdrawiam). Niestety nie znam jego odmiany.
Z tą endorfiną to rzeczywiście może być coś na rzeczy, bo Morski byli nad zwyczaj radośni i śpiewający.
Sabinko damy radę. Przetrzymamy.
Beaby masz rację. Tak trzeba na to patrzeć. To wielkości nie słabości.
Warto morze ponownie odwiedzić. Skuś się. Ono jest przecież takie piękne...
Anida i Moniadziękuję.
Marlenko spokojnie na pewno zdążysz z zamówieniem. W najgorszym wypadku możesz czegoś nie złapać ale przynejmniej z większą ekscytacją zapolujesz na to jesienią.
Już obmyślam plan co posadzić do wiszących koszy w tym sezonie. Surfinie były piękne ale tylko do końca lipca. Potem to była totana klapa.
Podoba Wam się makro?
A pamiętacie moją pupilkę?
UWAGA!!!
Spokojnego wieczoru Wam życzę Moi Drodzy.
