Pierwsze koty za płoty
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
O matko, ta hortensją na trawniku to ..... !!!!!!! Bajka!!!!!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Witaj Iwonko,cudowny masz ogród,hortensje teraz w roli głównej,ale i pozostałe nie odbiegają urodą bo i róże ,dalie ,mieczyki,jeżówki tworzą piękną całość,pozdrawiam 

-
- 200p
- Posty: 356
- Od: 26 gru 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Lubina, dolnośląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, nie pamiętam, czy juz o to pytałam lub, czy któraś z dziewczyn o to pytała... Czy Pinky Winky sama wyprowadziłaś, czy taką już kupiłaś?
Nie mogę się napatrzeć na te twoje hortensje
Nie mogę się napatrzeć na te twoje hortensje

Ula
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwsze koty za płoty
Piękne hortensje, piękne! Zresztą jak cały ogródek
Masz szczęście, że chłopaki chcą kosić trawnik, to duże ułatwienie w utrzymaniu zadbanego ogrodu. A motyli to naprawdę mam znikomą ilość, mimo że i agrest i śliwa i nawet 3 hortensje znajdują się wśród róż.

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, hortensje
I tak pięknie rozdysponowane pośród zieleni trawniczka.
Piszesz, że róże Ci nie chorują, znaczy większość róż. Moje chorują wszystkie.
Niektóre już prawie liści nie mają, zwłaszcza w dolnych partiach.
Dobrej nocy i niedzieli.




Piszesz, że róże Ci nie chorują, znaczy większość róż. Moje chorują wszystkie.


Dobrej nocy i niedzieli.

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty
Zachwycają Iwonko te Twoje hortensje, cudne, wielkie 

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12139
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko twoje hortensje zjawiskowe.
Przepięknie wyglądają, a PV na pniu jest przecudna.
Też sobie taką ukorzeniłam.
Zazdroszczę, że podlewane deszczem. Moje niestety dwa razy w tygodniu dostają wodę z wodociągu. 




- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2726
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pierwsze koty za płoty
Cudna pomyłka daliowa Ci się trafiła! To 'Vancouer'. Długo na nią polowałem ale teraz szczęśliwie mam dwa krzaczki.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pierwsze koty za płoty
Zabójczo piękne masz hortensje
Trudno wymienić tę najpiękniejszą, ale mnie w oko wpadła szczepiona na pniu Pinky Vinky. Zastanawiam się jak ona zimuje? Miałam ochotę kupić Limenlight szczepioną na pniu, ale bałam się właśnie tego zimowania... 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Pozwólcie, że najpierw zamieszczę to co aktualne, a odpowiedzi będą później
Wczoraj pojechaliśmy na morze
Nasze zwykłe, polskie morze. Co nie znaczy, że gorsze. Lubię szum fal i same fale fale też. Zazwyczaj jeździmy na Mierzeję Wiślaną, bo tam mamy po prostu bliżej i tam mamy również swoje ulubione miejsca. Ale tym razem pojechaliśmy do Dębek. Już tam kiedyś byliśmy i bardzo nam się podobało, dlatego teraz też wybraliśmy to miejsce. Pojechaliśmy we czwórkę. Ja z eMem i młodszy syn ze swoją sympatią. Pobudka o 4.30 nie należała może do przyjemności
, ale za to później było już tylko lepiej. Droga zajęła nam cztery godziny. Po przyjeździe podzieliliśmy się i młodzi poszli w swoją stronę a my w swoją. Na plaży byliśmy przed dziesiątą i o tej godzinie były tam jeszcze pustki.
Wielką atrakcją Dębek są piękne plaże i to, że tam wpada do morza rzeka Piaśnica. Kiedyś ujście miało kształt dużego rozlewiska i było w trochę innym miejscu. Przez te kilka lat zaszło troszkę zmian, ale ciągle to te same Dębki co kiedyś.

Żeby dostać się do morza trzeba przeprawić się przez rzekę, co jest zjawiskiem samym w sobie bardzo ekscytującym. I to zarówno dla małych jak i dużych plażowiczów
Oczywiście nie mogłam się oprzeć i musiałam poznać po smaku gdzie rzeka łączy się z morzem. Gdzie jest jeszcze słodka woda, a gdzie zaczyna się słona
Ale z tego co wiem, tak robią prawie wszyscy

Plażowicze dość szybko zapełnili puste plaże Ludzi było dużo ale nie było tłoczno. Oczywiście największe zagęszczenie było przy ujściu rzeki, dlatego my poszliśmy dalej. Woda na szczęście była dość ciepła, oczywiście ciepła jak na Bałtyk. W każdym razie po wejściu do wody nie miało się wrażenia, że ktoś sieka cię żyletkami po łydkach
A to znaczy, że nie było źle.

Kiedyś nad morze jeździliśmy co roku. Teraz trochę rzadziej tam bywamy, ale od czasu do czasu lubimy odświeżyć wspomnienia.
Bywały lata, że morze wyrzucało ogromne ilości np. biedronek. Było ich takie mnóstwo, że tworzyły widoczną z daleka czerwoną linię. Albo motyle, z tego co pamiętam to bielinki. Te biedaki niestety były martwe. Albo wygładzone przez fale patyki, z których kiedyś robiłam sobie korale. Albo chełbie modre, czyli nasze bałtyckie meduzy. I w tym roku ponownie było ich bardzo dużo. Część z nich morze wyrzuciło na brzeg i kilku z nich pomogliśmy dostać się z powrotem do morza

Ludzie różnie reagują na meduzy. Wzbudzają skrajne emocje, od obrzydzenia, strachu do zachwytu. Bardzo dużo ludzi jest przekonanych, że skoro to meduza, to na pewno parzy. A przecież to nieprawda. To zupełnie nieszkodliwe dla nas stworzątka
Czas jak zwykle minął nam zbyt szybko
Ale nie mogliśmy sobie pozwolić na płacz i na wyrywanie włosów
, w końcu czekała nas jeszcze dość długa droga powrotna



Powrót zajął nam prawie sześć godzin i to mimo, że korki nie były tak duże jak się spodziewaliśmy. Do domu wróciliśmy około godziny 23-ej. A rano niestety trzeba było znowu wstać do pracy
Pozdrawiam
Za chwilę ciąg dalszy

Wczoraj pojechaliśmy na morze


Wielką atrakcją Dębek są piękne plaże i to, że tam wpada do morza rzeka Piaśnica. Kiedyś ujście miało kształt dużego rozlewiska i było w trochę innym miejscu. Przez te kilka lat zaszło troszkę zmian, ale ciągle to te same Dębki co kiedyś.

Żeby dostać się do morza trzeba przeprawić się przez rzekę, co jest zjawiskiem samym w sobie bardzo ekscytującym. I to zarówno dla małych jak i dużych plażowiczów




Plażowicze dość szybko zapełnili puste plaże Ludzi było dużo ale nie było tłoczno. Oczywiście największe zagęszczenie było przy ujściu rzeki, dlatego my poszliśmy dalej. Woda na szczęście była dość ciepła, oczywiście ciepła jak na Bałtyk. W każdym razie po wejściu do wody nie miało się wrażenia, że ktoś sieka cię żyletkami po łydkach


Kiedyś nad morze jeździliśmy co roku. Teraz trochę rzadziej tam bywamy, ale od czasu do czasu lubimy odświeżyć wspomnienia.
Bywały lata, że morze wyrzucało ogromne ilości np. biedronek. Było ich takie mnóstwo, że tworzyły widoczną z daleka czerwoną linię. Albo motyle, z tego co pamiętam to bielinki. Te biedaki niestety były martwe. Albo wygładzone przez fale patyki, z których kiedyś robiłam sobie korale. Albo chełbie modre, czyli nasze bałtyckie meduzy. I w tym roku ponownie było ich bardzo dużo. Część z nich morze wyrzuciło na brzeg i kilku z nich pomogliśmy dostać się z powrotem do morza

Ludzie różnie reagują na meduzy. Wzbudzają skrajne emocje, od obrzydzenia, strachu do zachwytu. Bardzo dużo ludzi jest przekonanych, że skoro to meduza, to na pewno parzy. A przecież to nieprawda. To zupełnie nieszkodliwe dla nas stworzątka

Czas jak zwykle minął nam zbyt szybko





Powrót zajął nam prawie sześć godzin i to mimo, że korki nie były tak duże jak się spodziewaliśmy. Do domu wróciliśmy około godziny 23-ej. A rano niestety trzeba było znowu wstać do pracy

Pozdrawiam

Za chwilę ciąg dalszy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Po morzu przyszła kolej na ogród
Zuza, hortensjom kupuję jakiś zwykły nawóz do hortensji i nawożę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. I podlewam, podlewam, podlewam. Za każdym razem jak jestem na działce dostają dużą porcję wody z węża. Tylko w sierpniu ograniczyłam podlewanie, bo wody z nieba było nawet zbyt dużo
No i oczywiście je kocham

Jadziu,hortensje już mocno się przebarwiają. Ja chyba nie umiałabym powiedzieć, która podoba mi się najbardziej. Każda ma w sobie to coś.. Cleome posiałam raz kilka lat temu. I od tamtej pory tego nie robię, a one i tak sobie u mnie rosną
Rzeczywiście się sieją
O przetaczniku napisałam u Ciebie.
Zakwitła mi kolejna patyczkowa różyczka od Ciebie. I mam prawie pewność, że to Eyes four You. Ale bardzo bym chciała, żebyś utwierdziła mnie w tym przekonaniu

Dorotko71, nie tylko Ty zachwycasz się bajkowym widokiem
Ja również

Martusiu, staram się, żeby mój ogródek był bardzo kolorowy i żeby mnie cieszył. I jak na razie i jedno i drugie mi się udaje

Ula, Pinki już taką kupiłam. Sama wyhodowałam Limelight. Ale po instrukcję powinnaś się wybrać do Marty-koziorożec. Ona robi to rewelacyjnie
Ewa, szkoda, że motyle w tym roku nie przylatują do Ciebie;:218 Są bardzo barwnym i na dodatek ruchomym elementem ogrodu

Lucynko, one naprawdę są dla mnie bardzo łaskawe. Trochę listków za każdym razem obrywam, ale nie jest źle

Iwonko, cieszę się

Soniu, wody jest aż za dużo. Pomiędzy różami zaczął mi nawet wyrastać mech
Pinki Winki na pniu prezentuje się chyba nawet lepiej niż forma krzaczasta. Jest sztywna i na pewno nie będzie się pokładać
Dla Ciebie inna hortensja, bo PW już mi zabrakło

Florian, ale sprawiłeś mi frajdę swoją opinią
I na dodatek teraz już znam nazwę przynajmniej jednej swojej dalii
I nawet przez chwilę nie żałowałam, że to pomyłka

Dorotko350,
Wszystkie bukietowe hortensję zimują doskonale. Nie wymagają okrywania. One kwitną na pędach jednorocznych, dlatego zimy im nie straszne



Kolorowych snów

Zuza, hortensjom kupuję jakiś zwykły nawóz do hortensji i nawożę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. I podlewam, podlewam, podlewam. Za każdym razem jak jestem na działce dostają dużą porcję wody z węża. Tylko w sierpniu ograniczyłam podlewanie, bo wody z nieba było nawet zbyt dużo



Jadziu,hortensje już mocno się przebarwiają. Ja chyba nie umiałabym powiedzieć, która podoba mi się najbardziej. Każda ma w sobie to coś.. Cleome posiałam raz kilka lat temu. I od tamtej pory tego nie robię, a one i tak sobie u mnie rosną


Zakwitła mi kolejna patyczkowa różyczka od Ciebie. I mam prawie pewność, że to Eyes four You. Ale bardzo bym chciała, żebyś utwierdziła mnie w tym przekonaniu

Dorotko71, nie tylko Ty zachwycasz się bajkowym widokiem


Martusiu, staram się, żeby mój ogródek był bardzo kolorowy i żeby mnie cieszył. I jak na razie i jedno i drugie mi się udaje


Ula, Pinki już taką kupiłam. Sama wyhodowałam Limelight. Ale po instrukcję powinnaś się wybrać do Marty-koziorożec. Ona robi to rewelacyjnie

Ewa, szkoda, że motyle w tym roku nie przylatują do Ciebie;:218 Są bardzo barwnym i na dodatek ruchomym elementem ogrodu

Lucynko, one naprawdę są dla mnie bardzo łaskawe. Trochę listków za każdym razem obrywam, ale nie jest źle

Iwonko, cieszę się


Soniu, wody jest aż za dużo. Pomiędzy różami zaczął mi nawet wyrastać mech




Florian, ale sprawiłeś mi frajdę swoją opinią




Dorotko350,




Kolorowych snów

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11751
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko super wypad nad morze,tam nie byliśmy z rodzinką,a teraz to na pewno mniej ludzi.Widać słońce,więc pogoda nie zrobiła psikusa.
Bardzo fajne fotki z tego dnia
A rybkę jedliście?
Zestawienie Twoich hortensji śni mi się po nocach
Pinky Winky na pniu rewelacja,to już pisałam
Pokazuj ich jak najwięcej,to ich czas niewątpliwie
Bardzo fajne fotki z tego dnia

Zestawienie Twoich hortensji śni mi się po nocach


Pokazuj ich jak najwięcej,to ich czas niewątpliwie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Ale fajną wyprawę w niedziele miałaś. Ja już 5 lat nie byłam nad morzem. Prawie cały dzień potrzebujemy na dojazd w jedną stronę. Za to w góry mam blisko
Tylko 180 km
Hortensje zachwycająco piękne!


Hortensje zachwycająco piękne!
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, Twoje hortensje powalają!!! Są zjawiskowe... zarówno Pinky, jak i cała reszta... zakochałam się w nich 

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty
Piękny wypad nad Bałtyk, Iwonko!
Ja nie lubię morza, dla mnie zbyt jednostajny krajobraz. Kocham góry i tam najczęściej wyjeżdżałam, by połazić po górach, dolinach i kotlinach.
Nad morzem też bywałam
, bo M tam czuje się najlepiej. Lubi się wylegiwać w ciepełku. Ja tego nie lubię, kocham ruch i zmieniające się widoki, ale czego się nie robi z miłości...
Miłego wieczoru.

Ja nie lubię morza, dla mnie zbyt jednostajny krajobraz. Kocham góry i tam najczęściej wyjeżdżałam, by połazić po górach, dolinach i kotlinach.
Nad morzem też bywałam

Miłego wieczoru.
