Co ja czytam? U Was śnieg? U mnie to białe powoli zaczyna topnieć. Wieczory jednak na lekkim minusie. W efekcie nasze osiedlowe drogi to jedno wielkie lodowicho...
Niektóre różyce są bardzo niecierpliwe; mają mocno nabrzmiałe pączki. Nie wspomnę już o Roseraie du Chatelet, która nieźle poszalała i zaczęła wypuszczać małe listeczki... Ciekawe, czy będzie musiała na nowo się produkować... Może nie zmarzły
Aniu, z angielek najbardziej ?fioletowa? to jest chyba Young Lycidas. No, ale to raczej fuksjowy? W każdym razie taki, jak Old Port

Z białych róż bardzo lubię swoją bezproblemową Winchester Cathedral.
Goethe nie jest w ogóle czerwony. To purpura wpadająca we fiolet.
Ewcia, przestań się już tak zadręczać

Spraw sobie taką Tradescant. Jak na angielkę ? długo trzyma kwiaty.
Oj
Monia, bardzo bym sobie tej wiosenki życzyła...
Jeśli chodzi o fotki, to były to ostatnie, ale z września. Będę więc Was jeszcze męczyła letnimi
Majeczko, no pewnie masz rację z tymi robalami i ciepłą zimą, ale ja jej tak nie znoszę
Mam nadzieję, że długo nie będziesz musiała czekać na te roztopy

Swoje różane wspomnienia zaczęłam od listopadowych fotek, więc tak szybko nie odfajkujemy minionego sezonu
Dorotko, mam Williama i Catherine, ale to świeżynka. Czadu jeszcze nie dała (na co liczę). W dodatku na wiosnę będę ją przesadzała, więc znowu muszę uzbroić się w cierpliwość. Z moich obserwacji (wstępnych

) wynika jednak, że jest raczej zdrowa i chętnie kwitnie. Podobają mi się jej kwiaty ? niezbyt duże i utrzymujące się na krzewie przez kilka dni.
Ulcia,
Ania współczuję odśnieżania. To rzeczywiście ?robota głupiego?. Jak dobrze, że mnie jakoś w tym roku omija ta wątpliwa przyjemność.
Ula, Johann rośnie w półcieniu
Ania, ja mam zupełnie odwrotne odczucia

Moje Acropoliski bardzo dobrze radzą sobie w deszczu. Może Twoja, jak nabierze trochę masy, będzie bardziej odporna
Ewa, Baronesska jest niezawodna. Na pewno będziesz zadowolona. Pilgrima też polecam. Tak mi się podobał, że musiałam stworzyć dla niego nową rabatkę aby dopasować go kolorystycznie... Nie żałuję
Alexia, wiało jak cholerka. Już prawie ucichło. Może to na ocieplenie ?
Wiosna zamówiona
Asia, wszystko zależy od preferowanej przez Ciebie kolorystyki, upodobań, głębokości rabaty. Możliwości masz mnóstwo

Polecam sadzenie 2-3 krzewów jednej odmiany. Z tyłu wyższe łącznie z tą pnącą ? może na obelisku? Nie sadziłabym jej idealnie po środku. Gdybyś wybrała tonację np. biało-różowo-purpurową, to w tym miejscu widziałabym np. Louise Odier
http://www.rozarium.org/roze/r-a-louise-odier/ . Po bokach np. wysokie odmiany angielek lub historyczne remontantki, z przodu niższe. Najlepiej posadzić je w odległościach odpowiadających osiąganym przez nie szerokościom. Te same odmiany można posadzić bliżej siebie. Austin zaleca ok. 50 cm.
Pięknie będą wyglądały róże zaglądające do okien

A skoro pod oknami, to postawiłabym też na te pachnące np. Comte de Chambord, Mme Knorr, Mrs. John Laing, Jacques Cartier itd, itd...
Zanim przedstawię sierpniowe róże, dla Aprilka obiecana sesyjka Kurfürstin Sophie
Tak wyglądały moje królowe pod koniec lata:
First Lady
Vesalius ? urocza, pięknie pachnąca róża
Mozartowa czy Garden of Roses ?
Acropolis
Larissa
Marie Antoinette
Rosenfee
I ponownie Pierwsza Dama
