Największe rarytasy to Aylostera azurduyensis VZ 267 i Aylostera mandingaensis HJ 421, acz generalnie to przegląd przez cały rodzaj Aylostera. Powoli robię już przymiarki na siew uzupełniający ajlosterek, ostatecznie zdecydowawszy się na zamówienie od de Barmona w styczniu. Potem pewnie będę już miał z nich "prawie" wszystko i pozostaną jakieś niedobitki do zdobycia ;)

A żeby nie było. To ajlosterki tak pędzą. Tegoroczne mediolobiwki już bez takich fajerwerków, ale za to wciąż żyje sporo siewek mojego koszmarku sianego regularnie w latach 2009-2013 z zerowym efektem, czyli Mediolobivia einsteinii z Santa Rosa de Tastil. I to po przynajmniej trzy siewki z każdego numerku LF 166, LF 167 i MN 214 (czekam na dostępne TB 9.2 ;).