Hej, kochani !
Dzień dziś był prawdziwie przedwiosenny, słońce i choć śnieg leży i rano wszystko było zmrożone, to potem powietrze jakoś tak złagodniało, zmiękło, zrobiło się aksamitne... Czyżby to już niebawem...?
Złapałam się dziś w pułapkę nowoczesnej komunikacji. Zadzwonił mój syn z UK i proponował rozmowę przez skype'a. Dłuższy czas nie używaliśmy tej drogi z powodu jakiejś awarii u niego, a dziś okazało się, że za Chiny Ludowe nie potrafię tego cholerstwa uruchomić. Nic nie wyszło z możliwości zobaczenia i porozmawiania z moimi Rusałkami

. Muszę szukać korepetytora...
Dobrze, że choć z Wami umiem się porozumieć...
Zuzanno, witam serdecznie. Ależ masz bogactwo nalewek... A ja w zasadzie tylko tę z kwiatów czarnego bzu umiem zrobić. Ponieważ jest lekka, łatwa i przyjemna w robocie oraz niezwykle jedwabna w spożyciu, a do tego przepięknie pachnąca, przywiązałam się do niej na całego... . Ty zaś, jak widzę, musisz mieć gdzieś dostęp do tych różnych owocków i technologa produkcji

.
No proszę, to ja się wysilam na
poranną relację, żeby Lisica czciła ją
wieczorną nalewką...
Chyba trzeba Cię zażyć żarłocznymi liliami

.
PS.
Szuwarek, to raczej nie nie do roli Cezara pretenduje, zbyt plebejskie ma pochodzenie, już raczej Domicjusz Ahenobarbus by mu pasował

.
Keetee, obejrzałam ten film. W rzeczy samej niesamowity

. Facet musiał kochać bukszpan, bo w zaniedbanym ogrodzie, który kupił, już te krzaki były. I co za żelazna konsekwencja, bukszpanowe formy i nic więcej. Takie dość ortodoksyjne podejście pozwala stworzyć jedyne w swoim rodzaju ogrody. Naprawdę, podziwu godne

. Tylko te "kostki cukru" nie bardzo mnie przekonują

.
A o kłosowcu nie ma co myśleć, widziałaś sama. A jeśli ci za mało - obejrzyj rabaty u
Marysi Mufki, a tchu Ci zabraknie z zachwytu

.
He, he,
Krysiu, tak mówisz? Zostawić Baden - Baden jak jest? Nic prostszego

.
Aage, mam trzy koty.
Szuwarek jest bardzo śmieszny,
Wicek - dekoracyjny, a
Ibrakadabra - cudna!
A, to takie buty,
Dosiu 
, za siłę najemną mam robić u Ciebie? A nie boisz się, że Ci ogród na zielone pokoje poprzerabiam?
Fraszko, jeszcze chwilka i będziesz miała to, co lubisz

.
Megi, ogród z duszą i z duchem

.
Dzięki za Twoją wizję dywanika

. Tylko jak ja teraz mam wyboru koncepcji dokonać...

.
Aha, Ciebie też telepatycznie ściągnęłam, bo za chwilkę będzie sesja zdjęciowa Twojego ulubieńca.
Oj, żebyś,
Robaczku, wiedziała, kompletny zawrót głowy, a co w końcu z tym dywanikiem będzie...

. Nowe smaczki odkrywasz u mnie? Jak miło

.
Nie masz lisich ogonków? Chyba przez przeoczenie, przecież one są równie piękne, jak jarzmianki, a może nawet ciekawsze.
Kocico, kultowy już czajnik został nabyty na naszych kaszubskich targach kwiatów. Sądzę, że jakaś hurtownia z ogrodowymi gadżetami powinna je mieć. Niestety bliższych wskazówek udzielić Ci nie umiem.
Constancjo 
. Rewelacja.
Wygrałaś konkurs. Puchar Prezesa masz, jak w banku!!!
Teraz tylko znaleźć takie
cóś 
.
A teraz, Szanowna Publiko, proszę jeszcze na spoczynek się nie udawać, bo zaraz powstanie i ukaże się galeria zdjęć ...