Dziś był bardzo pracowity dzień. Słoneczko Marysia - Maska mi przydmuchała, dlatego też mogłam pobuszować z sekatorem i grabiami w ogrodzie. Mnóstwo jeszcze pracy przede mną....a myślałam, że solidnie posprzątałam jesienią. Pokazuje się coraz więcej cebulowych, aż miło.
Dziękuję, że mnie odwiedzadcie
Marysiu - Masko - dziękuję za przydmuchanie słoneczka w moje tereny

Ja też uwielbiam niebieskości w ogrodzie, ale to już kiedyś wspominałam

Patyczki amfory (ona już zostanie amforą) posadziłam do ziemi w domku, dałam kaptur z folii i oczekuję,,,

Dziękuję
Marzenko - co z Luckiem? Współczuję. Ja się strasznie przywiązuję do zwierząt, dlatego strata jakiegoś z nich na długo zostawia ból..Każde z moich zwierząt, które odeszło w kierunku tęczy ma swoje miejsce w moim sercu. Najbardziej tęsknię za Sarunią, przecudną i najmądrzejszą sunią, jaką do tej pory spotkałam.
Grażynko - dziękuję
Marysiu -
Paulinko -
Agnieszko - masz kochana tyle miejsca do siania i sadzenia kwiatków

chętnie popatrzę na Twoje biele, bo u mnie raczej ich niewiele, chociaż też bywają
Jadziu - Powojniki mam od niedawna, to chyba ich trzeci sezon u mnie. Ja co roku mam nowe miłości ogrodnicze.

Na zimę usypuję im kopczyk na nóżki, a po zimie ( czyli niebawem) obcinam zeschnięte części, tylko muszę dojrzeć, bo one same swoimi kiełkami pokazują na jakim etapie są gotowe po zimie. Oczywiście odżywiam je w sezonie, stosuję kompost.I jak zwykle wszystkim moim roślinkom rozdaję pokrzywową gnojówkę
Dzisiaj na biało
