Ewciu, moja teoria, wyjaśniająca zbrązowienie cyprysa, była podobna - przędzior. Z tego, co piszesz, wniosek nasuwa się jeden - nie ma innej rady, niż tylko pryskać profilaktycznie nawet, jeśli nie widać śladów żerowania, a to jest bardzo do wychwycenia na iglakach, bo zupełnie NIC nie widać

. Czego używasz przeciwko tym pajęczakom? Ja kiedyś opryskiwałam Vertimec'iem, teraz Magusem , może jeszcze zaopatrzę się za radą Magdy (Alenki) w ABC na przędziorki, który działa na wszystkie ich formy, oprócz dorosłej. Muszę koniecznie wypracować jakiś system, żeby obronić przed nimi moje rośliny, których przecież kiedyś (na dzialce

) będzie jeszcze więcej.
Jakaranda rośnie u mnie z nasionka przez cztery lata, każdej zimy traci niemal wszystkie liście, ale każdej następnej wiosny produkuje nowe i nie kwitła. Właściwie to jej koronkowe liście są na tyle imponujące, że kwiatów nawet nie oczekuję, ale gdyby się pokazały, nie miałabym nic przeciwko

.
Dobra, czas na małe co nieco. Mam świetny przepis na ciasto - idę działać.
