Maryniu dziękuję za odwiedziny i mile słowa.
Liliowiec Stella d, Oro tak jak mówisz ma ciągle sucho, ale mam go przy domu pod ręką i kiedy jestem chlustnę na niego wodą, więc od początku powtarza kwitnienie, jednak bardzo powoli się rozrasta.
Moje byliny rosną od lat nie przesadzane, gdyż to wymaga pracy i dużo żyznej ziemi, ale powoli zaczęłam niektóre przesadzać, gdyż podłoże kompostowe zamieniło się w zwykły piasek .
Na pierwszy ogień poszły irysy, nie które floksy, astry alpejskie i złocienie arktyczne, które przestały kwitnąć.
Uważam, że jak dla mnie u Ciebie w ogrodzie jest dużo roślin, których nie mam i nie znam, a więc dla mnie nowości.
Marzenko róża Arthur King zazwyczaj była dużo niższa, a w tym roku wystrzeliła w górę i w realu jest nieco jaśniejsza.
Ewuniu dzielżany są pięknymi jesiennymi bylinami, więc warto je mieć, niestety u mnie rosną tylko dwie odmiany.
Jednak wkurzające jest ich wykładanie po deszczu, ale M obiecał zimą zrobić podpory z drutu, takie półkola, przydatne także do pnących róż i niektórych hortensji.
Kiedyś w botaniku zabrałam kilka nasion dzielżana, ale nie wykiełkowały, może były nie dojrzałe, kupiłam więc sadzonki.
Wandziu tak z pewnością zrobię z rozchodnikiem, kiedy się rozrośnie, chociaż już teraz jest dużą kępą dzięki Tobie .

A moze nawet będę się mogla z kimś podzielić, gdyż rozchodniki dobrze u mnie rosną.
Spartinę M co roku ogranicza, gdyż jedna wchodzi w winobluszcz o pstrych liściach, a druga w róże, ale tak zupełnie jakoś żal mi ją wyrzucić z ogrodu, gdyż taka bezproblemowa jest.
Szkoda, że Twoje dzielżany wyschły. Żółty mam już rozrośnięty, więc mogę Tobie wysłać, jeśli zechcesz, a może przyjedziesz na spotkanie?
