Witajcie!
Dziękuję za odwiedziny i za wspieranie w chorobie
Jadziu padało i to sporo i długo, a teraz widzę też mokro ...
dziękuję
Arkadiuszu za miłe słowa i pozdrowienia ...
Irenko wiosna już jest a działka ... może nie ucieknie, ale bez niej nie ma dnia
Bogusiu - już jest dobrze - ot taka niespodzianka mnie złapała, bym nie zapomniał iż człowiekiem jestem, puchem marnym, mizerną istotą - nicością wobec sił przyrody ...
dotychczas nie przeziębiałem się, nie miewałem gorączki, czy innych katarów i .... no właśnie - zlekceważyłem sobie
ale po dwóch dniach leżenia (tragedia) jest już dobrze - czasem sobie trochę zakaszlę ... tyle tylko bym z wprawy nie wyszedł
wczoraj padało, a ja ... radośnie pobieżyłem na ogród
jakże soczyście zielono wyglądają pączki na krzewach, liście już na agreście i nabrzmiałe pąki kwiatowe moreli, brzoskwini, jagody ...
deszcz padał a ja ... siałem szczaw, sałatę i rzodkiewkę
potem posprzątałem w schowku na narzędzia i na pięterku - w altanie jeszcze nie, czekam jak puszczą wodę, bo dużo zmywania mam (zachciało się ustawiać swoje kolekcje)
ale spaliłem wiaderko patyków, deseczek i ... jakże przytulnie się zrobiło i ciepło
śmiali się ze mnie, że posiałem trawę po szklarence, a tu deszczyk podlał, a mrozów już nie będzie - będzie za to szybko ładny trawnik
idę pospacerować u Was
