Jest mi tak miło

że do mnie zaglądacie.
Dziękuję ślicznie

Wam wszystkim.
theoria_ pisze:Mamilarki śliczne, ale moją uwagę przykuło Lepismium bolivianum. Pierwszy raz coś takiego widzę, ale popuściłam wodze fantazji i google (ale głównie to pierwsze, bo widzę, że kwitnienie z Twoich marzeń raczej rzadko się zdarza) i sądzę, że naprawdę pięknie by wyglądało całe ukwiecone, te kwiaty są piękne jak z innego świata!
Paulinko widziałam takie ukwiecone na własne oczy w kwiaciarni w której kupiłam swoje 5 mizernych, wiszących wstążeczek za całe 19 zł
Tamto było ogromne

( w donicy tak na oko ze 40 cm) pędy miały z 1,5 m długości.
Piękne, gęściutkie i obsypane kwiatami
Cena jedynie była mniej urodziwa i na pewno z przodu była 3 a potem jeszcze jakieś dwie cyfry.
Już nawet nie starałam się dopatrzeć jakie- bo wysoko wisiała
sokolica pisze:Lepismium bolivianum dla mnie nieznane, ale śliczny subtelny kolorek. Jestem w stanie wyobrazić sobie cały sznur kwiecia. To musiałby być widok. Czy one pachną?
Magduś- tak się cieszę, że wątek Ci się podoba( i moje gadulstwo wrodzone również

)
Chyba nie pachną, przynajmniej ja nie czuję bo niestety

jestem.
A właściwie to nie pachną na pewno bo wszelkie aromatyczne mój

wystawia na banicję tarasową
Wyjątek to sansewieria których nie pozwalam ruszyć z miejsca

bo rosną i kwitną przyzwoicie nawet w tę paskudną pogodę.
Zdjęcie z wczoraj więc mało światełka, żeby nie powiedzieć w ogóle
Ostrość taka sobie
Baldianum zdążyło przed załamaniem pogody
Za to ja się załamałam

jak zobaczyłam jak oddaje różo-czerwienie aparat.
Nie kombinowałam nic w żadnym programie do obróbki
Trzy różne miejsca i trzy odcienie

Matucana też się wyrobiła z drugim kwiatem
Nie sugerujcie się jasnością bijącą z drugiego zdjęcia- to lampa pożyczona od męża na potrzeby zrobienia fotki- bo za ciemno.
Roślinka nie była doświetlana

i za to też ją lubię

, chociaż tej to pogoda nie przeszkadza.
Jak widać jest pora i czas to kwitnie pomimo tego co za oknem.
Kolejne epi czeka na swoją kolej. Mały kwiatek nie więcej niż 4-5 cm. średnicy.
Aura iście listopadowa więc mi się skojarzyło z chryzantemą- gymnocalycium friedrichii
