Lidziu - wiem, ze u Ciebie zawsze inaczej niż u mnie i Danusi.
Masz duży przewiew to i niższą temperaturę.
Chociaż to tylko kawałek od nas.
Dorotko - na pewno tak.
U mnie wiatr szaleje w wysokich koronach drzew.
Ale w ogrodzie bardziej zacisznie i tylko -2 stopnie.
Krysiu - bo znowu brak im robaków, które już wychodziły z ziemi.
U mnie tyle ptactwa jak środkiem zimy.
Każdego roku skarmiam od 60 do 80 kg słonecznika nie licząc kulek i zboża dla wróbli.
Teresko - zawsze na wietrze odczucie zimna jest większe.
Ale przecież ten wiatr nie będzie wiał wiecznie.
Ważne, że od wtorku już będzie lepiej.
Krysiu - masz rację.
Jest i wróbelek i gile i dzwońce.
Są też i inne ptaki, które widziałam u mnie pierwszy raz, ale jeszcze nie odgadłam co to za gatunek.
Pewno przelotem i tylko wpadły się posilić przed dalszą drogą.