Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Zablokowany
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Nic nie chce ubywać, ale dzisiaj zrobiłam sobie wolne od wysiłku, bo było bardzo zimno. Nowe lilie jeszcze niewidoczne.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

ewamaj66 pisze:Po mnie jakoś nie widać zwiększenia obciążenia fizycznego :evil: Kilogramów nie ubywa, ale na pewno przestały mnie boleć mięśnie. Dziś dzień odpoczynku, bo pada :D
Ewa, kilogramów nie ubywa, bo masy mięśniowej przybywa. Ona też waży :;230
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Majeczko, wychodzą te już dobrze zadomowione. Świeżaki jeszcze trochę posiedzą. Tym sposobem będą kwitły do końca lata. W ubiegłym roku ostatnie sadziłam pod koniec maja, albo nawet na początku czerwca. To były Regale Album, zakwitły po miesiącu. :;230
W donicach też kiełkują jak wściekłe. Martagony mają nosy na wierzchu. Teraz to już pójdzie migiem. Poskrzypka też się pospieszyła i grasuje. :evil: U mnie coś kapnęło z nieba, ale to raczej kapuśniaczek niż deszcz. :(
Trzeba czasem coś głupiego napisać, bo zbyt poważnie się zrobiło. :D

Kasiu
, jak dobrze, że masz takiego sprytnego pomocnika. :D Nie przyznałaś się że masz jeszcze synusia, cały czas o naszych dziewczynach rozmawiałyśmy. :D Jak ja odpoczywam to znaczy, że jestem na zejściu. Dawno już się tak słabo nie czułam. Pewnie to też wina pogody, jakoś tak dziś dziwnie było. :roll: Teraz wieczorkiem trochę lepiej. Rozpuściłam trochę zakwasy trunkiem dla dorosłych. ;:136
Nie wychodzą jeszcze lilijki? Zaraz wyjdą, czekają na deszczyk, jak nic. ;:333

Ewuś, no to czekam i do dzieła. Muszę pomyśleć jak je posadzić, bo mi się znowu plany zmieniły. :D Dobra kuracja odchudzająca takie sadzenie, ale mnie przydałoby się przytyć. :D Gonię zadeptywaczy i już myślałam, że ustanowiłam pewne ścieżki i prawa na których czworonogi korzystają z ogródka, ale jak się rozpędzą , to nie ma siły. ;:223 Zrobiło się ciepło, to cala ferajna szaleje. Ja nie wiem skąd one wiedzą, że tam nie wolno i specjalnie się kładą i kopią w takich miejscach. Ja to kładę ścięte pędy róż, tych najbardziej kolczastych. Trochę pomaga. :D
Do czerwca, to ja sie tez moze wyrobię. :;230 Wymyśliłyśmy sobie robotę, nie ma co. :;230 A świstak zawija te sreberka..... :;230
Wiem o co kaman. :D

Ewuś/majowa, Ty też potrafisz sobie robotę znaleść, prawda? Zaraz zacznie ubywać, przecież ta wiosna musi się skończyć. :;230

Gosiu, święta prawda. :D
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Mnie na razie "masa mięśniowa" kształtuje się głównie na brzuchu i w jeszcze jedym miejscu, dzięki czemu mogę długo siedzieć przy komputerze. Naturalna poduszka :wink:
Ptaki głośno śpiewają, może będzie dobra pogoda :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4071
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewunia, Ty jeszcze bardziej schudłaś :shock: , taka szczuplutka już byłaś , pewnie nie poznam Cię wkrótce :wink: Myślę ,że za duże tempo sobie narzuciłaś, musisz więcej odpoczywać ;:108
Fakt, mówiłyśmy o dziewczynach, a ja mam jeszcze drugą pociechę , facet już spory, wyższy ode mnie i ma sporo energii ,a ponadto lubi czasem pomóc mi w ogrodzie - w przeciwieństwie do córki, której wołami nie wyciągnę do pomocy na świeżym powietrzu :;230
Deszczyku bardzo potrzeba, dziś tak ładnie się chmurzyło od rana a potem wyjrzało ;:3
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ja się nie odchudzam. Za bardzo lubię jeść.
Teraz będzie więcej ruchu na działce, to i trochę się balastu pozbędę, bo przynajmniej nie podjadam non stop, bo nie mam czasu :D
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuś, chciałabym tej masy mięśniowej, tu i ówdzie. :;230 No właśnie, ja nie wysiedzę, bo mnie kości na d...ku, bolą. :;230
Pogoda aż za piękna. Zapowiadali u nas deszcze a słonko przygrzewa, że hej. ;:3 Znowu trochę porządku w ogrodzie, już bliżej ku końcowi.
Obsadziłam dziś rondo paprociami, nie wiedzialam nawet, ze tyle ich mam. :D

Kasiu, no schudłam. :( Jakoś tak wyszło. Staram się odpoczywać, ale robota goni, a ja nie usiedzę. :D Tak mi się wymyśliło, że w końcu skończę ten ogród, przynajmniej na tyle, żeby już nie musieć walczyć z tą trawą leśną. Niestety to trudne zadanie, bo kopać trzeba dużo i energii zabiera mnóstwo, czasu na pielęgnację zostaje mało. Ale poradzę sobie. :D No właśnie, te dziewczyny jakos się nie garną, moja też niechętnie. Czasem szyszki pozbiera, trochę pograbi trawnik, ale bez entuzjazmu. Mam nadzieję, że się to kiedyś zmieni. A może lepiej nie, bo mi będzie mieszać w roślinkach. :;230

Gosiu, ja też się nie odchudzam, bo nie za bardzo mam z czego. Tkanki tłuszczowej brak. :D Jem na okrągło, podjadam, wstaję w nocy i wcinam całą czekoladę, a jak zacznę chudnąć to nie ma siły. Czasem sobie myślę, czy nie mam jakiegoś lokatora w środku, brrr? ;:224
Ja powinnam leżeć i pachnieć, jak to mówi mój M. :;230
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuniu, pokaż to rodno obsadzone paprociami w wolnej chwili - widok na pewno fajowy ;:173
U mnie paproci brak..może powinnam posadzić po sosnami..? ;:224
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Podobno nie można być zbyt szczupłym 8-) Moje porządki powoli zmierzają ku końcowi, ale znając życie będzie tak, że kiedy skończę na rabacie za domem, już róże trzeba będzie pielić ponownie :;230 Duży ogród ma wiele zalet, ale porządkowanie na pewno do nich nie należy.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
lemka77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2080
Od: 30 cze 2009, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Na mnie ta kuracja odchudzajaca nie działa- ja chyba łapię kilogramy z powietrza hehe. Co ktoś zgubi to ja zaraz nabiorę :lol: Wczoraj dało sie na działce popracować a dzisiaj już u mnie szaro, buro i ponuro.
Pozdrawiam Ida
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Robaczku, jeszcze nic nie widać. Paprotki w formie podziemnych kłączy czyli tylko widać ślady po zakopaniu. Wyczytałam, że paprocie są świetnym towarzystwem dla lilii, bo rozrastają się raczej poziomo, no i liście są bardzo ozdobne i zasłonią nóżki liliowe, i łodygi po kwitnieniu. Okazało się, że mam ich sporo, więc obsadziłam rondo dookoła jeszcze mi zostało na wewnętrzne kółko. :D Podziwiać będzie można w czerwcu, jak wszystko się rozwinie. Pamiętaj, że paprocie najładniejsze rosną na wilgotnym podłożu (chociaż u mnie miały dość sucho) i potrzebują mocnego nawożenia, żarłoczne są bardzo. :D

Ewuś, oj można być zbyt szczupłym. :D Zazdroszczę końca porządków. ;:333 Jakie zalety ma duży ogród, wypisz je proszę, bo zaczynam marzyć o mini w stylu Julki. :;230

Lemko, to już wiem u kogo szukać moich kilogramów. Oddawaj. :;230
U mnie dziś zimnica i pada. Wiatr głowę urywa, dobrze, że wczoraj dużo zrobiłam teraz mogę odpocząć. :D
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewuniu ja o takim mini Julki marzę od dawna i nikt mi nie chce wierzyć że tak można. Można chcieć małego jak ma się stanowczo za dużo do obrobienia. ;:108
Też mi zaczęły wyłazić zasiedziałe lilijki ale poskrzypki jeszcze nie trafiłam i dobrze. ;:333
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Ewa, u mnie aż tak dobrze nie ma. Mam parę kilo za dużo, a raczej za dużo fałdek, co się wylewają ze spodni, ale trudno. Za bardzo lubię słodycze, żebym mogła sie poświęcić. To mój nałóg.
Ja mam 2 paprotki jak na razie, ale będe miała jeszcze 3 na pewno. Zakochałam się w nich. Polecą na rabatę z hostami.
Ja już pierwszego poskrzypka już zabiłam
Awatar użytkownika
Tosia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12603
Od: 13 mar 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Chorzów

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

;:oj Ewuniu, już sobie wyobrażam te paprocie! Lilie wypuszczają nosy!!!! UFFFF
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2

Post »

Majeczko, no właśnie. Podobno od nadmiaru głowa nie boli, ale plecy i owszem. :D Cudnie, że nie masz poskrzypki, oby jak najdłużej. ;:333

Gosiu, ja też uwielbiam słodycze, ale jakoś nie chcą się odkładać. Te moje paprotki to takie zwykłe są. Teraz kupiłam sobie taką ekstra srebrną, zobaczymy jak się rozrośnie. Ja już mam 2 poskrzypki uśmiercone, a lilijki dopiero male. Co to będzie jak urosną? :roll:

Tosiu, wiedziałam, że lilie sobie poradzą. ;:333 Staram sobie wyobrazić do końca to rondo, ale nie mam pomysłu jak posadzić lilijki. To znaczy mam, ale koncepcje mi się codziennie zmieniają. :;230
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”