Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Cieszę się, że mogłem pomóc.
Trochę więcej wiedzy (i nie tak rozrzuconej) znajdziesz na mojej stronie http://www.vitowerner.com W górnym menu, obok galerii, znajdziesz blog - a dalej już wszystko jasne.
Trochę więcej wiedzy (i nie tak rozrzuconej) znajdziesz na mojej stronie http://www.vitowerner.com W górnym menu, obok galerii, znajdziesz blog - a dalej już wszystko jasne.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2966
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Witam i ja
.
Od jakiegoś czasu już enty raz przeczytałam cały temat i w miarę swoich możliwości staram się swoim zwykłym aparacikiem robić ,,przyzwoite" zdjęcia. Trochę jestem zdezorientowana dużą czułości na ,,drgania" bo nie mam statywu i z dużej ilości zdjęć tylko parę jest ładnych. Jednak Twoje wskazówki pomagają i mi na nie profesjonalnym aparacie cyfrowym robić dużo lepsze zdjęcia.
Dziękuję , że tu jesteś

Od jakiegoś czasu już enty raz przeczytałam cały temat i w miarę swoich możliwości staram się swoim zwykłym aparacikiem robić ,,przyzwoite" zdjęcia. Trochę jestem zdezorientowana dużą czułości na ,,drgania" bo nie mam statywu i z dużej ilości zdjęć tylko parę jest ładnych. Jednak Twoje wskazówki pomagają i mi na nie profesjonalnym aparacie cyfrowym robić dużo lepsze zdjęcia.
Dziękuję , że tu jesteś

- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Worek z podziękowaniami się wysypał, czy co? Aż normalnie się rumienię od tych pochwał...
Jeśli tylko jestem w stanie komuś pomóc - to czemu mam tego nie zrobić? Fotografia ma to do siebie, że jest bardzo 'techniczną' gałęzią sztuki i trzeba posiąść pewną wiedzę, żeby móc w miarę sprawnie operować aparatem. Inaczej się nie da... To tak jak w kuchni*, tak jak z prowadzeniem samochodu...
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania - pytajcie śmiało. Nie tylko z zakresu fotografowania zielska! Kto był na mojej stronie ten widział zapewne, że fotografia roślin wcale nie jest moją jedyną sferą zainteresowań. Czasem zrobienie efektownego zdjęcia roślinie jest o wiele łatwiejsze, niż się wydaje. Ot, choćby to ostatnie zdjęcie hiacynta. Żeby je zrobić, potrzeba mieć jedynie statyw, kawałek czarnego tła i dwie lampki na biurko. Obiektyw? Jakikolwiek, którym da się sfotografować z odległości 20-30 cm. To wszystko! Tyle, że trzeba wiedzieć jak całość oświetlić, jak ustawić...
I temu celowi służy właśnie ten wątek.
A Wam dziękuję, że w ogóle go czytacie...
----------------------------------
* 'Brak inteligencji ujdzie w polityce lub na jakimś stanowisku. Ale w kuchni to natychmiast wychodzi' - Jarosław Haszek.
Jeśli tylko jestem w stanie komuś pomóc - to czemu mam tego nie zrobić? Fotografia ma to do siebie, że jest bardzo 'techniczną' gałęzią sztuki i trzeba posiąść pewną wiedzę, żeby móc w miarę sprawnie operować aparatem. Inaczej się nie da... To tak jak w kuchni*, tak jak z prowadzeniem samochodu...
Jeżeli macie jakiekolwiek pytania - pytajcie śmiało. Nie tylko z zakresu fotografowania zielska! Kto był na mojej stronie ten widział zapewne, że fotografia roślin wcale nie jest moją jedyną sferą zainteresowań. Czasem zrobienie efektownego zdjęcia roślinie jest o wiele łatwiejsze, niż się wydaje. Ot, choćby to ostatnie zdjęcie hiacynta. Żeby je zrobić, potrzeba mieć jedynie statyw, kawałek czarnego tła i dwie lampki na biurko. Obiektyw? Jakikolwiek, którym da się sfotografować z odległości 20-30 cm. To wszystko! Tyle, że trzeba wiedzieć jak całość oświetlić, jak ustawić...
I temu celowi służy właśnie ten wątek.
A Wam dziękuję, że w ogóle go czytacie...
----------------------------------
* 'Brak inteligencji ujdzie w polityce lub na jakimś stanowisku. Ale w kuchni to natychmiast wychodzi' - Jarosław Haszek.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
He,he,he Agnesko, ja niektóre rzeczy przeczytałam po kilka razy i dalej nie kumamAgneska pisze:...
Na razie jednak czytam wszystkie posty w Twoim wątku i uczę się. Niektóre będę musiała przeczytać kilka razy aby wszystko zrozumieć![]()

Vito no i ja tradycyjnie znowu "wpadłam" z krokusem.... ale ja już tak mam, że gafy to mi się często przytrafiają.
Tak, myślę nad zmianą puszki bo mam wrażenie, że coś mi ostrość szwankuje - wiem, wiem mało profesjonalne określenie. Miałam ostatnio w ręce K-5 i dużo lepiej ostrzył z Tamronem niż moja K10. Hm...
Ale pierwsze kupię szeroki kąt, chociaż nadal nie podjęłam ostatecznej decyzji jaki.
U mnie pada śnieg, więc ze śnieżnymi pozdrowieniami dzisiaj.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2966
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Miałam poprzednio mały ,,kieszonkowiec" Cannon. W porównaniu z tym jaki teraz mam Samsung, robił o wiele lepsze zdjęcia a z makro, byłam wręcz zadowolona. Przy robieniu zdjęć w czasie zimy w słoneczną pogodę ,,strzeliła" matryca. Słyszałam potem opinię że, nie powinno się takimi ,,kieszonkowcami" fotografować zimę, że nadmiar ,,oświetlenia"szkodzi matrycy. Jak to jest z tym fotografowaniem w słoneczną zimę ?
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Szczerze mówiąc, pierwszy raz w życiu słyszałem o 'zdechłej od słońca matrycy'. Wydaje mi się to wręcz nieprawdopodobne. Migawka w kompaktach jest nieco inna niż w lustrzankach: w tych drugich jest mechaniczna, w tych pierwszych - elektryczna. Jak elektronika aparatu uzna, że światła matrycy już wystarczy - to po prostu odcina dopływ prądu. To takie najbardziej obrazowe porównanie... Nic więc w kompakcie nie może się 'zaciąć' i 'przepalić' matrycy. Przyczyna zapewne była inna.
Gdyby matryce nie lubiły zimy - to pewnie nie powstałoby żadne zdjęcie śniegu. A przecież powstają...
Temat 'gorsze zdjęcia z lepszego aparatu' wymaga odrębnego potraktowania.
Wyobraźmy sobie leciwego kierowcę w kapeluszu za kierownicą nie mniej leciwego fiata 126. Umiejętności jakie ma - takie ma. W każdym razie wystarczą mu, żeby (latem!) dojechać w niedzielę do kościoła. I teraz dajemy mu kierownicę - powiedzmy - alfy romeo 156. Współczuję w tym momencie i samochodowi i tym, którzy musieliby za takim kierowcą jechać. A jakby dać mu kierownicę długiego - jak miesiąc - bentleya? Albo jakiegoś bolida F1?
Nie inaczej jest z aparatami fotograficznymi. Przesiadka na 'wyższy' model powinna być związana ze wzrostem umiejętności. Niestety: rzeczywistość jest bardziej zgrzebna...
90% ludzi wydaje się, że co to za problem zrobić zdjęcie? Ustawić aparat na automat, znaleźć byle jaki kadr i zrobić 'pstryk'. No to i ludzie robią 'pstryki' a nie zdjęcia... Ci bogatsi kupują sobie 'luszczanki z rozmyciem' i dziwią się, że zdjęcia są gorsze niż z kompaktu... A co by było, gdyby kupili sobie taki aparat (a są takie! I to na tych bardzo wysokich półkach!) , który w ogóle nie ma programu automatycznego? Kaplica!
Kompakty i makro...
Kompakty mają matryce wielkości małego paznokcia. Najbardziej popularna matryca APS-C ma już wymiary znaczka pocztowego. Bez wnikania w szczegóły optyczno-fizyczno-elektryczne: mniejsza matryca pozwala na uzyskanie większej głębi ostrości i bliższe makro. Mam aparat hybrydowy, w którym makro mogę robić z odległości 2,5 cm. W lustrzance też podejdę tak blisko, ale jakim kosztem? Sam obiektyw makro 1:1 - to jeszcze za mało. Albo zestaw dwóch obiektywów, albo pierścienie makro. Reasumując - cena...
Gdyby matryce nie lubiły zimy - to pewnie nie powstałoby żadne zdjęcie śniegu. A przecież powstają...
Temat 'gorsze zdjęcia z lepszego aparatu' wymaga odrębnego potraktowania.
Wyobraźmy sobie leciwego kierowcę w kapeluszu za kierownicą nie mniej leciwego fiata 126. Umiejętności jakie ma - takie ma. W każdym razie wystarczą mu, żeby (latem!) dojechać w niedzielę do kościoła. I teraz dajemy mu kierownicę - powiedzmy - alfy romeo 156. Współczuję w tym momencie i samochodowi i tym, którzy musieliby za takim kierowcą jechać. A jakby dać mu kierownicę długiego - jak miesiąc - bentleya? Albo jakiegoś bolida F1?
Nie inaczej jest z aparatami fotograficznymi. Przesiadka na 'wyższy' model powinna być związana ze wzrostem umiejętności. Niestety: rzeczywistość jest bardziej zgrzebna...
90% ludzi wydaje się, że co to za problem zrobić zdjęcie? Ustawić aparat na automat, znaleźć byle jaki kadr i zrobić 'pstryk'. No to i ludzie robią 'pstryki' a nie zdjęcia... Ci bogatsi kupują sobie 'luszczanki z rozmyciem' i dziwią się, że zdjęcia są gorsze niż z kompaktu... A co by było, gdyby kupili sobie taki aparat (a są takie! I to na tych bardzo wysokich półkach!) , który w ogóle nie ma programu automatycznego? Kaplica!
Kompakty i makro...
Kompakty mają matryce wielkości małego paznokcia. Najbardziej popularna matryca APS-C ma już wymiary znaczka pocztowego. Bez wnikania w szczegóły optyczno-fizyczno-elektryczne: mniejsza matryca pozwala na uzyskanie większej głębi ostrości i bliższe makro. Mam aparat hybrydowy, w którym makro mogę robić z odległości 2,5 cm. W lustrzance też podejdę tak blisko, ale jakim kosztem? Sam obiektyw makro 1:1 - to jeszcze za mało. Albo zestaw dwóch obiektywów, albo pierścienie makro. Reasumując - cena...
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Myślałam, myślałam, porównywałam, przeliczałam (nawet arkusz kalkulacyjny się przydał) - no i jak na prawdziwą kobietę przystało podjęłam męską decyzję, że kupię jednak
aparat hybrydowy
Błagam, nie śmiejcie się, wystarczy że je się z siebie śmieję.
Dlaczego jednak hybryda? Podzielę się moimi myślami bo może kiedyś komuś się to przyda.
- Po głębszej analizie moich potrzeb, zachowań, chciejstw, użytkowania dotychczasowych aparatów itd. doszłam jednak do wniosku, że zdjęcia makro zielska będę robić tylko sporadycznie, głównie to będą zdjęcia zbliżeniowe; plus 'u cioci na imieninach' i krajobrazy. Być może zainwestuję kiedyś jako następny krok w tego Raynoxa.
- Często muszę robić zdjęcia szybko
- Nie jestem w stanie nosić ciężkiego sprzętu (kilka obiektywów itd.)
- W sumie doszłam do wniosku, że od kwestii technicznych w fotografii bardziej interesuje mnie strona artystyczna - kompozycja, kolorystyka itd.; uwielbiam bawić się w cyfrową obróbkę obrazu. To trochę jak malowanie (a bawię się też w malowanie miękkimi pastelami). Wiem, wiem, że potrzebne jest dobre technicznie zdjęcie jako baza, sam artyzm nie wystarczy. Ale hybryda da mi jak mniemam wystarczająco dobre technicznie zdjęcie do dalszej zabawy przy obróbce zdjęć.
- Mam tyle różnych zainteresowań, że nie znajdę bardzo dużo czasu na fotografię (a gdzie czas na ogród? moje doniczkowce w domu? pastele? itd. itd.)
- Więc przynajmniej na razie nie będzie mi potrzebny sprzęt, na który (aby był przyzwoity) musiałabym wydać ok. 5-10 tys. zł. na początek, a którego wszystkich możliwości bym najpewniej nie wykorzystała. No i doszliśmy w tym punkcie do kasy
Tak więc zacznę się rozglądać za hybrydą. Ale to co przeglądnęłam do tej pory albo nie ma funkcji manualnych (lub ma ograniczone funkcje manualne), albo zoom za mały, albo brak makro. Jak coś możecie mi podpowiedzieć będę wdzięczna.


Dlaczego jednak hybryda? Podzielę się moimi myślami bo może kiedyś komuś się to przyda.
- Po głębszej analizie moich potrzeb, zachowań, chciejstw, użytkowania dotychczasowych aparatów itd. doszłam jednak do wniosku, że zdjęcia makro zielska będę robić tylko sporadycznie, głównie to będą zdjęcia zbliżeniowe; plus 'u cioci na imieninach' i krajobrazy. Być może zainwestuję kiedyś jako następny krok w tego Raynoxa.
- Często muszę robić zdjęcia szybko
- Nie jestem w stanie nosić ciężkiego sprzętu (kilka obiektywów itd.)
- W sumie doszłam do wniosku, że od kwestii technicznych w fotografii bardziej interesuje mnie strona artystyczna - kompozycja, kolorystyka itd.; uwielbiam bawić się w cyfrową obróbkę obrazu. To trochę jak malowanie (a bawię się też w malowanie miękkimi pastelami). Wiem, wiem, że potrzebne jest dobre technicznie zdjęcie jako baza, sam artyzm nie wystarczy. Ale hybryda da mi jak mniemam wystarczająco dobre technicznie zdjęcie do dalszej zabawy przy obróbce zdjęć.
- Mam tyle różnych zainteresowań, że nie znajdę bardzo dużo czasu na fotografię (a gdzie czas na ogród? moje doniczkowce w domu? pastele? itd. itd.)
- Więc przynajmniej na razie nie będzie mi potrzebny sprzęt, na który (aby był przyzwoity) musiałabym wydać ok. 5-10 tys. zł. na początek, a którego wszystkich możliwości bym najpewniej nie wykorzystała. No i doszliśmy w tym punkcie do kasy

Tak więc zacznę się rozglądać za hybrydą. Ale to co przeglądnęłam do tej pory albo nie ma funkcji manualnych (lub ma ograniczone funkcje manualne), albo zoom za mały, albo brak makro. Jak coś możecie mi podpowiedzieć będę wdzięczna.
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Dokończę tylko pisanie tego posta i pójdę za karę do kąta, klęczeć na grochu. Gołymi kolanami!
1. Da się zrobić, da. Tylko chcieć trzeba.
2. Nieprawdą jest jakoby brak sprzętu pył tego przyczyną (patrz p.1). Wszystkie modyfikatory świateł robiłem ręcznie - zręcznie. Z pianki o grubości 5 mm, czarnych słomek do napojów, kalki technicznej i silnej taśmy klejącej. A jako narzędzi używałem noża do cięcia, linijki, ołówka i pistoletu do klejenia. Dzięki temu mam różne softboxy, stripy, gobo i plastry miodu.
3. Pudełko z czarnym obiciem - to taka metafora. chodzi bowiem o to, żeby światło docierało z jednej strony, a nie ze wszystkich. Można to zrobić na 1001 różnych sposobów np. zastawkami. Pomysłowość ludzka nie zna granic, jak powiedział baca, zawiązując buty dżdżownicą.
4. Na stole też nie mam miejsca, więc... rozstawiam dwie plastikowe kobyłki (takie jak na budowie), na to kładę sklejkę 60x90 i heja naprzód! Kiedyś wymysliłem, że doskonały byłby także stół z rozkładanym blatem. na codzień stoi przy ścianie i zajmuje 30 cm. Do pracy podnosi się połowę blatu - i wystarczy.
5. A jeśli o przykłady chodzi... Papciu, to naprawdę nie jest trudne! masz jakieś kwitnące zielsko w domu? No to postaw je nisko. Oświetl od góry i lekko (ale lekko!) z boku lampką na biurko. Zdjęcie zrób centralnie od góry tak, żeby kwiaty zasłoniły pęd i liście. I powstanie coś takiego, jak zdjęcia hiacyntokrokusa.
Do siego roku, Papciu!
1. Da się zrobić, da. Tylko chcieć trzeba.
2. Nieprawdą jest jakoby brak sprzętu pył tego przyczyną (patrz p.1). Wszystkie modyfikatory świateł robiłem ręcznie - zręcznie. Z pianki o grubości 5 mm, czarnych słomek do napojów, kalki technicznej i silnej taśmy klejącej. A jako narzędzi używałem noża do cięcia, linijki, ołówka i pistoletu do klejenia. Dzięki temu mam różne softboxy, stripy, gobo i plastry miodu.
3. Pudełko z czarnym obiciem - to taka metafora. chodzi bowiem o to, żeby światło docierało z jednej strony, a nie ze wszystkich. Można to zrobić na 1001 różnych sposobów np. zastawkami. Pomysłowość ludzka nie zna granic, jak powiedział baca, zawiązując buty dżdżownicą.
4. Na stole też nie mam miejsca, więc... rozstawiam dwie plastikowe kobyłki (takie jak na budowie), na to kładę sklejkę 60x90 i heja naprzód! Kiedyś wymysliłem, że doskonały byłby także stół z rozkładanym blatem. na codzień stoi przy ścianie i zajmuje 30 cm. Do pracy podnosi się połowę blatu - i wystarczy.
5. A jeśli o przykłady chodzi... Papciu, to naprawdę nie jest trudne! masz jakieś kwitnące zielsko w domu? No to postaw je nisko. Oświetl od góry i lekko (ale lekko!) z boku lampką na biurko. Zdjęcie zrób centralnie od góry tak, żeby kwiaty zasłoniły pęd i liście. I powstanie coś takiego, jak zdjęcia hiacyntokrokusa.
Do siego roku, Papciu!
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Ale któżby się śmiał! Hybryda jest - tak naprawdę najlepszym rozwiązaniem dla amatora! Tania lustrzanka - szczególnie z jednym, kitowym obiektywem - to nic innego tylko lans.Agneska pisze: kupię jednakaparat hybrydowy
Błagam, nie śmiejcie się
Aparat hybrydowy - to jeden obiektyw, zero problemów z kurzem na matrycy, dobre makro. Wprawdzie okupione jest to nieco gorszą jakością wydruków, ale przecież nikt z hybrydą nie planuje drukowania wielkowymiarowych plakatów! Co jeszcze?... Obiektyw od bardzo szerokiego, do bardzo długiego. W lustrzance to są dwa, trzy albo i cztery obiektywy.
Słowem: wybór doskonały!
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Vito, śmiałam się z mojego procesu decyzyjnego
, nie z aparatów hybrydowych.
Nowy aparat (hybryda, jak postanowiłam) już jest zakupiony, uczę się go obsługiwać. Ma też dużo funkcji manualnych więc będzie dobry dla mnie na początek. A jak z niego 'wyrosnę' to następna będzie lustrzanka - chyba że w międzyczasie na rynku pojawią się nowe technologie. Kto to wie, jeszcze nie tak dawno temu nie śniło się nam, że będą aparaty cyfrowe.
Jeszcze raz dzięki za Twój wątek i dzielenie się z nami swoją wiedzą:)

Nowy aparat (hybryda, jak postanowiłam) już jest zakupiony, uczę się go obsługiwać. Ma też dużo funkcji manualnych więc będzie dobry dla mnie na początek. A jak z niego 'wyrosnę' to następna będzie lustrzanka - chyba że w międzyczasie na rynku pojawią się nowe technologie. Kto to wie, jeszcze nie tak dawno temu nie śniło się nam, że będą aparaty cyfrowe.
Jeszcze raz dzięki za Twój wątek i dzielenie się z nami swoją wiedzą:)
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- Asik1
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 6 lut 2016, o 16:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Witajcie
Przeczytałam uważnie cały wątek, poćwiczyłam, poeksperymentowałam i postanowiłam poprosić Vito o opinię na temat mojego "dzieła"
. Od razu uprzedzam, że zdjęcia, aparatem "mądrzejszym"
od kompaktu, robię od niedawna ale pilnie się uczę
Zdjęcie nie było poprawiane w żadnym programie bo po prostu jeszcze tej tajnej wiedzy nie posiadłam

Pozwolę sobie pokazać jeszcze jedno zdjęcie


Przeczytałam uważnie cały wątek, poćwiczyłam, poeksperymentowałam i postanowiłam poprosić Vito o opinię na temat mojego "dzieła"



Zdjęcie nie było poprawiane w żadnym programie bo po prostu jeszcze tej tajnej wiedzy nie posiadłam


Pozwolę sobie pokazać jeszcze jedno zdjęcie


-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 22 cze 2014, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
O rany jaki czaderski wątek!!!
Vito, foty mega! Zaraz się zaprzyjaźnię z twoim blogiem
A to kilka moich grudniowych kwitnień:








Od niedawna interesuję się fotografią bardziej na serio i czytam różne takie oraz przede wszystkim - ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę...
Vito, foty mega! Zaraz się zaprzyjaźnię z twoim blogiem

A to kilka moich grudniowych kwitnień:








Od niedawna interesuję się fotografią bardziej na serio i czytam różne takie oraz przede wszystkim - ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę...
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Zielska masz śliczne.
Fotografie - prawie też. Prawie - bo trochę brakuje im ostrości. Gdybyś podostrzyła je w dowolnym programie, efekt byłby znakomity.
To samo dotyczy czerni, która nie do końca jest czarna. To tylko drobny ruch suwakiem a ile daje!
Reasumując: nie jest źle jak na początek! Będą z Ciebie ludzie!
Fotografie - prawie też. Prawie - bo trochę brakuje im ostrości. Gdybyś podostrzyła je w dowolnym programie, efekt byłby znakomity.
To samo dotyczy czerni, która nie do końca jest czarna. To tylko drobny ruch suwakiem a ile daje!
Reasumując: nie jest źle jak na początek! Będą z Ciebie ludzie!

- dotii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1454
- Od: 18 cze 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
Od jakiegoś czasu , podglądam i podziwiam piękne fotki .
Jestem początkującą amatorką ,każdą wolną chwilę spędzam pośród przyrody i cykam i cykam .
Niestety ,dużo wody musi upłynąć abym osiągnęła dobry efekty .
Vito157,mam do Ciebie pytanie .
Zrobiłam zdjęcie przez szybę , widać na nim plamę w prawym dolnym rogu .
Słyszałam coś o filtrach ,które zakłada się na obiektyw .
Czy jest to sposób ,aby uniknąć podobnej wady na zdjęciu .
Mozesz coś więcej napisać o tych Filtrach
Jestem początkującą amatorką ,każdą wolną chwilę spędzam pośród przyrody i cykam i cykam .
Niestety ,dużo wody musi upłynąć abym osiągnęła dobry efekty .
Vito157,mam do Ciebie pytanie .
Zrobiłam zdjęcie przez szybę , widać na nim plamę w prawym dolnym rogu .
Słyszałam coś o filtrach ,które zakłada się na obiektyw .
Czy jest to sposób ,aby uniknąć podobnej wady na zdjęciu .
Mozesz coś więcej napisać o tych Filtrach

Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)
@dotii,
mówisz i masz.
Najpierw trochę teorii. Światło (to powinnaś pamiętać z lekcji fizyki w szkole podstawowej) ma naturę falową: rozchodzi się we wszystkich kierunkach falą mniej lub bardziej sinusoidalną. Jeśli światło oświetli błyszczącą powierzchnię, to - znów fizyka się kłania - odbije się od niej także we wszystkich kierunkach. A że jest to zjawisko niepożądane w fotografii, wymyślono filtry polaryzacyjne.
Jak działa taki filtr - potocznie zwany 'polarem'? Wyobraźmy sobie źródło światła. Zasłaniamy je poziomymi żaluzjami. Jeśli pokój, w którym przeprowadzimy eksperyment zadymimy wypalając paczkę Marlboro, zauważymy, że promienie światła wpadające przez żaluzję będą poziome. Możemy więc powiedzieć, że zostały spolaryzowane poziomo. Teraz przed poziomą żaluzję wstawiamy żaluzję pionową. I co się stanie? Promienie światła będą teraz wychodzić z punków teoretycznego przecięcia szczelin w żaluzjach. Tak właśnie - obrazowo mówiąc - działa polar.
Filtr polaryzacyjny - to dwa krążki szkła wmontowane w dwie oprawki, które można obracać względem siebie. Każdy z krążków przepuszcza światło tylko w jednym kierunku. Istnieją dwa rodzaje filtrów:
- filtr liniowy. Jest to najprostszy filtr polaryzacyjny. Wprawdzie skuteczniejszy niż kołowy, ale niewskazany do stosowania w aparatach cyfrowych, ponieważ wyniki pomiarów światła wpadającego przez obiektyw mogą być bardzo niepewne
- filtr kołowy
Co daje nam zastosowanie polara?
- wygasza refleksy światła na błyszczących powierzchniach
- przyciemnia niebo, chmury pozostawiając białe. Możemy mieć więc niebo w kolorze od jasno-błękitnego do granatowo-niebieskiego.
Efektem ubocznym działania filtra jest np. zwiększenie nasycenia kolorów zieleni czy tkanin w słoneczny dzień. Ale ten efekt uboczny raczej zdjęciom wychodzi na plus.
O czym należy wiedzieć?
- filtr polaryzacyjny zabiera trochę światła. Owo trochę - to 1-1,5 wartości przysłony. Warto o tym pamiętać - bo może się okazać, że nasz obiektyw jest po prostu za ciemny
- filtr polaryzacyjny musi być ostatnim filtrem nakręcanym na obiektyw - jeśli stosujemy także i inne filtry (np. UV)
- największy efekt uzyskuje się gdy słońce oświetla obiekt pod kątem ok. 90 stopni.
- jeśli robimy panoramę składającą się z kilku ujęć - możemy sobie darować filtr polaryzacyjny. Narobimy się tylko - a efektu i tak nie będzie, bo na każdym zdjęciu niebo zabarwi się na inny odcień błękitu.
I na koniec pewna uwaga: wielu sądzi, że taki efekt, jak odblaski, które można wygasić za pomocą filtra polaryzacyjnego. Niestety: nie są to odblaski, ale najzwyklejsze w świecie, 'chamskie' wręcz prześwietlenie. Żaden polar na to nie pomoże. A co pomoże i jak z tym walczyć - przy innej okazji.
mówisz i masz.
Najpierw trochę teorii. Światło (to powinnaś pamiętać z lekcji fizyki w szkole podstawowej) ma naturę falową: rozchodzi się we wszystkich kierunkach falą mniej lub bardziej sinusoidalną. Jeśli światło oświetli błyszczącą powierzchnię, to - znów fizyka się kłania - odbije się od niej także we wszystkich kierunkach. A że jest to zjawisko niepożądane w fotografii, wymyślono filtry polaryzacyjne.
Jak działa taki filtr - potocznie zwany 'polarem'? Wyobraźmy sobie źródło światła. Zasłaniamy je poziomymi żaluzjami. Jeśli pokój, w którym przeprowadzimy eksperyment zadymimy wypalając paczkę Marlboro, zauważymy, że promienie światła wpadające przez żaluzję będą poziome. Możemy więc powiedzieć, że zostały spolaryzowane poziomo. Teraz przed poziomą żaluzję wstawiamy żaluzję pionową. I co się stanie? Promienie światła będą teraz wychodzić z punków teoretycznego przecięcia szczelin w żaluzjach. Tak właśnie - obrazowo mówiąc - działa polar.
Filtr polaryzacyjny - to dwa krążki szkła wmontowane w dwie oprawki, które można obracać względem siebie. Każdy z krążków przepuszcza światło tylko w jednym kierunku. Istnieją dwa rodzaje filtrów:
- filtr liniowy. Jest to najprostszy filtr polaryzacyjny. Wprawdzie skuteczniejszy niż kołowy, ale niewskazany do stosowania w aparatach cyfrowych, ponieważ wyniki pomiarów światła wpadającego przez obiektyw mogą być bardzo niepewne
- filtr kołowy
Co daje nam zastosowanie polara?
- wygasza refleksy światła na błyszczących powierzchniach
- przyciemnia niebo, chmury pozostawiając białe. Możemy mieć więc niebo w kolorze od jasno-błękitnego do granatowo-niebieskiego.
Efektem ubocznym działania filtra jest np. zwiększenie nasycenia kolorów zieleni czy tkanin w słoneczny dzień. Ale ten efekt uboczny raczej zdjęciom wychodzi na plus.
O czym należy wiedzieć?
- filtr polaryzacyjny zabiera trochę światła. Owo trochę - to 1-1,5 wartości przysłony. Warto o tym pamiętać - bo może się okazać, że nasz obiektyw jest po prostu za ciemny
- filtr polaryzacyjny musi być ostatnim filtrem nakręcanym na obiektyw - jeśli stosujemy także i inne filtry (np. UV)
- największy efekt uzyskuje się gdy słońce oświetla obiekt pod kątem ok. 90 stopni.
- jeśli robimy panoramę składającą się z kilku ujęć - możemy sobie darować filtr polaryzacyjny. Narobimy się tylko - a efektu i tak nie będzie, bo na każdym zdjęciu niebo zabarwi się na inny odcień błękitu.
I na koniec pewna uwaga: wielu sądzi, że taki efekt, jak odblaski, które można wygasić za pomocą filtra polaryzacyjnego. Niestety: nie są to odblaski, ale najzwyklejsze w świecie, 'chamskie' wręcz prześwietlenie. Żaden polar na to nie pomoże. A co pomoże i jak z tym walczyć - przy innej okazji.