Zapraszam z ogródka na parapet :-)

[Lidka lmw]

Teraz się już nie skuszę bo jestem ale wiosną może pomyślę ! Pięknie to kwitnie

[elcia1974]

Bardzo ładne kwitnienie Madziu.

[monika1989]

Piękny amarylis

[lulka]

Magduś ta cebula sama się obudziła, próbowałam najpierw z mniejszą, która j.w napisałam
Lidko teraz jest spory wybór, a na wiosnę przed świętami jeszcze większy, no i All jest zawalone cebulkami w tym czasie-tam przynajmniej masz większą gwarancję tego co kupujesz. Trzeba jednak wiedzieć co się chce, bo nie wszystkie mają takie duże kwiaty, niektóre są drobniutkie, mój drugi biały jest właśnie taki odrobinek i zdecydowanie bardziej wolę czerwony, chociaż do mojego wnętrza kolor ni w kij ni w oko
Eluś,Moniko tylko szkoda że krótko

[Lidka lmw]

Magda toż jak kwiatka kupuję to nie patrzę czy do ściany mi pasuje czy nie ! Jak mnie za chwyci to nijak nie mogę się oprzeć !! A kwiat to kwiat rośnie i cieszy bez względu na kolor !

[lulka]

A ja tak mam, że czasem patrzę i jak mnie wnerwia, bo np mi nie pasuje, to oddaję albo .... No nie lubię jak mi się wizja psuje _aeschynantus_ też kolorem odbiega, ale bardzo go lubię Jednak bardziej mi zaczyna przeszkadzać, że się tłoczno robi na parapetach, ja u siebie nie lubię mieć naćkane (ale to już chyba mówiłam) i muszę do innych pokoi powynosić moje okazy

[Lidka lmw]

A ja przeciwnie lubię różnorodność kolorów liści kwiatów . Podoba mi się jak kolory kontrastują ze sobą nie ma wtedy monotonii

[x-F-7]

Ładny kolorek amarylisa. Prosimy o więcej zdjęć kwiatuszków;)

[Lidka lmw]

Magda jak sobie myślisz że znowu znikniesz to............ lepiej zapomnij !! Bo jak nic przetrzepię szanowne cztery litery !!!!!

[lulka]

No czasem trzeba trochę popracować Lidko!!!!!!
Pati porobię zdjęcia i powklejam, może jutro. Pokażę pędzik miltoni i nabrzmiałe pączki mojego storczusia

[Lidka lmw]

Pracować możesz ale znikać NIE Martwi się człowiek później ciśnienie podskakuje ! A tak za spokojnie to nie więc ruchy poproszę

[lulka]

No jak zwykle mogę liczyć na swoją pamieć Kabelek zapomniany
Generalnie na razie wszystko jest konstans, poza moją szeflerką, która od ubiegłego roku pieknie się zagęściła. Kiedyś o niej pisałam, że przy przeprowadzce wymarzła i musiałam ją ciachnać przy samej ziemii. Teraz jest nie do poznania, a że często do niej nie zaglądam (bo stoi w garderobie, gdzieś za ubraniami ), to jakież było moje zaskoczenie jak zobaczyłam takiego cudaka

[Xk-k]

Zapomniałaś kabelka A tak w ogóle to witaj Madzia ale przywitanie

[meandrzejew]

Madziu, zrób fotkę tego cudaka szeflerowego, weź kabelek i pochwal się nam tym cudem.

[lulka]

Ogłaszam, że dzisiaj mnie nie ma. Postaram się jutro zajrzeć
TO DLA TYCH CO TO ŁOMOT SPUSZCZAJĄ