Joasiu, masz rację, krzew może zająć nawet 2 m2 powierzchni (rozpięte 1m pędy w każdą stronę od korzenia)!
Sama muszę sie pilnować aby nie posadzić za gęsto

mam tendencję do upychania roślin ....
Brawa dla m!

łyknie, łyknie! zanim się obejrzysz i sam zacznie urządzać ogród! ;)
Dziękuję, miło mi, że ogród ci się spodobał, w całości miał 640m, ale "zielona " część zajmowała tylko mniejszą połowę, około 300m.
Oliwko, kolejny dzień odsłon za rok

niech zostanie różyczka!
Chwalę sobie Lady Alice i myślę, że będziesz z niej zadowolona. Nie wymaga wiele...

Ta zima znów się da we znaki naszym różom, zbyt długo był mróz bez sniegu
Dlatego powoli skłaniam się w stronę odporniejszych grup: historycznych, odmian Geschwinda i kanadyjek...
trzeba dostosować ogród do klimatu... ;)
Wciąż podpatruję u ciebie Oliwko te najodporniejsze terminatorki!
Krysiu, tak, jakoś lepiej się czuję z różą w tle ;)
Zbieram się i to od jesieni...

, odkurzam już kalosze i ostrzę szpadel...
muszę zamówić jeszcze więcej ziemi, jak widzę... i będzie się działo
Trzymam kciuki za Edenka i Flammen!
Anka, dzięki

ładnie zaszalałaś liliowo! I nie powiem, że mnie to szaleństwo ominęło
Ewciu, właśnie często proponują Louis Odier do kulkowania! Wiosną sadzę ją też u siebie z zapasem miejsca do rozpięcia gałęzi!
Młode pędy powinny się dobrze nagiąć.
