Aguniu,
Jule, do tej pory piłam najczęściej polską kawę Woseba Espresso, kupowałam w Carrfourze za około 50 zł za kilogram, była zawsze świeżutka, aromatyczna i nie wyschnięta (od kilku lat kupuję tylko ziarnistą), ale od nowego roku jej nie ma

. Raz kupiłam Jacobs (też miała ładny aromat i była średnio palona jak lubię), jest w tej samej cenie, ale ostatnio byłam zmuszona wziąć jakąś austriacką - co za świństwo - śmierdząca, wyschnięta, ziarna były różnego koloru; wydaje mi się, że jakieś zwroty zmieszali

. I olśniło mnie, żeby poszukać forum o kawie; znalazłam i okazało się, że jest w Polsce sporo palarni kawy, które działają na małą skalę i mają dobry towar. Musze się wybrać do Józefowa w najbliższym czasie

. Zresztą mają sklepik internetowy,
http://www.smartcoffee.pl .
Jule, google nie chce pokazać obrazka tych rękawic, ale nic to, do pierwszego pielenia chyba nieprędko
Dziewczyny, mnie robaki w ziemi zazwyczaj nie przerażają, ale mikrobów nie lubię. Bleeee
Aguniu, co to P.?