
Zielone mroofki
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zielone mroofki
U Ciebie zbiorowa kąpiel
super to wygląda , moje jakoś nie mogą "dojść" do wanny .

- cytrusowy hubi
- 200p
- Posty: 223
- Od: 3 sty 2012, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Zielone mroofki
ładnie ci wyszło to pierwsze "próbne" zdięcie podobają mi się orchidee 

Legnica i okolice
Ankieta o cytruskach
cytrusy,egzotyka i inne moje roślinki Zapraszam !
kocham cytrusy i naleśniki!!!
Ankieta o cytruskach
cytrusy,egzotyka i inne moje roślinki Zapraszam !

Re: Zielone mroofki
Kasiulko Bardzo mi miło i dziękuję.
trzynastka Muszę Cię oświecić, same Ci do wanny nie powłażą - musisz im pomóc wykorzystując siłę własnych mięśni
A tak poważnie, to od kąpieli moich doniczkowców minęło już kilka tygodni i faktycznie widzę, że ten zabieg im bardzo posłużył, tak więc polecam. Sama to teraz zamierzam robić częściej. Tylko, ze to ciężka praca - szczególnie, kiedy przychodzi mi przenosić bardzo duże roślinki. No ale cóż... czego się dla nich nie robi...
hubi Dziękuję za pochwalenie zdjęcia. Nawet jeśli faktycznie wyszło ładnie, to przez przypadek. Ja też uwielbiam storczyki, co chyba zresztą widać
trzynastka Muszę Cię oświecić, same Ci do wanny nie powłażą - musisz im pomóc wykorzystując siłę własnych mięśni

hubi Dziękuję za pochwalenie zdjęcia. Nawet jeśli faktycznie wyszło ładnie, to przez przypadek. Ja też uwielbiam storczyki, co chyba zresztą widać

Re: Zielone mroofki
Przyszła kolej na następną porcję zdjęć...
Zacznę od nawiązania do moich ostatnich wielkich porządków wśród zielonych domowników - trzykrotki (i pasiatka) zostały kompletnie "ogolone", oto wyniki tego zabiegu:

A teraz zmiany, jakie zaszły na sypialnianym parapecie:
... widok ogólny...

...zbliżenie na storczyka (mój nowy nabytek)...

Zacznę od nawiązania do moich ostatnich wielkich porządków wśród zielonych domowników - trzykrotki (i pasiatka) zostały kompletnie "ogolone", oto wyniki tego zabiegu:

A teraz zmiany, jakie zaszły na sypialnianym parapecie:
... widok ogólny...

...zbliżenie na storczyka (mój nowy nabytek)...

Re: Zielone mroofki
-
- 1000p
- Posty: 1231
- Od: 30 maja 2011, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zalesie Gorzyckie
- Kontakt:
Re: Zielone mroofki

Wpadłem z rewizytą i przeglądnąłem cały twój wątek

I widzę że masz ciekawe roślinki i w ogóle bardzo mi się podoba.
Piękne masz pasiatki i trzykrotki

A sadzonki fiołków też ładnie ci rosną

Moje roślinki:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=44666" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=44666" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Zielone mroofki
Hmmm, trzykrotki po "ogoleniu" wyglądają jak najbardziej buszowato i soczyście, więc chyba im to się przysłużyło 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielone mroofki
Kasiu nie miałabym nic przeciwko temu, aby po obudzeniu się, mieć taki radosny widoczek
Zastanawiam się na czym polegało "golenie" trzykrotek, bo wyglądają fantastycznie.
Moje przy nich, to takie...łysole

Zastanawiam się na czym polegało "golenie" trzykrotek, bo wyglądają fantastycznie.
Moje przy nich, to takie...łysole

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zielone mroofki
Trzykrotki masz bujne i ładne
parapet bardzo eleganci ma styl
a fiołki niech szybko rosną i kwitną
co do włażenia do wanny ...gabaryty mnie przerastają nie mówić o wadze donicy z ziemią ...zostaje pryskać i szmatką pucować 




Re: Zielone mroofki





Heliofitka trzeba poprosić faceta,żeby ogolił


- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielone mroofki
Ależ Masz gęste trzykrotki ;)
Parapet też piękny.
Parapet też piękny.
-
- 100p
- Posty: 149
- Od: 11 gru 2011, o 16:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielone mroofki
Jak pielęgnujesz dracenki? Wyglądają ślicznie w tych osłonkach
Witajcie fani zielonych
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam Kasia
Re: Zielone mroofki
Adamie Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowo
Netzach, Iwonko, trzynastka, kohleria, justus27 Kochani, faktycznie to zdjęcie trzykrotek jest trochę mylące, bo póki co to tylko efekt "golenia", czyli powkładane do szklaneczek z wodą szczepki, które poucinałam z roślinek. Ale zamierzam je posadzić razem, więc mam nadzieję, że faktycznie będą takie piękne i gęste... przynajmniej dopóki się nie powyciągają...
Kasiulko Dracenki nie potrzebują, jakiejś wymyślnej opieki. Podlewam je w zimie raz na 5-6 dni, latem raz na 3-4 dni. Wolę podlewać częściej małą ilością wody, niż je zalewać. Czasami spryskuję wodą, żeby nie schły im końcówki liści, ale niestety niezbyt często. Nawożę je jak wszystkie moje roślinki, czyli ... kiedy sobie przypomnę. Stoją nie w bezpośrednio nasłonecznionym miejscu, ale blisko okna. Ogólnie nie jestem zbyt zadowolona z tego, jak się u mnie sprawują. Kiedyś bardzo je lubiłam i kupowałam różne odmiany dracen, ale potem się przekonałam, że nie mam do nich ręki, więc zostawiłam tylko niektóre, a część rozdałam.

Netzach, Iwonko, trzynastka, kohleria, justus27 Kochani, faktycznie to zdjęcie trzykrotek jest trochę mylące, bo póki co to tylko efekt "golenia", czyli powkładane do szklaneczek z wodą szczepki, które poucinałam z roślinek. Ale zamierzam je posadzić razem, więc mam nadzieję, że faktycznie będą takie piękne i gęste... przynajmniej dopóki się nie powyciągają...

Kasiulko Dracenki nie potrzebują, jakiejś wymyślnej opieki. Podlewam je w zimie raz na 5-6 dni, latem raz na 3-4 dni. Wolę podlewać częściej małą ilością wody, niż je zalewać. Czasami spryskuję wodą, żeby nie schły im końcówki liści, ale niestety niezbyt często. Nawożę je jak wszystkie moje roślinki, czyli ... kiedy sobie przypomnę. Stoją nie w bezpośrednio nasłonecznionym miejscu, ale blisko okna. Ogólnie nie jestem zbyt zadowolona z tego, jak się u mnie sprawują. Kiedyś bardzo je lubiłam i kupowałam różne odmiany dracen, ale potem się przekonałam, że nie mam do nich ręki, więc zostawiłam tylko niektóre, a część rozdałam.