Esteci i łakomczuchy.

[mamba9991]

Dziś byłam na działce incognito, jako Czerwony Kapturek Tujki obwiązałam sznurkiem, bo od nadmiaru śniegu się robią bardziej płożące, niż kolumnowe. Biało, bialo i tylko w tunelu zielono, ozimina rośnie sobie.


Jeszcze jedną różę znalazłam, która nie zdążyła przekwitnąć przed mrozami.

[mamba9991]

Po tej zimie to już będę musiała wziąć się za zbiornik na wodę, jakiegoś hamerajta, czy co, trzeba poczytać, co jest nieszkodliwe, będzie trzeba go dokładnie oczyścić, pomalować.... a na zewnątrz może jakieś malowidło, jakieś graffitti? Nie znudzi się, bo latem rośliny zakryją, a zimą będzie trochę koloru. Albo... kafelki jakieś potłuc, oszlifować i może by na nim mozaikę wykleić, ale nie, to by musiało być mrozoodporne, mozaika lepsza na przenośny stół.

[krzysztofkhn]

Masz fajną działkę i Kapturek tyż sympatyczny.
Miejsce wygląda jak wieś. Daleko masz z domu na działkę ?

[mamba9991]

O, dobry wieczór. Ok 5 km, a wygląda jak wieś, bo to wielkie ogrody działkowe i jedne z najstarszych, po części to już normalne osiedle, ludzie mieszkają cały rok, domy że o ja cie, piękne okazy roślin można wypatrzeć i stare. A nawiązując do Twojego wątku o dłoniach - jak widzisz, rękawiczek zimą na działce też "nie uważam" Zakładam, jak wyjdę z działki, w rękawiczkach sznurek wiązać? grrrrrrr.

[krzysztofkhn]

A potem w domu cytryna i kilo kremu na ręce ?

[mamba9991]

Cytrynę stosowałam, zjadłam ze 2 i ręce dalej czerwone, lipa jakaś ja tam polecam jeden krem - neut...a, naprawdę działa, no ale ja to farciara, mi się wszystko goi jak na psie, skóra mi odrasta jak jaszczurce ogon, a w rękawiczkach to tylko kleszcza kotu wyciągałam, bo obrzydliwa jestem, a on był fuj.

[Zielona_Ania]

Ja to zmarzluch jestem, nie wytrzymałabym bez rękawiczek zimą.
Wilk był? Bo faktycznie klimat jak z bajki, tylko wyszedł raczej Czerwony Kapturek u Królowej Śniegu.

[mamba9991]

Heje hej Artystka, jak nie było wilka, jak był, nawet by mi sznurowadło ugryzł, gdyby miał więcej wzrostu i był niższy śnieg (chichuachua sąsiada), w dodatku mu kaftanik spadł, to się przytulił i taki to wilk

[mamba9991]

Wyciągnęłam z piwnicy przetwory robione "na święta". Śliwki w occie ok, ale grzybki porażka, za mało octu, mdłe mi wyszły, przynajmniej pierwszy słoik, no i co teraz, wszystkie otworzyć i sprawdzić?, a może jest jakiś sposób, jakby je tak na noc dać w zalewie, przegryzą się jeszcze?

[krzysztofkhn]

Pewnie że tak. Po kieliszku , dwa octu i zakręcić na dwa dni.

[mamba9991]

Tak zrobię, bo by mi było żal tych sloiczków z samymi borowikami malutkimi, ale czemu mi tak wyszło, łe jakiś ocet oszukany czy co...

[Zielona_Ania]

Ja latem robiłam pikle. Poniewczasie zauważyłam że ocet był 8, a nie 10%. Zjeść się da, ale jednak to nie to co powinno być.

[mamba9991]

Zgadza się. 8 procent, ale dałam o 1/3 szklanki więcej, tylko że widocznie i tak za mało było, a bez tego smaku marynaty to naprawdę nie to

[krzysztofkhn]

Mamba !

Coś mi się jeszcze przypomina, a mianowicie, że można dokwasić, grzyby kwaskiem cytrynowym, ale nie wiem jak to się robi.

[mirdem]

A ja mam skłonności do przesady w drugą stronę , u mnie wychodzi zawsze ostre ( pamietam kiedyś sos słodko - kwaśny , taki do słoików robiony , w przepisie było napisane szczypta chili , ale co się będę rozdrabniac dałam pół łyżeczki - rodzina całą zimę ziała ogniem .................... ale zjedli)


Świąt jakie lubisz Ci życzę