Monisiu
Misiu i mnie zauroczyły odmiennością :P
Dagmaro przesadzanie im nie szkodzi, w tak wczesnej fazie rozwoju nie czują różnicy. Przenosiłam ubiegłego roku nawet już z pakami- było ok
Andrzeju, Grażynko- posadziłam do 1,5 litrowych- chodzi tylko o ukorzenienie i pierwsza fazę wzrostu, później plastik rozetnę i -myślę- bez uszczerbku- trafią do gruntu na stałe.
Joluś staram się unikać takich podsumowań, ale nie zawsze mi się to udaje
A tak wyglądają moje zimowe nasadzenia:
............................................
jak nieco ruszą to na słoneczny parapet i do ciepełka, ale to jeszcze trochę..
Wczoraj postarałam się o dodatkowy karmniczek na wierzbie stojącej tuż za oknem..
a dziś ptaszęta zaprosiłam też na parapet; szkoda tylko, że nie mam lepszej jakości zdjęć /telef. i przez szybę/ ale za to ta fotka .. cudaczna
i jeszcze coś , obraz wszelkiego rozleniwienia
