Więc odpowiadam moim miłym gościom wreszcie.
Izka ja acidantery na jesieni wykopuję...a co do pomidorków...tak zimno się zrobiło i boję się, że będę zielone obrywać i do kartonu z jabłkiem układać bo mogą nie dojrzeć.
Jadźko zapach typowo wiejski od tych gnojówek i bardzo trzeba uważać żeby rąk nie zamoczyć.
Grażko dzięki....mizianka przyjęte
Grażkorosa....wszystko bez ten komp.
Aniu byłam zdziwiona że w ogóle w gruncie wyrosła...ale nie wiem czy zdąży dojrzeć przy tej zimnicy...brr
Krysiu to też zasługa rodzaju pomidorów...są bardziej odporne na choroby.
Haniu jestem a wszystko przez tego kompa....no na brak czasu też narzekam.
Iwonka nie wiem skąd mam dalie...może ktoś się przyzna kto mi podarował.

I tak to mosz....a dziś już tak zimno jakby to już jesień była.
Jagódko była już dyskusja na forum odnośnie skórek po bananach ale jak się kończyła to nie wiem. Ja w każdym bądź razie daję do przefermentowania do wody. Siarczany można dostać w centrach ogrodniczch. A co do nawozów jesiennch to ja nie stosuję ......jedynie truskawki teraz podkarmiłam ale też gnojówką. Generalnie kończę nawożenie na początku sierpnia. W przyszłym roku postanowiłam róże nawieźć po raz ostatni na przełomie czerwca i lipca.
A co do kompostownika to po prostu trochę trwa zanim się przerobi a w międzyczasie zbierają się nowe resztki więc chcąc nie chcąc muszę zakładać na nowym miejscu.