Geniu ja tez bardzo lubię iglaki w różnych odcieniach zieleni , a wczoraj zaciekawiły mnie miodunki, też o róznej intensywności zieleni, bardzo ciekawie wyglądaja w większych grupach w cieniu drzew .
Paweł może przesadziłem z tymi kamieniami

ale ich nie kupuję wię sobie nie żałuję

a moję rabatki też powstawały w ten sam sposób , tej zimy i wiosny kroiłem agród i ledwo udało się wkroic ścieżki o rozsądnej szerokości , mam nadzieję że dzięki kamieniom nie będą robiły się już bardziej wąskie
Isiu
Gosiu
Alicjio 
bardzo się ciesze że się znalazłem na tym spotkaniu , będę je bardzo miło wspominał , a praca na polu nie jest taka straszna, sezonowa i faktycznie są okresy kiedy trudno znaleść chwilkę na ogródek , ale są tez całe długie miesiące kiedy mogę się zajmować tylko ogrodem. To prawda lata w Olsztynie to studia głównie w Kortowie ale tez i w dawnej WSP. Do Gołotczyzny nie trafiłem , wychowankiem "Krasiniaka" jestem.
Jacku a ja jeszcze raz dziękuję, że zechciałes mnie odwiedzić

tylko ja w moim ogródku to aż tego wolnego miejsca tak dużo nie widzę , dziś pół dnia chodziłem i zastanawiałem się gdzie posadzić nowe roślinki.
Grażynko - szkoda w tej sytuacji, że Cieszyn to nie Ciechanów , byłoby łatwiej z transportem kamyków

, nasionka z fasolki będę chciał mieć tylko nie wiem bedą dostatecznie wyrośnięte do jesieni

bo dość późno zawiązały się te długie strączki.
Dawidku 
młoteczek się nalezy , jak się ukorzenia to się tam nie grzebie, chociaż czasami też się nie mogę powstrzymać

Cieszę się że wszystko idzie zgodnie z planem
Jolu góra kamieni to już historia to zaledwie mała gromadka
Aniu to zapraszam z przyczepką
A to prezenty od
Jacka 
i nowe roślinki kupione w Pęchcinie w czasie wczorajszego bardzo udanego

spotkania forumowego
i może moja hortensja Vanille Fraise którą przycinam wiosną wyżej i chyba dzięki temu nawet po kilku bardzo deszczowych dniach nie leży plackiem
ta sama przy której Jacek zrobił zdjęcie jak oddzielałem dla niego pierwszą ukorzenioną sadzoneczkę
